Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
1 grudnia 2014, 12:31
Nie chcę wyjść na malkontenta, ale ? mimo tak długo wyczekiwanego zwycięstwa (z którego się cieszę jak dziecko) ? kolejny raz Milan mnie rozczarował. Drużyna Pippo po raz kolejny zafundowała mi porcję flaków z olejem ? to były bardzo nudne zawody, ich poziom momentami wprawiał mnie w zażenowanie. Dramatycznie słabe Udinese przeszło obok meczu. Milan kontrolował przebiego tego prowadzonego w dość jednostajnym tempie spotkania, ale miałem wrażenie, że przede wszystkim mizeria przeciwnika, jego bierność i brak zapału są tu kluczowe, niż jakaś zauważalna poprawa stylu gry zespołu Inzaghiego. Składnych, zespołowych akcji znów było jak na lekarstwo, znów głównym zagrożeniem były szarpane indywidualne próby.
W przerwie konfrontacji Milanu z Udinese włączyłem sobie Eurosport 2, gdzie transmitowane na żywo było spotkanie Bundesligi: Wolfsburg ? Borussia Moenchengladbach. Tempo tego meczu, energia, jaką emanowali zawodnicy obu zespołow, obustronne akcje (na których niewielką ilość jeszcze narzekał komentator, co już w ogóle wprawiło mnie w osłupienie), sposób, w jaki poszczególni zawodnicy niemieckich ekip (oraz ich całe formacje) poruszali się i funkcjonowali na boisku ? wszystko to poraziło mnie w kontraście do pierwszych 45 minut spotkania na San Siro.
Niestety, europejska czołówka ucieka Serie A, a już na pewno zwiększa się dystans pomiędzy Milanem a zespołami z kilku lig Starego Kontynentu, które to zespoły lat jeszcze temu kilka byłyby łykane przez Rossonerich bez większego wysiłku. Kultura gry ACM obecnie przyprawia mnie o ból głowy, wygląda to nad wyraz ubogo i marnie.
Cieszę się, że ogralismy beznadziejny zespół Stramaccioniego, bo trzeba wygrywać jak najwięcej spotkań ze słabeuszami, żeby na koniec sezonu być w pierwszej piątce. Ale gołym okiem widać (tendencja narastająca od lat, co potwierdzają wszelkie statystyki ostatich kilku sezonów), że nie jesteśmy zespołem mogącym na poważnie konkurować z czołówką Serie A, bo w bezpośrednich meczach z tą czołówką remis jest szczytem naszych możliwości (nie licząc naprawdę incydentalnych odstępstw od tej smutnej normy). A jak wygląda ta nieosiągalna dla nas czołówka ligi włoskiej na tle prawdziwcyh europejskich potentatów, pokazują choćby ostatnie 3 sezony w Champions League hegemona włoskich boisk - Juventusu. Nieodmiennie ? wielkie rozczarowanie. Czy Roma w tym sezonie...Okropne, zawstydzajace baty na Stadio Olimpico od Bayernu, a w rewanżu paniczna obrona całą jedenastką przez pełne 90 minut. Drużyna Rudiego Garcii nawet, gdy przegrywała dwiema bramkami, nie udawała choćby, że przyjechała do Monchium po choć 1 punkcik, nawet nie markowała walki. Chciała po prostu dotrwać do ostatniego gwizdka i spadać z powrotem do Włoch, gdzie jest drugą siłą ligi i jedynym poważnym zagrożeniem dla Juve.
A od Romy czy Juventusu nasz Milan jest bardzo, ale to bardzo daleko i nie widać, by w ogóle dystans mielibyśmy jakoś skrócić.
Cóż, trza nam teraz być dobrymi chrześcijanami i poprzestawać na małym, jak chciał Joszue. Cieszmy się z 3 punktów na Udinese i miejmy nadzieję, że po meczu w Genoi nasze nastroje nie zmienią się na gorsze.
0
Misialek (ostatnio aktywny: Więcej niż 3 miesięcy temu, 2025-02-09)
1 grudnia 2014, 00:31
WicioACM
A chciałbyś mi powiedzieć o której godzinie i na jakim kanale? Nie mogłem oglądać dzisiejszego niestety to chociaż powtóreczkę zobaczę ^^
Ma ktoś z Was dostęp do bardziej obszernego skrótu?
