Grazie Mister!
Milan przegrał w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Europy z Olympiakosem Pireus i odpadł z dalszej rywalizacji. Pierwszy kwadrans z delikatną przewagą ekipy gospodarzy, którzy chwilę po rozpoczęciu meczu szybkim podaniem za linię defensywną Milanu uruchomili swojego napastnika, który znalazł się w zasadzie w sytuacji 1 na 1 z Pepe Reiną, ale Hiszpan poradził sobie z lekkim strzałem rywala. W piątej minucie pierwszy strzał oddali rossoneri za sprawą Hakana Calhanoglu, który uderzał z dystansu, ale piłka trafiła wprost do "koszyczka" golkipera Gregów. W odpowiedzi Olympiakos przeprowadził groźną akcję lewą stroną boiska. Dośrodkowanie w pole karne, początkowo wyglądające na przeciągnięte, sprawiło nieco problemów defensorom Milanu, którzy ratowali się wybiciem na rzut rożny. W 18' minucie na prowadzenie mogli wyjść goście. W polu karnym Patrick Cutrone podał do wybiegającego Higuaina i ten znalazł się w sytuacji sam na sam z Jose Sa, ale nie uniósł na odpowednią wysokości piłki, przez co nie udało się przelobować golkipera. Kilka chwil później swoją okazję miał również sam Cutrone, ale jego strzał pewnie obronił Jose Sa. Mediolańczycy przejęli inicjatywę i stwarzali sobie kolejne okazje, lecz mieli problemy ze skutecznością. W kolejnych kilku minutach dwie dobre sytuacja Olympiakosu, ale najpierw Podence, który zakręcił defensorami Milanu, oddaje niecelny strzał, a następnie uderzenie jego zespołowego kolegi łapie Reina. W 36' minucie kontra mediolańczyków, którzy wyszli 5 na 3, lecz jak to mają w zwyczaju podopieczni Gattuso w ostatnim czasie, nie wykorzystali przewagi i rywal wybił piłkę, tym razem spod nóg Samu Castillejo. Następnie z ostrego kąta uderzył Kessie, choć mógł dogrywać do lepiej ustawionych kolegów, ale i jego strzał nie wylądował w siatce. W końcówce pierwszej odsłony pewną interwencją popisał się w końcu Pepe Reina, który na rzut rożny sparował strzał Fortounis z rzutu wolnego. Arbiter nie doliczył dodatkowych minut.
Druga połowa zaczęła się od wymiany ognia z obu stron. Najpierw dla Olympiakosu uderzał między innymi Fetfatzidis, z kolei dla Milanu Kessie. W 60' minucie doszło do tego, czym pachniało od początku spotkania. Gospodarze krótko rozegrali rzut rożny, czym wprowadzili w zagubienie piłkarzy Milanu, i Cisse z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki Pepe Reiny. Rossoneri, za sprawą Higuaina oraz Cutrone, próbowali szybko wyrównać, ale ich strzały minimalnie mijały bramkę Jose Sa. W międzyczasie Grecy mogli podwyższyć, ale Guerrero mając przed sobą pustą bramkę i jedynie Cristiana Zapatę, trafił właśnie w Kolumbijczyka. Kilka minut później było już jednak 0-2. Zza pola karnego uderzał Guilherme, niefortunną interwencję zaliczył Zapata i piłka przelobował Pepe Reinę. Doświadczony stoper jednak szybko się zrehabilitował, gdyż chwilę później udało mu się wyrównać, kiedy to w zamieszaniu po rzucie rożnym skierował piłkę do bramki. Na ten moment, to Milan był klubem mającym awans do fazy pucharowej. W 81' minucie arbiter główny dopatrzył się w polu karnym Milanu faulu Abate na zawodniku gospodarzy i wskazał na "jedenastkę", którą na bramkę zamienił Fortounis. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie, a wynik 3-1 sprawił, że Milan zakończył swoją przygodę z europejskimi pucharami w sezonie 2018/2019 na fazie grupowej Ligi Europy.
Bramki: Cisse 60', Zapata '70 (sam.), Fortounis 81' - Zapata 72'
Żółte kartki: Calhanoglu 13', Koutris 41', Bakayoko 43', Cisse 45', Pepe Reina 54', Camara 73', Abate 81, Guerrero 90'
Sędziował: Benoit Bastien
Stadion: Karaiskakis Stadium (Pireus)
OLYMPIAKOS (4-2-3-1): Josè Sà: Elabdellaoui, Cissè, Vukovic, Koutris; Camara, Guilherme; Fetfatzidis, Fortounis, Podence; Guerrero.
AC MILAN (4-4-2): Reina; Calabria, Abate, Zapata, Rodriguez (85' Halilović); Castillejo, Kessie, Bakayoko, Calhanoglu; Cutrone (78' Laxalt), Higuain.
*** SKRÓT MECZU ***
I tak odpadlibyśmy w nastepnej kolejce z taką grą.
