Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Z La Gazzetta dello Sport porozmawiał były trener Milanu, obecnie pozostają bez pracy – Carlo Ancelotti. Szkoleniowiec wypowiedział się następująco na tematy związane z ekipą rossonerich:
„Czy spodziewałem się, że Gattuso podniesienie Milan w tak krótkim czasie? Szczerze mówiąc miałem nadzieję, ale nie miałem pewności. Kiedy przejmujesz drużynę, zawsze jest wiele niepewnych, mnóstwo wątpliwości i dużo przeszkód do przeskoczenia. Rino okazał się świetny w dryblowaniu pomiędzy kłopotami i przyciągnięciu uwagi piłkarzy. Jeśli jesteś wiarygodny w ich oczach, to możesz osiągnąć każdy wynik. Widzę Rino jako autentycznego lidera. Ma zespół w garści, chłopaki poszliby za nim w ogień. Ten aspekt jest w piłce determinujący, zresztą – ogólnie w życiu. Gattuso to dusza Milanu i piłkarze oddają do dyspozycji swoją wiedzę i energię, aby przyszedł sukces. To właściwa droga”.
„Śledzę wszystkie mecze Milanu, jestem jednak starym romantykiem. I kiedy wygrywamy, cieszę się jak kiedyś. Nie ma jednej szczególnej rzeczy, która uderzyła mnie w Gattuso-trenerze, jednak w niedzielny wieczór oczekiwałem, że mógłby naprawić chorągiewkę za pomocą taśmy samoprzylepnej… Patrząc wstecz to jedyna rzecz, która mu się nie powiodła. We wszystkim innym nic się nie pomylił. Mało czasu zajęło mu wytworzenie odpowiedniej alchemii. Czasami potrzeba miesięcy, lat. Rino natomiast zrobił to w jeden miesiąc, ale miał przewagę, bo stanowił Milan, znał historię tego klubu”.
„W Milanello nie ma kąta, który skrywałby sekrety przed Gattuso. Rino jest filarem mojego Milanu, co odnosi się do precyzyjnej filozofii gry i zarządzania. Teraz, z dużą mądrością, stara się wskrzesić te cechy w centrum projektu. Dochodzi się daleko tylko wtedy, jeśli klub, zespół, otoczenie rozumiane jako publika, są zjednoczonym blokiem i zmierzają w tym samym kierunku. Kiedy pojawiają się rozjazdy, wyniki nie nadchodzą”.
„Ten Milan jak mój Milan? Nie wyolbrzymiajmy, walory techniczne są inne. Droga jednak jest taka sama. Konstruowanie gry na bazie jakości technicznej pojedynczych piłkarzy. Przyznam, że w Milanie Rino widzę koncepty z mojego Milanu. Wykonawcy nie są tacy sami, zgadzam się, ale nie można mieć wszystkiego przez całe życie…”.
„Czy ten Milan może dostać się do strefy premiowanej awansem do Ligi Mistrzów? Jeśli będzie kontynuował w tym rytmie – tak. Jednak nie nakładajmy zbyt wiele presji, rozumujmy z meczu na mecz. By dostać się do Champions League potrzeba, aby ci z przodu się zatrzymali. Rossoneri mają obowiązek być gotowi, jeśli Roma, Lazio i Inter będą mieli jakieś kłopoty. Patrząc na to, skąd się zaczynało, to jest już jednak wielki wynik być tutaj i rozmawiać o Lidze Mistrzów. Przypominacie sobie depresję jakiś czas temu? Dla Milanu wyprzedzenie Interu byłoby olbrzymim osiągnięciem. W tej chwili widzę jednak, że nerazzurri są w sporych kłopotach i jeśli Milan chce się dostać do Ligi Mistrzów, prawdopodobnie będzie trzeba zaplanować pościg za Romą i Lazio”.