ZGODNIE Z PRZEWIDYWANIAMI...
MILAN – LIVERPOOL 1:3
Oto co miał do powiedzenia Leonardo podczas konferencji prezentującej nowe nabytki Milanu:
"Okienko transferowe? Ja jestem bardzo szczęśliwy. Ja nie czuję zmęczenia, kiedy moim celem jest stworzenie konkurencyjnej i zrównoważonej drużyny. On już taka była, bo w trakcie sezonu szła cały czas w górę, a myślimy, że teraz jest jeszcze lepsza. Wszyscy gracze są bardzo zaangażowani. Jeśli nie ma jasnych wytycznych, trudno stworzyć dobry zespół. W dzisiejszych czasach dominuje pewien indywidualizm. Trzeba to zrozumieć oraz uszanować, jednocześnie starając się poprawić relacje między zawodnikami, trenerem oraz klubem. To klub musi dyktować reguły i określać zasady zachowania. To jest kluczowy element i na tym chcemy się skoncentrować. To nie jest proste, ale musimy ustawicznie nad tym pracować i być konsekwentni. Nie ma zwycięskich drużyn bez silnego zarządu na czele".
"Milinković-Savić? Nie było żadnych negocjacji. Rozmawiałem z jego agentem, Kezmanem, bo znamy się od lat. Nie było negocjacji, bo wiedzieliśmy, że obecnie nie ma szansa na realizację takiej operacji. Koszty byłyby ogromne i na dziś wykraczają poza nasze parametry. Wszystkie nasze operacje były połączone z odejściami. Nie było to proste, ale bardzo istotne. Jeśli chodzi o zasoby to jesteśmy na plusie, a jeśli chodzi o pulę na wynagrodzenia, to jesteśmy na tym samym poziomie. Także przybycie Laxalta było połączone ze sprzedażą Lapaduli. Zadanie nie było łatwe, ale myślę, że mamy drużynę, która może być jeszcze bardziej konkurencyjna".
"Gracze blisko Milanu? Sondowaliśmy różne opcje. Ja przybyłem 26 lipca i ruszyliśmy z pracą bardzo instynktownie. Dziś jesteśmy dość zadowoleni z rezultatów. Kadra jest zrównoważona".
"Dodatkowy pomocnik? Pomocnik to Bakayoko. Rino wybierze odpowiednie ustawienie. Mamy kadrę, która pozwala na różne zmiany ról. Calhanoglu i Bonaventura mogą grać zarówno jako skrzydłowi i półskrzydłowi. Laxalt może grać na różnych pozycjach. Jest wielu uniwersalnych zawodników, nie sądzę, że brakuje jakiegoś elementu".
"Praca w parze z Maldinim? Paolo i ja uzupełniamy się nawzajem. Mamy różne doświadczenia i cechy. Jesteśmy wspólnikami w czymś wspaniałym i jesteśmy bardzo zjednoczeni. Myślę, że w gruncie rzeczy naszą wielką siłą jest nasz wzajemny podziw i szacunek, który leży u podstaw naszego zarządzania. W każdych negocjacjach braliśmy wspólnie udział i myślę, że wszystko działało bardzo dobrze".
"Scudetto? Mistrzostwo nie jest przesądzone. Każdy cykl kiedyś się kończy. Juve będzie bardzo skoncentrowane na Lidze Mistrzów. Inter bardzo się wzmocnił, Roma jest w stanie utrzymać dotychczasowy rytm, Lazio też dobrze sobie radzi, w Napoli jest Ancelotti i my też jesteśmy konkurencyjni. My musimy dobrze zorganizować naszą drużynę, stworzyć harmonię, ale nie wiedzę aż tak wielkie różnicy. Serie A znów zyskuje na znaczeniu, choć dziś finansowo jest mniej warta niż La Liga. Trzeba globalnej organizacji".
"Gattuso i chęć sprowadzenia Bakayoko? Trenerowi spodobał się ten pomysł. Dużo myślał o pomocniku posiadającym takie właśnie cechy. Na początku było trudno o ten transfer, ale potem się udało i trener był bardzo zadowolony".
"Realcje z Mino Raiolą? Doskonałe. Cieszę się, że rynek transferowy pozytywnie się do nas, jako klubu, odniósł".
"Wypożyczenia i zakamuflowany obowiązek wykupu? Nie ma mowy o żadnych kamuflażach. Nasze kontrakty są dokładnie takie, jak ogłaszamy i nic nie jest tam zamaskowane. Jeśli odnosimy się do wypożyczenia Higuaina, to jest to wypożyczenie z prawem wykupu. Tak samo w przypadku Bakayoko czy Andre Silvy. To z wielu względów powszechna dziś formuła - w tym także dla nas, którzy rozpoczynamy drogę pod egidą nowych właścicieli - i pozwala nam ona na pewne wybory w tym sezonie. Zawsze staramy się być bardzo szczerzy wobec wszystkich stron i mieć jasno określone stanowisko w każdych negocjacjach".
"Najtrudniejsze negocjacje? Dla nas przyjęcie, które otrzymaliśmy w naszej nowej roli, to powód do wielkiej satysfakcji. Wszyscy byli bardzo otwarci, każda drużyna, jak choćby Villarreal, z którym negocjowaliśmy dwa transfery. Z Juve było najtrudniej, bo włączonych było aż trzech zawodników. Z Chelsea, z Genoą i innymi ekipa relacje są bardzo pozytywne".
'(...) i my też jesteśmy konkurencyjni.'
Proszę, nie. Nie chcę słyszeć takich słów, od czasów 'fine as we are' mam awersję do takiego słownictwa.