0
Goral74 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-08-16)
30 listopada 2014, 19:25
A i warto dodać że Van Ginkel powinien zostać wcześniej zmieniony. Zdecydowanie najgorszy zawodnik Milanu w dzisiejszym spotkaniu. Głupie straty, kiepskie podania - krótko mówiąc jeden wielki chaos.
0
Goral74 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-08-16)
30 listopada 2014, 19:24
Najlepszy mecz w naszym wykonaniu od dawna. Były pewne mankamenty ale ogólnie wszystkie formacje działały jak należy. Widać że coś chyba idzie w dobrym kierunku bo nie przegrywamy, a to już jakaś oznaka poprawy. Bardzo dobry mecz Meneza - kreował sytuacje, dryblował, szukał gry. Czasami mógłby grać mniej egoistycznie ale i tak nie można mu za wiele zarzucić. Armero in plus, na pewno jest lepszy od bezproduktywnego De Sciglio. Honda, Essien i Bonaventura zaliczyli dobre zawody. Szczególnie Essien był pewny w destrukcji. Szkoda że w głupi sposób zaliczył czerwoną kartkę. Rami i Mexes zagrali dzisiaj pewnie w obronie co cieszy i jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Największą niespodzianką była dla mnie postawa Bonery - dobrze centrował, dobrze zachowywał się w destrukcji...prawie profesorski występ. Może wziął się trochę do roboty po ostatnich kompromitacjach z jego strony i teraz zacznie grać przynajmniej poprawnie.
Ważne 3 punkty. Może ostatni komplet punktów w tym roku patrząc na 3 kolejnych rywali Milanu. Miejsce w pierwszej 10 na koniec roku będzie wielkim sukcesem tej drużyny.
0
m1lan1sta (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-01-16)
30 listopada 2014, 18:15
Po dzisiejszym występie i tym co pokazał Pazzini skreśliłbym go definitywnie.
kokos
Weź tylko pod uwagę ze Armero grał swój pierwszy mecz- od chyba meczu z lazio - więc takie starty mogą wynikać z braku pewności. Ciekawe czy też by takie były jakby rozegrał tyle meczy co De Sciglio..?
Macie odpowiedz dlaczego Armero nie grał. Gdyby nie to że jest 2-0 to te jego straty mogły się inaczej skończyć.
0
milanfan1 (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-08-09)
30 listopada 2014, 16:56
Kapitan Bonera jak profesor..
0 z tyłu
Francuski środek obrony bardzo solidny
Mimo czerwieni Essien solidnym zmiennikiem NdJ
Menez
3 punkty z niewygodnym rywalem
To plusy
Problem z lewą obroną
Bezbarwny van Ginkel
Nieskuteczni El92 i Pazzo
To minusy
WYDARZENIE MECZU - POWRÓT MONTOLIVO
FORZA MILAN
0
Abyss (ostatnio aktywny: More than a week ago, 2025-04-20)
30 listopada 2014, 16:55
Koniec. Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale istotne jest to, że po I połowie udało się wydobyć precyzję i dokładność. Akcje nabrały tempa, rywale mieli kłopoty z prostopadłymi pikami, stąd karny na Hondzie, a później początek świetnej indywidualnej akcji Meneza zakończonej pięknym golem. Udinese praktycznie nie zagroziło bramce Lopeza, a ich strzały można policzyć na palcach jednej ręki. Tylko ten Essien, fatalne zachowanie, niepotrzebna czerwona kartka. Efekt końcowy jest najważniejszy - są 3 cenne punkty, o które walczyliśmy od miesiąca. Brawo.
Paolo Zatonelli;
Armero zagrał całkiem przyzwoicie. Zwłaszcza w ofensywie i na chwilę obecną jego gra wygląda lepiej niż nijaka i asekuracyjna w każdym elemencie postawa De Sciglio.
0
milanfan1 (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-08-09)
30 listopada 2014, 16:49
Armero zapomniał że jest wypożyczony do MILANU... Chyba powrót na ławkę...
Essien mocno przyczynił się do tego co teraz się dzieje, odpierając ataki Udinese. Na pewno najlepszy mecz w sezonie zaliczył fenomenalny Michael, oczywiście do jednego błędu, po którym obejrzał czerwień.
0
stary_boss (ostatnio aktywny: 5 dni temu, 2025-04-26)