SCUDETTO


Gattuso: "Ważne, że drużyna zareagowała. Dziś liczyło się tylko zwycięstwo"

29 listopada 2018, 22:02, Ginevra Aktualności
Gattuso:

GENNARO GATTUSO: "Po tym jak rywale wyrównali, wkradł się strach, ale potem interpretacja tego meczu była dobra. Nie ma już łatwych spotkań. Dudelange umie grać w piłkę i rozgrywać. Nie mają wielkiej wytrzymałości fizycznej i to widać, ale w każdej chwili mogą sprawić problemy, jeśli pozwolisz im grać. Kiedy jest tyle zmian w składzie, to bywa trudno. Wystarczy spojrzeć na Bakayoko, który miał problemy, aby wejść w mecz, kiedy grał niewiele. W tej chwili ci, którzy grają mało, mają trudności. Dziś liczyło się zwycięstwo. Przy stanie 1-2 dobrze zareagowaliśmy, drużyna nie była z siebie zadowolona. Podkręciliśmy tempo. Wiedziałem, że będziemy się męczyć w tym meczu. Bakayoko i Mauri? Podobał mi się Mauri, początkowo chciałem go wystawić w pierwszym składzie [w miejsce Bakayoko]. Pomyślałem jednak, że wymiana trzech spośród czterech podstawowych pomocników może być trudna. Wiem, na co go stać. Przykro mi, że Bertolacci został wygwizdany. Potrzebujemy wszystkich. Higuain? Mało dziś z nim rozmawiałem, ale według mnie trochę przeszkadzał mu ból pleców. Nie skarżył się, ale odniosłem takie wrażenie. Miał drobny problem z plecami, ale zacisnął zęby. Potrzebuje dobrych występów, żyje dla goli. Cutrone? Musi nadal strzelać i pracować nad techniką. Może się jeszcze poprawić i musi chcieć nadal się rozwijać i uczyć. Jego instynkt w polu karnym jest podręcznikowy, ale musi poprawić technikę. Trudności Milanu? Z Rodriguezem wychodzącym do piłki rozgrywanie jest łatwiejsze niż z Laxaltem, który woli szukać sobie miejsca między rywalami. Dziś poruszanie się łańcuchów na skrzydłach mi się nie podobało. Halilović mógł częściej odgrywać, zamiast holować piłkę. Kiedy nie można łatwo rozgrywać, piłka ciągle wraca do tyłu. Trzeba rozpoznać jakość graczy, którzy wychodzą na boisko. Często źle interpretujemy takie sytuacje. Uraz Bakayoko? Dostał cios w stopę, miejmy nadzieję, że to nic poważnego. Paqueta? Trzeba się zastanowić, na jakiej pozycji zagra. Dołączy za 12-13 dni i zostanie 3-4 dni w Mediolanie, żeby przejść testy i poznać miasto. Potem wróci 2-3 stycznia. Nastawienie? Nie pierwszy raz gramy poniżej normalnego rytmu, ale drużyna zareagowała. Nikt nie zlekceważył meczu, czasami zdarzają się gorsze dni. Mogliśmy zagrać lepiej, ale jestem zadowolony z wyniku".



45 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
grayman88
grayman88
30 listopada 2018, 13:30
Ale sie wszyscy dosrali do techniki Cutrone....a jaką technike miał Inzaghi?
0
30 listopada 2018, 13:53
Ale czasy się zmieniły i tak drewnianego napastnika jak Inzaghi to dziś nie uświadczysz. Tak samo jak nie znajdziesz atakującego, od którego nie wymaga się żadnej asekuracji w fazie defensywnej.
3
Zuber
Zuber
30 listopada 2018, 10:40
Liczy się wygrana, nie ma co płakać w połowie meczu skoro jest jeszcze następne 45 minut, tym bardziej grając takim składem. Teraz byle dotrwać jakoś do stycznia i nie spaść niżej niż to 5 miejsce. Mam nadzieje, że w styczniu nadejdą posiłki w postaci transferów i to doświadczonych zawodników bo młokosów mamy opór. Rino ma pół sezonu na wypracowanie jakiegoś stylu, bo kiepsko to widzę, nawet jeśli awansujemy do LM to prawdopodobnie nie wyjdziemy z grupy, gdy trafimy tam 1 mocarny zespół i 2 średniaków,a chyba nie chodzi tylko o zawinięcie siana z awansu do LM. Musi nauczyć chłopaków, że po strzelonej bramce się nie cofa tylko próbuje dobić przeciwnika, bo z naszą obroną to zawsze się kończy remisem, a ja to się dosłownie zaczynam trząść gdy oni zaczynają bronić wyniku, ale przez tyle lat chyba każdy z nas tak już ma. Po sezonie przyjdzie czas na ocenę, skoro Montella dostał swoją szanse po dobrym pierwszym sezonie to tym bardziej Gattuso zasługuje by dograć ten sezon do końca tym bardziej, że realizuje powoli plan.
