Rozczarowanie...
Milan wciąż pozostaje niepewny zdobycia wicemistrzostwa Włoch. W niedzielnym pojedynku po kilku zwrotach akcji Rossoneri zremisowali z Genoą 3:3.
Dyrektor generalny Milanu, Marco Fassone, udzielił wywiadu Radio Rai Uno. Oto jego słowa:
„Odrodzenie Milanu? Gattuso dokonał prostych rzeczy, takich, które uczyniłby szkoleniowiec z większym doświadczeniem od niego. Może nawet my się tego nie spodziewaliśmy i musimy zdjąć czapki z głów przed jego pracą. Muszę pogratulować także Mirabellemu, który nakłonił mnie do tego wyboru”.
„Cutrone i Gattuso? O Patricku mówi się wiele. Jest niespodzianką i znakomicie, że zatrzymaliśmy go nie sprzedając nikomu. Najbardziej zaskakującą kwestię stanowi jednak szybkość Gattuso w stworzeniu zespołu zmotywowanego i takiego, który rozumie, jak osiągać wyniki. Chłopaki wierzą, rzeczy się zmieniły. Wygrywanie sprzyja wygrywaniu”.
„Wiele Włochów na boisku? To część filozofii, którą odnaleźliśmy wewnątrz klubu. Życzylibyśmy sobie, żeby sprawy nadal toczyły się w ten sposób i jesteśmy również za wprowadzeniem zasad w tym zakresie. Jest wielu młodych zawodników, którzy mają cechy, aby w przyszłości móc dostać się do wielkich zespołów”.
„Droga do Ligi Mistrzów? Trzeba wierzyć, ponieważ w piłce nigdy nie można mówić nigdy. Z jednej strony należy zachować ostrożność menadżera, z drugiej konieczny jest optymizm zespołu, który musi wierzyć w sprawy sprawiające wrażenie niemożliwych. Chłopaki mają pragnienie, patrzymy daleko”.
„Kalinić? Miał lato pełne zamieszania i mało wtedy trenował. W ostatnich występach się zrehabilitował, pomijając kontuzje. Także wczoraj pomógł nam w drugiej połowie. Bardzo wierzymy w Nikolę pomimo eksplozji Cutrone. Tak bywa, że jeśli dokonujesz jedenastu inwestycji, to część z nich może grać poniżej oczekiwań”.
„Kwestie klubowe? Muszę pozostać bardzo uważny w zarządzaniu Milanem. Zauważam, że istnieje pewien rodzaj systematycznego nękania wobec nas, który bardzo się różni od postawy wobec właścicieli włoskich. Li to chiński biznesmen, który zarządza interesami w inny sposób niż Włosi. Jest obecny i zainwestował niesamowite sumy, nigdy niczego nam nie brakowało. Ściskam kciuki i mam nadzieję, że sprawy mogą posuwać się do przodu w ten sposób. Nie brakuje mi ani wsparcia, ani innych rzeczy. To prezes, który żyje w Chinach i który zarządza ważną ilością interesów. Rachunki, które nam przedstawił, zawsze były w porządku i mam nadzieję, że może być tak dalej”.
„Potwierdzenie Gattuso? Koniec końców są wyniki, które pchają nas do przodu. Z Rino jest porozumienie i wspaniałe relacje, zwłaszcza z Mirabellim. W tej chwili z powodu przesądów nie chcemy rozmawiać o przyszłości, tylko skoncentrować się na Lazio, a potem na Interze. Rino pokazał nam, że jest utalentowanym trenerem, że ma cechy wielkiego szkoleniowcami. A skoro tak, to naprawdę trudno byłoby go stracić”.
„Andre Silva? Podjęliśmy decyzję, aby go pozyskać, ponieważ jest znany jako jeden z największych talentów w Europie. Wiedzieliśmy, że będzie potrzebował przynajmniej roku na rozwój. Rozwija się trening za treningiem i jesteśmy przekonany, że przyszły rok będzie jego rokiem”.
„Odnowienie umowy Romagnoliego? W najbliższych tygodniach usiądziemy z jego agentem. To nie był priorytet, ale wkrótce porozmawiamy”.
„Donnarumma? Ja myślę, że jego przyszłość będzie tutaj. Kocha Milan i stanowi przyszłość włoskiej piłki. Świętował wczoraj 19. urodziny mając 100 występów w Serie A. Naszą wolą jest go zatrzymać i mamy nadzieję, że to także jego wola”.
„Zmiana na ławce? Liczyliśmy na to, że pójdziemy dalej z Montellą, ale w listopadzie doszło do momentu, w którym zdaliśmy sobie sprawę, że inwestycje nie spełniają naszych oczekiwań. Bardzo mocno wierzyliśmy w tę drużynę i nie interweniowaliśmy w styczniu na rynku. Rozmawiając długo z Mirabellim zadecydowaliśmy, że Gattuso mógłby nam pomóc”.
„Berlusconi? Prezes zwracał się także wiele razy do mnie. Słucham go, ponieważ jest jednym z prezesów, którzy wygrali najwięcej ze wszystkich na świecie. Wiem, że rozmawiał osobiście także z Gattuso, ale Rino jest konsekwentny. Wyniki przyznają mu rację. To on wybrał taktykę pomimo sugestii prezesa Berlusconiego”.
„Moje marzenie? Nie chcę zbytnio marzyć. Staram się w tej chwili pozostać poza krytyką, bez tworzenia iluzji. Mam nadzieję, że zespół nadal będzie grał dobrze, przekonując się o własnych możliwościach i myśląc o meczu z Lazio, by dostać się do finału. A potem może także do Superpucharu”.