Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
GONZALO HIGUAIN: "Wykluczenie? Chciałbym przeprosić drużynę, trenera i kibiców za moją reakcję. Sędzia wie, co mu powiedziałem, nie obraziłem go. Arbitrzy też powinni czasem lepiej wyczuć sytuację i emocje w meczu. Taka zapadła decyzja. Przepraszam jeszcze raz za moje zachowanie i biorę na siebie odpowiedzialność. Powody? Jak dla mnie to był faul Benatii, sędzia gwizdnął faul dla Juventusu i ukarał mnie żółtą kartką, podszedłem do niego i wtedy dał mi czerwoną. Przepraszam za moją reakcję. Mecz? Na pewno mecz przeciwko byłej drużynie jest szczególny, emocje są inne, ale to już przeszłość. Biorę odpowiedzialność na siebie, to nie może się więcej powtórzyć, to nie było najlepszy moment dla mnie, zmarnowałem rzut karny i przegrywaliśmy. My piłkarze też mamy swoje emocje, ale to nie jest usprawiedliwienie. Relacje z graczami Juventusu? Mieliśmy bardzo dobre relacje, to miło z ich strony, że starali się mnie powstrzymać, żebym nie przesadził. To ludzi, którzy wiedzą, jakie emocje przeżywa się na boisku. Mecz nam nie wyszedł, zwłaszcza mnie. Nie mam nic więcej do powiedzenia, poza przeprosinami. Odejście z Juve? Wszyscy wiedzą, czego dokonałem w Juve i co wygrałem, to inni zdecydowali, nie ja. Milan pokazał, że mnie chcą i że im zależy, dlatego dołączyłem. Sympatia ze strony byłych kolegów oznacza, że poza boiskiem zrobiłem też coś dobrego. Odpowiedzialność? Z pewnością jestem osobą i zawodnikiem łatwo ulegającym emocjom, czasami trudno mi nad tym panować. Widać od razu, kiedy jest mi dobrze, a kiedy źle. Taki już jestem. Mamy być wzorem dla młodych, ale nie jesteśmy robotami. Czasami za emocjami kryją się różne rzeczy i sędziowie powinni też lepiej zrozumieć niektóre sytuacje. Moja reakcja nie była jednak słuszna. Karny? Byłem zdecydowany, by strzelać tak jak zawsze. Myślałem, że bramkarz wyczeka, ale rzucił się wcześniej i dlatego obronił. To była świetna parada. Nie myli się tylko ten, kto nigdy nie strzela. Teraz trzeba iść naprzód, drużyna musi iść dalej z podniesioną głową. Staraliśmy się stawić czoła bardzo silnej drużynie. Piłkarz to też człowiek, na jego grę składa się wiele czynników. Ja czasami za bardzo się denerwuję. Muszę być spokojniejszy, ale zawsze taki byłem, trudno mi się teraz zmienić".
Jak podaje MilanNews, Gonzalo Higuain po meczu przeprosił arbitra tego spotkania za swoją reakcję.
Dodam, że sędziowie powinni być rozliczani ze swoich decyzji, bo dziś całą odpowiedzialność ponosi piłkarz, a gdyby sędzia czuł presję to może na drugi raz najpierw odsłuchal by podpowiedzi z VAR czy był faul i kto był winny...
Ostrzeżenie za przekleństwa.
Anonim