Edytowano dnia: 30 listopada 2018, 10:41
2
adamos
adamos
30 listopada 2018, 10:52
Jak awansujemy do LM to czeka Nas ścieżka Interu, losowanie z 4 koszyka i grupa śmierci. Rino miał rok na wypracowanie stylu i nie wypracował. Cały czas Naszą bolączka jest tracenie goli, widać nie ma pomysłu na uszczelnienie defensywy. Wszystko zależy co Nam grudzień przyniesie i jakie rezultaty uzyskamy w lidze, jeśli nie obronimy 5 miejsca nie ma co patrzeć i dawać więcej szans.
0
Zuber
Zuber
30 listopada 2018, 11:01
Jak ma uszczelnić defensywę jak połowa jest w szpitalu? :p No niestety nikt nas do pierwszego koszyka za zasługi nie wrzuci.
4
victor89ck
victor89ck
30 listopada 2018, 11:57
Jak uszczelnić defensywę, która co chwilę się zmienia? Jedynie Romek gra regularnie (do czasu). Przyszedł Bonu i na początku zero zgrania z Romkiem i błąd za błędem. Jak już się zgrali to Bonu uciekł. Teraz od nowa Romek się zgrywa z Musacchio, który docelowo miał być zmieniony Caldarą, ten znowu cały czas kontuzjowany i nie ma jak wypracować zgrania. Musacchio kontuzja, wskakuje do składu Zapata, teraz Romek - kontuzja. Na prawej flance też, przyszedł Conti, docelowo za Abate, ale cały czas się leczy, wskoczył Calabria, który jako tako daje radę. Tyle w tym wszystkim dobrego, że Rodriguez gra regularnie, ale co z tego jak środek obrony ciągle się zmienia. Swojego czasu grywałem amatorsko na obronie i zapewniam, że zgranie w tej formacji to klucz. Podział ról i zadań, znajomość ustawień partnerów i znajomość słabych i mocnych stron ma fundamentalne znaczenie.
4
victor89ck
victor89ck
30 listopada 2018, 12:01
#AdamosOut - tyle było szans dawanych na podjęcie merytorycznej i rzetelnej dyskusji. Za każdym razem niewykorzystane.
6
victor89ck
victor89ck
30 listopada 2018, 12:02
To tak żartem oczywiście, bo tak mi to wychodzi gdy zastosuje tę powykręcaną i przerobioną na pannę lekkich obyczajów logikę.
1
adamos
adamos
30 listopada 2018, 12:28
@victor89ck tylko my od kwietnia tracimy regularnie gole (gdzie defensywa się znała jak łyse konie), początek sezonu pełny skład (prócz Bonuca)- to samo. Gdzieś Rino popełnia jakiś błąd co wpływa na to... Skoro nawet ogorki w lidze potrafią zagrać na zero z tyłu w paru meczach a My nie to coś jest nie halo...
0
adamos
adamos
30 listopada 2018, 08:41
Całe szczęście że wygraliśmy... bo blisko była kompromitacja kolejna na cały piłkarski świat... Rywal był bardzo ciężki z bardzo silnej ligi. To co że Berto, Simic, Hali grali pierwszy raz.. To byli amatorzy którzy zarabiają 500 euro!!!!! A nie po 1 mln euro. A ich trenerem jest człowiek z 6 ligi Niemieckiej!!!! Z takim poziomem co reprezentujemy nie ma co się pchać do LM bo zbierzemy łomot tylko. Jakby księgowi mieli lepszą kondycję i więcej biegali po pracy to by dowieźli wynik...
