Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Po raz pierwszy od września w tygodniu, w którym nie było przerwy reprezentacyjnej, Milan nie rozegrał żadnego meczu. Rossoneri w spokoju mogli przygotowywać się do niedzielnego spotkania z Torino, mającego dla nich bardzo duże znaczenie. Jeśli bowiem mediolańczycy zgarną na San Siro komplet punktów, to zbliżą się do swojego lokalnego rywala, Interu, a tym samym do ligowego podium na raptem jeden punkt.
Wyzwanie z pewnością nie będzie jednak łatwe. Dość powiedzieć, że Byki to jedyna obok Juventusu drużyna Serie A, która w tym sezonie nie przegrała na wyjeździe. Zespół ten zanotował pięć remisów oraz odniósł dwa zwycięstwa. Zdążył też zagościć m.in. właśnie w Mediolanie, gdzie mimo tego, że Inter prowadził już 2:0, zdołał wyciągnąć wynik na 2:2.
W poprzedniej kolejce turyńczycy wygrali u siebie 2:1 z Genoą, choć mieli nieco ułatwione zadanie po czerwonej kartce dla Romulo już w pierwszej połowie. Po tym wydarzeniu to jednak Gryfy objęły prowadzenie, ale ekipa z Piemontu odpowiedziała dwoma trafieniami w doliczonym czasie gry pierwszej połowy.
Jedną z tych bramek – z rzutu karnego – zdobył Andrea Belotti. Kapitan Torino, który latem 2017 roku był bardzo intensywnie łączony z transferem do Milanu, jest obecnie najlepszym strzelcem swojej ekipy. Zdobył tyle samo goli, co również najlepsza ligowa armata rossonerich, Gonzalo Higuain – pięć.
Trener Walter Mazzarri cieszy się przed starciem na San Siro idealną sytuacją kadrową. Szkoleniowiec Byków może skorzystać z każdego swojego zawodnika, z którego tylko zechce – drużynie nie doskwierają żadne absencje wynikające z kontuzji czy kartek.
To zupełnie inna sytuacja niż w Milanie, gdzie wciąż nie jest wesoło pod względem zdrowotnym. Kontuzje niezmiennie leczą trójka stoperów – Mattia Caldara, Mateo Musacchio i Alessio Romagnoli – a także pomocnicy: Lucas Biglia i Giacomo Bonaventura. Do dyspozycji Gennaro Gattuso powraca za to Gonzalo Higuain, który dwie poprzednie potyczki ligowe oglądał z trybun z powodu zawieszenia za czerwoną kartkę ujrzaną w potyczce z Juventusem.
Mazzarri zestawi swoją drużynę najprawdopodobniej w ustawieniu 3-5-2, gdzie Belottiego będzie wspierał z przodu Iago Falque. Rossoneri natomiast mają użyć formacji 4-4-2 – u boku Higuaina ujrzymy Patricka Cutrone, który walnie przyczynił się do zeszłotygodniowego zwycięstwa 2:1 z Parmą. Ponadto miejsce na środku obrony w obliczu problemów kadrowych utrzyma Ignazio Abate. Na doświadczonym Włochu w ostatnich spotkaniach zdecydowanie można było polegać.
Czwarci przed aktualną serią gier rossoneri mają na koncie 25 punktów, legitymując się bilansem bramek 24:18. Turyńczycy natomiast plasują się o dwie pozycje niżej posiadając 21 „oczek” przy golach w stosunku 19:16.
W zeszłym sezonie w starciach Il Diavolo z Il Toro padły dwa remisy – w listopadzie 2017 roku 0:0 w Mediolanie oraz w kwietniu 2018 roku 1:1 w Turynie. W tym drugim spotkaniu gole zdobyli najpierw Giacomo Bonaventura, później zaś Lorenzo De Silvestri. Ponadto rzutu karnego nie wykorzystał Andrea Belotti.
Mecz 15. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Torino rozpocznie się w niedzielę, 9 grudnia o godzinie 20:30 na San Siro. Sędzią głównym tej potyczki będzie Daniele Orsato z Montecchio Maggiore. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 1.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-4-2): G. Donnarumma – Calabria, Abate, Zapata, Rodriguez – Suso, Kessie, Bakayoko, Calhanoglu – Higuain, Cutrone.
TORINO FC (3-5-2): Sirigu – Izzo, N’Koulou, Djidji – De Silvestri, Meite, Rincon, Baselli, Ansaldi – Iago Falque, Belotti.