Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
MASSIMILIANO MIRABELLI: "W pierwszych 30 minutach mieliśmy trochę problemów, ale zdołaliśmy narzucić rywalom naszą grę i odnieśliśmy cenne zwycięstwo. Donnarumma? Nasze stanowisko jest jasne: my nie musimy nikogo sprzedawać. Gdyby któryś z graczy chciał odejść, musi nam o tym jasno powiedzieć, a potem nasze żądania muszą zostać spełnione przez kupujących. My nie damy się prowadzić na smyczy. Gigio to nadzwyczajny chłopak, rozmawiałem z nim minutę temu. Nigdy nie powiedział, że chce odejść. Być może jest pewien pan, któremu coś chodzi po głowie, ale my będziemy chronić Milan w każdym możliwy sposób. Gwizdy? Rozumiemy odczucia kibiców, ale gwiżdżmy na przeciwnika, nie na własnych zawodników. Wina nie leży całkowicie po stronie Gigio. Musimy go wspierać, bo jest naszym skarbem. Musimy go chronić, wiemy skąd bierze się całe zło. Miejmy nadzieję, że ta sytuacja szybko znajdzie swoje rozwiązanie. Raiola? Nie mam w planach żadnych spotkań z Raiolą. Gracz ma kontrakt do 2021 roku. Nie mam Raioli nic do powiedzenia. Wsparcie dla Donnarummy? Wspieramy go bardziej niż kiedykolwiek, bo nie mamy żadnego zamiaru go sprzedawać. Jeśli chce odejść, to musi nas błagać, ale minutę temu z nim rozmawiałem, nigdy o to nie prosił. On kocha Milan. Obronimy Gigio i Milan przed pewnym panem, który próbuje zaszkodzić naszemu klubowi. Pewnego dnia Gigio zrozumie, co jest dobre, a co złe. Jest pewnie pan, który staje się coraz bardziej showmanem. My się z tego śmiejemy, ale nie ujdzie mu to na sucho. Możliwe oferty? Ktokolwiek będzie chciał u siebie Donnarummę, będzie musiał zaakceptować nasze warunki".
Cokolwiek robi Raiola w kwestii Gigio - ten ostatni NIE JEST bez winy. Sam sprawił, że błędy wizerunkowe za Niego popełnia agent. Ja wierzę, że Donnaruma chce grać dla Milanu i że zależy mu na klubie ALE fatalną Jego pomyłką jest, że nad tym nie pracuje, kompletnie nie panuje, a pozwala swojemu pełnomocnikowi to niszczyć.
Myślę, że Donnaruma dużo zawdzięcza Raioli i dlatego tak trudno odstawić tego agenta. Pytanie kluczowe to, czy młody chłopak dostrzeże, że nie da się zjeść ciastka i mieć tego samego ciastka...? Nigdy nie jestem zwolennikiem sytuacji "wybieraj: albo On albo ja". Ale ta sytuacja tak wygląda. Narazie jesteśmy jeszcze na etapie, gdzie nie ma wygranego, a jest dwoje rannych - klub i sam gracz, ale danie drugiej szansy Raioli pokazało, że przy nim nie ma szans by finalnie wilk był syty i owca cała...