1
Meloon
Meloon
30 listopada 2018, 09:35
Każdy debilny komentarz adamosa poprawia mi humor i poprawia samoocenę, dzięki XD
12
AdamoX
AdamoX
30 listopada 2018, 10:01
Było 5-2 to jakie blikso typie xd Bliżej my byliśmy wygranej z juve bo bylo 2_0 i karny,alw 5-2 i chyba ze 2 karne nie uznane no bez przesady xd
5
dziadek
dziadek
30 listopada 2018, 10:11
W Dundelage gra tylko 2 amatorów. Reszta to zawodowi piłkarze. Informacja za Adamem Matyskiem. Nie wiem dlaczego piszesz nieprawdziwe informacje.
3
adamos
adamos
30 listopada 2018, 10:11
@AdamoX Powód do dumy, że do 65 minuty przegrywaliśmy z amatorami z ligi Luksemburskiej a później szczęście, że opadli z sił. Powód do dumy, że trener z 6 ligi Niemieckiej potrafił napędzić stracha Milanowi i prowadził z Nami na Naszym stadionie. Naprawdę trzeba być dumnym, że skład wart 300 mln przegrywał z zawodnikami za niecały 1 mln. Fart bo zawodnicy zarabiający 500 euro widac byli przemęczeni po pracy w firmie i nie wytrzymali tempa spotkania.
0
AdamoX
AdamoX
30 listopada 2018, 10:30
Po 1 nic o jakimś powodu do dumy nie pisałem . Ale ja jednak wole taką wygraną niż jak za Montelli "porażka w dobrym stylu".
4
adamos
adamos
30 listopada 2018, 10:30
@dziadek cytat ze strony sport.onet.pl: "Choć Dudelange to najbogatszy klub w tym kraju, to piłkarze zarabiają od 3 do 6 tys. euro miesięcznie. A że w Luksemburgu średnia płaca wynosi 4,3 tys. euro, to część futbolistów dorabia w inny sposób. Bramkarz Jonathan Joubert – 90-krotny reprezentant Luksemburga, który w zeszłym roku nie wpuścił gola w starciu z późniejszym mistrzem świata Francją – jest specjalistą ds. logistyki w największej hali sportowej w kraju. Obrońca Clayton Moreira jest ochroniarzem w szkole, inny defensor Kevin Malget do niedawna sprzedawał samochody (obaj także występowali w kadrze narodowej). Z kolei Bryan Melisse, ich partner z formacji, który pauzuje za kartki, prowadzi restaurację we francuskim Metz. Specjalizuje się w naleśnikach." Bez komentarza...
0
dziadek
dziadek
30 listopada 2018, 11:02
W tym cytacie jest więc mowa o 4 zawodnikach. Wczoraj też nie każdy z nich grał. Licząc nawet ich, to biorąc pod uwagę przeciętną liczbę zawodników w kadrze - przyjmuję ją na poziomie 26 to nie możemy mówić o amatorskiej drużynie. Wartości zarobków też nie świadczą o tym kto jest amatorem, a kto zawodowcem. Dokładnie oglądałem wczoraj studio przed meczem i niejednokrotnie padały cyfry i stwierdzenia, że Dundelange to zawodowy klub z dość bogatym sponsorem. A Adam Matysek jest dobrze zorientowany, bo zna osobiście piłkarza który wczoraj strzelił nam jedną z bramek - Stolza. Osobiście krytykowałem Gattuso za sposób rotacji. Uważam, że słabo to robi ale nie rozumiem tego hejtu na niego i na jego pracę jako całości. Ja mimo wszystko jestem Milanistą i zawsze trzymałem kciuki za każdego trenera i zawodnika, który zakładał te barwy. Tak jest i dziś!
5
MK92
MK92
30 listopada 2018, 08:35
Po takich meczach, z takimi przeciwnikami, granych rezerwowymi piłkarzami, nie pozostaje nic innego, jak przyjąć do wiadomości korzystny wynik i przede wszystkim brak kompromitacji. Tu nie ma specjalnie podstaw do jakiejkolwiek merytorycznej oceny trenera i trochę mnie dziwi, że część sympatyków Rossonerich akurat po tym meczu na Gattuso psy wiesza... Po derbach Mediolanu się należało, ale nie po wysoko wygranym starciu z Dudelange, na litość boską!
8
adamos
adamos
30 listopada 2018, 09:44
ja myślę, że jakbyśmy wygrywali 5-0 i stracili 2 gole to inaczej było by odbierane, niż gonienie wyniku ze starciu z zespołem, który ma zawodników, którzy na co dzień pracują w firmach...
