Bezbramkowy remis z Juventusem
Wspaniały debiut w La Liga zanotował wypożyczony z Milanu do Sevilli napastnik Andre Silva. Portugalczyk wyszedł w podstawowym składzie andaluzyjskiej ekipy na wyjazdowy pojedynek z Rayo Vallecano, spędził na murawie całe spotkanie i zdobył hat-tricka, a jego drużyna wygrała 4:1. Snajper trafił do siatki w 31., 45. i 79. minucie potyczki. Jak poinformował zajmujący się statystykami profil Opta na Twitterze, Silva jest pierwszym piłkarzem w XXI wieku, który strzelił trzy bramki w swoim debiucie w najwyższej lidze hiszpańskiej.
Portugalczyk jest wypożyczony z Milanu do Sevilli - według mediów z prawem wykupu ze strony hiszpańskiego klubu za 35 mln euro.
Sam chciałem żeby Andre Silva został bo uważam że chłopak ma talent i przydałby się w Milanie. Jak słyszałem że ma to być transfer z obowiązkiem wykupu albo od razu definitywny to byłem mocno nie zadowolony, bo moim zdaniem Portugalczyk za 2-3 lata będzie wart 2/3 razy tyle ile dostaniemy za niego w tej chwili.
Ale już pisanie o tym że La Liga jest wymagająca dla napastników to bzdura.
Jako tako w defensywie to tam prezentują się drużyny z topu, którzy mogą sobie pozwolić na kupowanie obrońców za grube miliony z innych lig.
Nie twierdzę absolutnie że Silva nie strzelał u nas bo miał na przeciwko samych świetnych obrońców, tylko zwyczajnie styl gry we Włoszech jest inny niż styl gry w Hiszpanii, a ten w Hiszpanii jest dużo bliższy temu który Silva zna od dziecka bo jest Portugalczykiem.
Hattricka strzelił i gratulacje dla niego, Pazzini u nas też zaczął hattrickiem, ja się nie cieszę bo doskonale wiem że to może oznaczać że jak tak dalej będzie strzelał to Sevilla zwyczajnie jego wykupi za te 35 mln, ale trzeba wspomnieć że to było jedno spotkanie. Nie można na jego podstawie wyciągać wniosków że "Łoo znowu to samo, u nas kaszana, a już w innym klubie super gra" bo zwyczajnie mogą to być jedyne gole Andre Silvy w sezonie 18/19 i co wtedy ?
Natomiast co do tego że u nas przychodzi gwiazda małego klubu i nic nie gra, a w małym klubie strzelał jak na zawołanie.
Jest kilka powodów o których warto wspomnieć, przede wszystkim mimo to że w ostatnich latach obijamy się o miejsca 6-8 to jesteśmy dużym klubem z racji historii, piłkarze są obserwowani przez rzeszę kibiców z całego świata, gazety szerzej się rozpisują o ich formie, a także o życiu prywatnym, ciąży na nich więc większa presja. Dodatkowo Włochy to dość "specyficzna liga" i tak samo jak nie każdy zawodnik poradziłby sobie w Anglii, tak samo nie każdy zawodnik poradziłby sobie we Włoszech. Włosi niestety są krajem gdzie również mało ludzi mówi po Angielsku, bo zwyczajnie nie uczą się tego języka w szkole.
Tak więc przyjeżdża taki 20 letni Portugalczyk do Włoch, zostawia rodzinę i znajomych, do zupełnej innej kultury gry, gdzie gazety rozpisują się o tym że siedzi na ławce i słabo prezentuje się na boisku, kibice krytykują na Instagramach i Facebookach, a wyjście na miasto i poznanie kogoś jest dodatkowo utrudnione barierą językową. Andre Silva niestety wielokrotnie schodząc z boiska pokazywał że do najszczęśliwszych to on w Mediolanie nie należy i moim zdaniem to jest przyczyna jego słabej formy.
Kolejnym powodem jest zapewne to że Milan nie gra już "lagi na napastnika" jak to było choćby za czasów Zlatana, gdzie zawodnicy mieli proste zadanie - "Kopnij piłkę do Ibrahimovicia i on coś tam już wymyśli", a Silva w Porto był właśnie takim mini Zlatanem. Piłki leciały do niego, podania były adresowane z myślą o nim, reszta zespołu wiedziała mniej więcej jak się ustawia na boisku i nie było problemu żeby wrzucić mu dokładnie piłkę w pole karne. Cieszył się zaufaniem zespołu, a w Milanie na to zaufanie trzeba było zapracować no i wyszło jak wyszło.
Trzymam jednak kciuki za Andrzejka i życzę mu kolejnych bramek, bo wtedy czy wróci czy nie wróci to Milan na tym zyska.
1. Jeżeli okazałoby się, ze wypadnie w Sevilli bardzo słabo, to ta by go nie kupiła i Milan miałby problem. W takim wypadku jak chcieli go na siłę wypchnąć to lepszy byłby OBOWIĄZEK.
2. Jeżeli okazałoby się, że błyśnie formą, a jego talent eksploduje (do czego prognostykiem jest dzisiejszy mecz), to lepiej byłoby po prostu go wypożyczyć bez opcji kupna. Bez problemu znalazłby się zainteresowany, a Milan mógłby korzystać z usług odbudowanego, wielkiego talentu w przyszłym sezonie. Nie mówiąc o tym, że jeżeli pokazałby się z świetnej strony to 35mnl przy aktualnych cenach wydaje się być śmieszną kwotą.
Obecnie przy takiej formie umowy obojętnie co się stanie, to zostaniemy z ręką w nocniku.