15 kwietnia 2017 roku kibice Milanu emocjonowali się derbami z Interem, które udało się zremisować 2:2 w nieprawdopodobnych okolicznościach, po golu w siódmej minucie doliczonego czasu gry. Dokładny rok później, na San Siro odbędzie się kolejny wielki mecz. Tym razem rywalem rossonerich będzie Napoli, które w ostatnich tygodniach mocno ograniczyło swoje szanse na scudetto, ale w Lombardii nie zamierza ich stracić całkowicie.

Neapolitańczycy zajmują 2. miejsce w tabeli mając na koncie 77 punktów. To dorobek słabszy o 4 „oczka” od tego Juventusu, co może mieć decydujące znaczenie w kontekście walki o tytuł. Jako że za tydzień dojdzie do bezpośredniego starcia na szczycie w Turynie, nikt pod Wezuwiuszem nie zakłada żadnej wpadki po drodze.

Siłą ekipy dowodzonej przez Maurizio Sarriego jest żelazna jedenastka, na jaką Włoch decyduje się w niemalże każdym spotkaniu. W Mediolanie zabraknie kontuzjowanego od dłuższego czasu Faouziego Ghoulama, a także zawieszonego za kartki Mario Ruiego, co powoduje alert na prawej obronie. Na pozycję tę odkurzony zostanie 36-letni weteran klubu z południa, Christian Maggio.

Oprócz wspominanych dwóch absencji, szkoleniowiec Napoli cieszy się pełnym komfortem kadrowym. Może liczyć na swoje firmowe trio ofensywne w postaci Jose Callejona, Lorenzo Insigne oraz Driesa Mertensa.

Po golu Arkadiusza Milika w wygranym rzutem na taśmę 2:1 starciu z Chievo Werona spekulowano, że to właśnie Polak otrzyma w Mediolanie szansę od pierwszych minut. Nic takiego raczej jednak nie nastąpi, a na szpicy zespołu z Neapolu tradycyjnie ujrzymy jego najlepszego strzelca. Belg w obecnym sezonie ligi włoskiej zdobył 17 bramek, ale – co ciekawe – w całej swojej karierze ani razu nie trafił do siatki rossonerich.

Z ławką rezerwowych pogodzić się będzie musiał także inny reprezentant Polski, Piotr Zieliński. Sarri zamierza posłać do gry w stolicy Lombardii swój tradycyjny skład, włącznie z bramkarzem Pepe Reiną. Hiszpan jest już po testach medycznych w Milanie, a 1 lipca oficjalnie zostanie zawodnikiem Il Diavolo na zasadzie wolnego transferu.

Mediolańczycy, zasmuceni remisem 1:1 z Sassuolo i straceniem szansy na zbliżenie się do czołówki, teraz nie mogą już zbytnio snuć wizji co do kształtu ligowej tabeli. Pierwsza czwórka jest dość daleko, a z dołu mocno naciska świetnie dysponowana ostatnio Fiorentina. Z tego powodu zadaniem ekipy Gennaro Gattuso na najbliższe tygodnie będzie raczej obrona miejsca w Lidze Europy niż doprowadzenie do pomyślnego końca niesamowicie ambitnego pościgu za Ligą Mistrzów.

W najbliższym spotkaniu szkoleniowiec nie będzie mógł liczyć na swoich stoperów – kontuzjowanego Alessio Romagnoliego i zawieszonego Leonardo Bonucciego. Ponadto poważny uraz niezmiennie leczy Andrea Conti.

Przy takim obrocie spraw, na środku obrony ujrzymy z konieczności duet Cristian Zapata – Mateo Musacchio. Obsada reszty pozycji nie wzbudzi żadnych sensacji. Trener rossonerich zamierza postawić na tych piłkarzy, którym ufa najczęściej, włącznie z Gianluigim Donnarummą, który przejdzie do historii jako najmłodszy piłkarz w historii ligi włoskiej z setką występów w tych rozgrywkach na swoim koncie. Co do pozycji środkowego napastnika, od pierwszej minuty zobaczymy Nikolę Kalinicia, który przeciwko Sassuolo przełamał serię dziesięciu kolejnych meczów ligowych bez gola.

Poprzednie spotkanie Il Diavolo z neapolitańczykami to 18 listopada ubiegłego roku i wygrana gospodarzy pod Wezuwiuszem w stosunku 2:1. Ekipa z południa gościła natomiast ostatnio na terenie mediolańczyków 21 stycznia 2017 i również wygrała 2:1.

Mecz 32. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Napoli rozpocznie się w niedzielę, 15 kwietnia o godzinie 15:00. Jako sędzia główny starcie to poprowadzi Luca Banti z Livorno. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 2.

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma – Calabria, Zapata, Musacchio, Rodriguez – Kessie, Biglia, Bonaventura – Suso, Kalinić, Calhanoglu.

SSC NAPOLI (4-3-3): Reina – Maggio, Albiol, Koulibaly, Hysaj – Allan, Jorginho, Hamsik – Callejon, Mertens, Insigne.