0
victor89ck
victor89ck
30 listopada 2018, 07:39
Mecz mógł się wielu osobom nie podobać, zagraliśmy pół-rezerwowym składem, z czego dla niektórych był to pierwszy mecz. Nie odbyło się bez emocji. Nie mniej wszystko oceniam bardzo pozytywnie. Sprawdziliśmy paru graczy, zakończyliśmy zwycięstwem i w bilansie bramkowym zyskaliśmy 3 bramki. Ten mecz był eksperymentem, który wypalił. Oprócz meczów w pucharze Włoch chyba nie będzie drugiego takiego luźnego meczu w tym sezonie, jedynie przy bezpiecznej przewadze z drużynami z końcówki tabeli będzie stać nas na eksperymenty.
7
Huczaj
Huczaj
30 listopada 2018, 07:37
Lazio też wyszło rezerwami i dostało na Cyprze 2:0
5
jasiom22
jasiom22
30 listopada 2018, 01:37
Co do Paquety to niestety powinien rywalizować o miejsce lewo-skrzydłowego z Hakanem (i Jackiem jak wróci), ale była by szkoda... wydaje mi się ze aktualnie najrozsądniejszym systemem dla Milanu była by klasyczna choinka. Wtedy można by zmieścić dwóch z trójki: Hakan, Jack i Paqueta bez kompleksów, a trzeci wchodziłby z ławki. Mamy drużynę budowaną pod 4-3-3 a nie pod trójkę w obronie, czy grę dwoma napastnikami.. więc po co sobie utrudniać? (jak to Rino ma w zwyczaju) na podstawie 11tegen11, i innych ciekawych opisów i opinii co do taktyki Gattuso można wywnioskować ze przy 4-3-3 (czy docelowej choince) Rino daje za duży nacisk na to że pomocnicy z pozycji Kessie-Jack idą cisną do przodu i robi się z tego 4-1-4-1, zostawiając odkryte pole po między obroną i ofensywną pomocą gdzie zostaje sam czy to Biglia, czy Bakayoko który nie daje rady kryć wszystkich dziur. (kiedyś było do tego dwóch def pomów- którzy "ochraniali Pirlo". Gdyby skupić się na tym że boczni pomocnicy chronią środek i asekurują w obronie bardziej niż to robią aktualnie (i wybiegających do przodu wingbacków) to Hakan i Suso mogli by też mieć więcej miejsca w środku za napastnikiem, mogli by wymiennie zbiegać do środka (a nie Igła!!) zamiast tułać się w rogach (jak niegdyś Pato truptał przy linii nic nie wnosząc). W skrócie Rino w moje ocenie daje za duży nacisk na rozciąganie, a za mały na grę kombinacyjną (zawodników techincznych, do tego stworzonych) środkiem. Ja bym tak to widział. od samej pomocy: Kessie, Bakayoko, (Jack)Paqueta; Suso, Hakan bardziej w środku, i Igła z Cutrone z ławki. Dwóch do destrukcji to minimum, i jeden kreatywny Paqueta ala Seedorf. Ewentualnie można by dać; Kessie, Biglia, Bakayoko; Suso & Paqueta, i napastnik. To wszystko w 4-3-2-1. W odsieczy Castillejo, Borini ;-) i Cutrone z ławki. Dodałbym też ze to system który Rino najlepiej zna z boiska, więc byłoby mu łatwiej.
Edytowano dnia: 30 listopada 2018, 01:42
2
Gerada
Gerada
30 listopada 2018, 02:44
Suso bliżej środka traci sporo ze swoich atutów. Hiszpan błyszczy najbardziej, kiedy wie dokładnie co dzieje się za Jego plecami i może być skoncentrowany na tym co ma przed sobą. Jasne, technicznie nadawałby się do gry na jeden dwa kontakty w środku, ale to nie to jest Jego wartość dodana. Wydaje mi się, że nie mamy też aż takich tuzów technicznych żebyśmy mogli środkiem wjeżdżać w rywali. Nie mamy potencjału ludzkiego na dominację tak dużą żeby zrezygnować z luźniejszych bocznych korytarzy. No i - mimo, że mi bardzo przykro - Jacka przez dłuższy czas można nie brać pod uwagę w żadnych schematach. Paqueta z tego co się o nim pisało wydaje się materiałem na wejście 1 do 1 na byłą pozycję Bonaventury.