Milan odkąd odwołał sie do TAS ewidentnie ma pod górkę w pucharach :
Oba mecze z Realem Betis powinny się zakończyć czerwienia dla R B
Karny z kapelusza w meczu z Olimpiakosem a i w meczu z Luksemburczykami też były jakies kontrowersje - już nie pamiętam jakie
Po raz pierwszy napisze :
Pozbyc się GG, do teraz go broniłem i byłem ostatnim który chciał jego zwolniena ale miarka się przebrała.
W obronie natomiast jesteśmy dla odmiany beznadziejni, tutaj Gattuso broni się tym że ma w obronie takich asów jak Zapata i Abate, ciężko go winić za to że jeden wali samobója dekady bo ja osobiście dawno czegoś takiego nie widziałem w meczu o taką stawkę, no a drugi to tykająca bomba. Owszem karny o którym nieco szerzej rozpiszę się poniżej to była parodia, natomiast chwile wcześniej Abate został minięty jak tyczka i przed stratą bramki na 2-0 uratował nas Reina.
Moim zdaniem tworzymy sobie akcje, niestety w każdej formacji panuje po prostu jeden wielki chaos. Gattuso nie potrafi tego uporządkować, rozumiem jego zwolenników którzy z nostalgiczną łezką w kącikach przypominają sobie jak wyłączył z gry Ronaldo w 2007, ale mamy 2018 i Gattuso jest trenerem ponad rok, dostał mnóstwo pieniędzy i mocną kadrę.
To już nie są żarty, możemy jeszcze uratować sezon bo nowy trener który, mam nadzieję, tym razem nie będzie amatorem będzie potrafił należycie ustawić zawodników tak żeby to wszystko jakoś działało, póki co uciekła nam tylko LE, zrozumcie że mamy jeszcze realną szansę na LM póki Lazio i Roma się nie otrząsnął ale to też wiecznie trwać nie będzie, bo jeżeli to zrobią, a na ławce nadal będzie Gennaro to jestem pewny że i 4 miejsca nie uda nam się zająć.
Montella jest tutaj besztany przez większość użytkowników (przynajmniej tak wynika zwykle z komentarzy pod postem gdzie jest jego wypowiedź), ale ten sam Montella ze słabszym kadrowo Milanem bez problemu awansował z podobnej jeżeli chodzi o potencjał rywali grupy do dalszych rozgrywek i przegrał jedno spotkanie będąc już pewnym awansu, a teraz ?
Betis to nas momentami z pierwszej piłki tak lał że to aż wstyd było patrzeć, bo nadal niby jesteśmy Milanem, wielką firmą na glinianych nogach.
Amatorzy z Luksemburga postawili nam czynny opór w obu spotkaniach i w jednym nawet z nami wygrywali przez chwilę.
A na koniec Olimpiacos nas zlał u siebie i wyrzucił z LE.
Olimpiacos...
Wracając na moment jednak do dzisiejszego meczu to chciałbym serdecznie pogratulować sędziemu zwycięstwa w ostatnim plebiscycie na polskie młodzieżowe słowo roku. Jak można doliczyć 4 minuty w momencie kiedy na murawę co sekundę wlatują piłki, a bramkarz rywali robi sobie 5 minutowy stretching ? Jak można gwizdnąć takiego karnego ? Co to w ogóle było...
Ehh, mam nadzieję że Leonardo tym razem tego tak nie zostawi i jutro będziemy mieli już nowego trenera, bo inaczej czarno widzę ten sezon i niestety do tego czarnego czerwony nijak nie pasuje.
Cutrone schodzi a Laxalt wchodzi a drewniany, podstarzały Igła zostaje co jest czynem karygodnym, niech pakuje swoje manele i spie.... do Turynu.
Milan grał lepiej gdy ten kopacz był zawieszony a do tego dołożę
Koniec, Basta oby Leonardo zwolnił GG
Forza lotta e vincerai non ti lasceremo mai !!
P.s. Olympiakos za zachowanie swoich pracowników i kibiców powinien dostać drakońską karę, sędzia się może pomylić i do niego jakiś pretencji nie mam, ale z tymi piłkami to już przesada. Grecka hołota.
Oczywiście miło byłoby ten puchar wygrać i mieć kolejny w gablocie, ale to się nie stanie i narzekanie teraz nic nie da.
Oczywiście mam świadomość, że w tym sezonie cudów nie gramy ale to chyba kwestia przyzwyczajenia z ostatnich lat i obniżenia oczekiwań. I nie jestem też betonowym zwolennikiem Rino, dla mnie liczy się Milan, mam do niego sentyment ale jeśli zmiana trenera wyjdzie nam na dobre to jestem za. Problem tylko w tym na kogo ? Conte do nas raczej nie przyjdzie...
@Lipido - odnosiłem się raczej do ludzi piszących w stylu "jesteśmy gównem" itp bo takie komentarze musiałem usuwać między innymi. I nie piłem piwa dzisiaj, może tylko whisky weszło za dobrze :P