Druga połowa Szary za sapocośtam... i pazzo za zapate i system 3-5-2 inaczej nie wygramy
0
radek14525 (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-05-03)
2 listopada 2014, 21:24
Nie wiem czy we Wloszech jest jakas przypadlosc trenerow graja swoimi formacjami mimo tego ze nie ma zawodnikow do tego czytaj Inzaghi czy Mazzari 3-5-2
0
gorylmagila (ostatnio aktywny: 4 lat temu, 2021-04-15)
2 listopada 2014, 21:23
Dobrze, że ten strzał Maresci nie szedł w bramkę ...
Milanowi potrzebna jest wymiana 7-10 zawodników. Tylko, żeby takiej dokonać i miała sens to trzeba mieć sporo ? na koncie :P Jak dalej gra w ataku będzie tak wyglądać to ja chcę zobaczyć tam Pazziniego i Nianga :P
0
Abyss (ostatnio aktywny: More than a week ago, 2025-04-20)
2 listopada 2014, 21:22
Solan0
1) Gdyby był przygotowany do meczu jak należy, to nie popełniłby tak kardynalnych błędów.
2) Kieruj to pytanie do Pippo, Według mnie pierwszy wybór stoperów to para: Alex-Rami, dalej w kolejności jest właśnie Zapata i dlatego wszedł na boisko (a za Kolumbijczykiem w hierarchii są jeszcze: Bonera, Mexes i Zaccardo). Tak na dzisiaj wygląda nasza sytuacja w defensywie.
To piękne kiedy nie potrafimy wyprowadzić piłki z własnej połowy, bo Palermo stosuje pressing. Z całą pewnością można stwierdzić, że jesteśmy klasową drużyną.
zakedwue wcziraj pisalem niema gry niema zrozumienia w polu i niebedzie LM MILAN TO SREDNIAK na poz LE ewentualnie aktualnie brak sponsoringu od berlu nieda nam scudetto a marzenie o transferach za darmo to tylko marzenie bo w spolczesnym futbolu za darmo to mozna dostac wypalonego gracza i tyle
Jesteśmy całkowicie niegroźni pod polem karnym rywala, zero ruchu, zero zaskoczenia. Rozbijamy się o obronę od kilku ładnych meczów. Z taką grą nie ma szans na żadne zwycięstwo.
0
radek14525 (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-05-03)
2 listopada 2014, 21:18
Przykre ze w Milanie ostatni dobry trener odszedl w 2009 roku.
0
Gattuso888 (ostatnio aktywny: 1 dni temu, 2025-05-01)
2 listopada 2014, 21:17
Diavo
gra parę razy dostał piłkę która odskakiwała mu na kilka metrów