5
jasiom22
jasiom22
30 listopada 2018, 03:24
Tak, Suso jest przyklejony do boku jak wielu bardzo dobrych zawodników (w tym mój ulubiony Pato z czasów Milanu), niestety Suso ogranicza sibie, i możliwosci ustawienia, ale już Hakan czy Paqueta bardziej się nadają do środka, nawet Borini tu mogłby się odnaleść ;) Nie zapominałbym też że trademark Suso to właśnie scięcie do środka... w tym co opisałem nie ma przymusu gry środkiem, bardziej chodzi o wolną pozycje dla Suso czy Hakan, i trochę inne zadania..ustawienie z przodu, szczególnie napastnika. W aktualnej wersji 4-3-3 (pomijając ostatnie dwa spotkania) jest obrzmi nacisk na skrzydła którymi idą praktycznie wszystkie ataki - w praktyce prawą stroną i nic poza tym, Igła się cofa i na tym traci, czasem schodzi na boki i w pod bramka przeciwnika robi się dziura, nie ma kto dobijać. Ja bym jednak nie ograniczał się do ograniczeń Suso i próbował jego dostosować do Igły i Hakana a nie na odwrót. Hakan chyba nawet lepiej czuje się bliżej środka, czy za dwóją napastników, może walić z daleka... a powroty Higuaina (które na bank są załozeniem Gattuso) w mojej ocenie są karygodne, i odbiają się na ofensywie, nie ma kto dobijać... chyba że gramy dwójką i jest Cutrone..ale i tak wydaje mi się jak gramy jednym napastnikiem to powinien on być zwolniony z zadań defensywnych, i szarpać zza pleców obróców, przy kontrach czy przerzutach (jak dziś JoseMauri do Cutrone). Ewentualnie można by spróbować gry przetrąconym 4-3-1-2 z Hakanem za Igłą, a Suso niech sobie biega gdzie chce, jak kiedyś było z Kaką. Na przykład dziś Suso z ławki wyglądał na gwiazdę króra pociągęła zespół do zwyciestwa, ale w praktyce niewiele zrobił, piłki wygrywał Jose Mauri, dośrodkowywał Hakan, a dobijali inni. Suso ewentualnie ściagał obrońców na siebie i technicznie robił co chciał, ale tylko w rogu boiska. Itd... w każdym razie na bank dużo można by poprawić w grze Milanu w ofensywie, średnio wygląda to delikatne uzaleznienie od Suso, dziś się udało z pół-amatorami, ale na lepsze drużyny, czy jak Suso ma słabszy dzień to może nie wystarczyć. Enter Paqueta. :-)
0
ksieciunio
30 listopada 2018, 00:50
Sorry, czy na tym forum można linkować? Jeśli tak to oto mój komentarz nt. słów Gattuso: https://www.youtube.com/watch?v=mfJhMfOPWdE
0
nokoments
nokoments
29 listopada 2018, 23:56
Gattuso nie robi zmian cały mecz i tracimy zwycięstwo w końcówce - źle. Gattuso dzięki zmianom sprawia, że drużyna w 17 minut strzela 4 gole - źle, bo "jak trwoga to do Suso", "to wina Gattuso, że Bertolacci czy Halilović są wieszakami na koszulki" xDDD Jak ci dwaj tak wyglądali w meczu z amatorami z Luksemburga to wystawienie ich z choć odrobinę bardziej wymagającym rywalem to by była zbrodnia. Z jednej strony z pianą na ryju sapiecie, że trzeba wszystko wygrywać i ma być STYL i TAKTYKA (bo teraz przecież nie ma ani jednego i drugiego, "każdy" to widzi - każdy janusz futbolu naturalnie, bo tylko skończony kretyn nie rozumiałby, że gdyby nie żelazna dyscyplina taktyczna w meczu z Lazio to nie wywieźlibyśmy z Olimpico nawet punktu z taką obroną jak mielismy), a z drugiej jest sapanie (z nieco mniejszą pianą), że nie rotujemy składem i że gdyby Halilović i Berto grali częściej to by lepiej wyglądali - no pewnie by tak było, że by wyglądali lepiej, ale mielibyśmy za to 5 punktów mniej w tabeli, albo 10. No ale najważniejsze to sobie jakiegoś chochoła znaleźć i w niego napieprzać z całych sił, bo od pierwszego dnia wiadomo, że to amator. Część z rzygających jadem tylko na chwilę raczyła przymknąć japy, jak Gattuso notował 12 meczów bez porażki (co było jedną z najdłuższych takich serii w całej Europie w tamtym czasie), ale nawet to Was nie zadowalało i w kwietniu jak przyszedł nieco słabszy okres to już zaczęło się walenie w bęben ze zdwojoną siłą, które trwa do dzisiaj, niezależnie od wyników i sytuacji w tabeli. Merytorycznych argumentów oczywiście brak, jest tylko jakaś chora radość po każdym, nawet najmniejszym potknięciu klubu, któremu rzekomo kibicujecie. Mdli mnie już od tego.
15
Zielony2009
Zielony2009
30 listopada 2018, 00:17
Dzisiaj pytam o zwolenników Montelli czy Sinsi gdzie są ci rzekomo zdolni trenerzy, którzy z powodu przeciwności losu nie osiągali z Milanem wyników. Za jakiś czas i Ciebie wywołam co do Rino, ale Ciebie już nie będzie, a ja miejmy nadzieję znowu będę czerpał pełną radość z kibicowania, a nie użerał się ze zwolennikami np. Szewczenki.
1
nokoments
nokoments
30 listopada 2018, 00:26
Jedyną radość to ty czerpiesz z toczenia piany. Jeśli to jest dla ciebie definicja kibicowania to strasznie mi ciebie szkoda. Jak na razie Gattuso realizuje postawione przed nim cele, a ty nie masz do zaoferowania żadnych merytorycznych argumentów. Tylko szczekać potrafisz.
12
Zielony2009
Zielony2009
30 listopada 2018, 00:43
Oglądam mecze Milanu, więc widzę styl jaki prezentujemy to miwystarcza, żeby nie wierzyć w Rino. Proszę o zmianę tonu ew. bana dla tego Pana za godne pogardy inwektywy, nie trzyma poziomu.
0
Victor Van Dort
Victor Van Dort
30 listopada 2018, 00:49
Nie bierz tego wszystkiego tak śmiertelnie poważnie, popatrz na to z innej perspektywy, krytyczne opinie są bardzo ważne i potrzebne o ile nie są atakami personalnymi a są poparte merytorycznymi argumentami, mniejsze lub większe uszczypliwości będą się zdarzały ponieważ my ludzie tak mamy że jednych lubimy bardziej innych miej i każdy ma swój system oceniania ale jeśli nie odbiegamy od pewnego poziomu to tak tworzymy dyskusję, burzę mózgów i miejsce na refleksję w ten sposób możemy poznać peryhelium i aphelium odczuć wśród kibiców pozostających w objęciach słońca(Milanu) i wyrobić sobie swoją własną opinię.
5
nokoments
nokoments
30 listopada 2018, 01:04
Polecam łyżwiarstwo figurowe, albo skoki narciarskie, tam się ocenia "styl". W piłce liczą się liczby, nic poza tym. Przyczepiłeś się do stylu jak rzep do psiego ogona, bo to jedna rzecz której nie da się zmierzyć liczbami, więc najłatwiej takim mądralom jak ty zrobić z tego koronny argument dla swoich racji. Gdyby tacy krzykacze jak Ty mieli coś do powiedzenia w piłce to Simeone czy Jardim w życiu nie wykręciliby takich wybitnych wyników w swoich klubach, bo jeden i drugi mieli nieprzekonujący początek. Na szczęście poważni ludzie, którzy zajmowali się tymi klubami w tamtym czasie w przeciwieństwie do was nie dostawali rozwolnienia po każdym krzywym kopnięciu piłki, tylko dali im czas, żeby zbudowali swoje zespoły i zbudowali maszyny do wygrywania. Za to geniusze w Man U, PSG czy Chelsea co 2 sezony wymieniają trenera i dziwią się, że nie idzie. Podeprzyj swoją narrację jakimiś faktami, udowodnij choć raz, że masz rację, zamiast trzymać kciuki za kolejne porażki, żeby tylko wyszło na Twoje. Bez merytorycznych argumentów i dowodów Twoje gdakanie ma zero wartości i jeśli coś obniża poziom tej strony to właśnie wyssane z palca mądrości. A co do Mihajlovicia to wycisnął z ówczesnego Milanu co się dało, ale niestety niecierpliwe matoły na stołkach zamiast dać mu dograć sezon go końca to go wyrzuciły po serii ledwie 4 meczów bez zwycięstwa, pierwszej jaka mu się przytrafiła. Jak czas później pokazał, była to wybitnie mądra decyzja. No ale ty pewnie wtedy klaskałeś uszami z radości.
8
nokoments
nokoments
30 listopada 2018, 01:08
@Victor Van Dort, konstruktywna krytyka to jedno, a bezpodstawne rzyganie jadem to drugie. Takich ludzi jak Zielony2009 i jemu podobni próżno tu szukać po wygranych, a jak już przychodzą to tylko, żeby wypluć z siebie "co z tego, skoro i tak amator", "to nic nie zmienia", takie bezproduktywne mielenie jęzorem frustratów, odurzonych oparami absurdu, które sami produkują.
7
Diavo
Diavo
29 listopada 2018, 23:29
To co Higuain ma teraz problem z plecami? Odleżyny chyba..
5
lyndonmilan1
lyndonmilan1
30 listopada 2018, 09:04
Hahah LOL
0
Ass
Ass
29 listopada 2018, 22:20
Dopóki piłka w grze, dla mnie liczą się zwycięstwa, kto liczy na tiki take niech pomyśli o zmianie ligi, pa
6
mpt1899
mpt1899
29 listopada 2018, 22:29
Zwyciestwa sa njawazniejsze ale od Milanu i druzyny za €300M sie oczekuje czegos wiecej. Przynajmniej w meczach z ogorkami.
4
Ass
Ass
29 listopada 2018, 22:42
pewnie, wszyscy pozapominali co działo się prawie dekadę i od razu chcieliby wszystko do góry nogami obrócić. Ja kibicuję Milanowi już wiele lat i wiem, że sukcesy rodzą się w cierpieniu, Rino też to wie, pozdrawiam
14
mpt1899
mpt1899
29 listopada 2018, 23:43
Masz racje. Ja kibicuje Milanowi 30 lat i rozumie wszystko i widzialem wszystko. A jezeli cierpienie z Dudelange Cie zadawala to to jest twoj wybor. Ja przynajmniej w takim meczu mam jakies oczekiwania. Dlategto kibcuje ACM a nie Atalancie, gdzie jak nie bedzie pucharow to sie nic nie stalo a jak beda to jakos ta bedzie. Pewnie sa upadki i wzloty ale Rino mial rok czasu i fortune, zeby to poukladac. Mam nadzieje, ze w koncu cos odpali ale jak narazie jego praca wcale mnie nie przekonuje.
4
Quers2
Quers2
29 listopada 2018, 22:17
Rino jeszcze wszystkim swoim krytykom udowodni swoją wartość. Ja w niego cały czas wierzę i pomimo dzisiejszej słabej postawy mam do niego zaufanie. Forza Gennaro
23
mpt1899
mpt1899
29 listopada 2018, 22:30
Mam nadzieje, ze tak sie stanie.
0
Yabaye
Yabaye
29 listopada 2018, 22:12
Odejdź Rino, błagam. To nie ma szans powodzenia. Bez względu na miejsce na koniec sezonu. To się nie uda.
7
nokoments
nokoments
29 listopada 2018, 22:53
xDDD Żeby takie bzdury pisać w takim momencie to już trzeba wstydu nie mieć, naprawdę.
14
Gerada
Gerada
30 listopada 2018, 00:15
Pytanie... co się nie uda? Jeśli będzie w pełni zadowalające miejsce...? Przecież z definicji o tym czy się uda czy nie decyduje końcowy sukces lub jego brak...
7
adamos
adamos
30 listopada 2018, 09:46
spokojnie może się zdarzyć wtopa z Parmą remis z Torino i będziemy na 11 miejscu w Serie A, wtedy już wszyscy sympatycy Rino straca jedyny argument do obrony Rino jakim jest miejsce w tabeli.
0
adamos
adamos
30 listopada 2018, 13:52
I ludzie jak Zielony czy Adamos tylko wyczekują tej porażki, by móc się pysznić, że "a nie mówiłem?". A co jeśli się uda i skończymy sezon w Top4? To też "porażka amatora" i ma odejść? XD PS. Zanim zaczniecie pisać o stracie do Interu: przypomnijcie sobie jaką mieli serię rok temu i jak wiosna szybko ich przyhamowała. Jeśli plotki transferowe to prawda, to przyjdzie do Gattuso kolejny wielki motywator - Ibra, który z Nocerino umiał zrobić klasowego pomocnika. Do tego mówi się o Godinie/Fabregasie/Paredesie. Miejcie trochę wiary.
3

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się