Trzeba zatrudnić trenera-asystenta, który będzie odpowiedzialny za obronę podczas stałych fragmentów gry. Będzie on ściśle współpracował z panem Tassottim, który jest (chyba) odpowiedzialny za całą defensywę. Wtedy to Milan praktycznie w każdym meczu nie będzie tracił bramek.

Stałych fragmentów w każdym meczu jest wiele i za każdym razem musimy się obawiać, że każdy może się skończyć straconą bramką Milanu...

Najpierw trzeba mieć zawodników z jakością a my takich nie posiadamy.Proste

Zgadza się. Wczoraj już nie moglem patrzeć na marnowane kornery, zwłaszcza te anemiczne wrzutki Hondy... Druga strona medalu to kiepska postawa defensywy przy stałych fragmentach - w ten sposób tracimy większość goli. Problem jest stary - nie został rozwiązany od kadencji Allegri'ego. Cały czas tkwimy w tym bagnie...

Naprawdę słabo z tym.

A właściwie poco te ustawianie się dwójkami?!

Taka bramka jak wczoraj ,nie powinna nam wpaść . za dużo bramek tracimy po stałych fragmentach gry.

Cały sztab szkoleniowy po wynikach drużyny prezentuje się średnio, żeby nie powiedzieć słabo. Począwszy od trenera Inzaghiego, kończąc na panu Vio. Nie widać u nas schematów gry, nie istnieje takie coś jak zaskoczenie przeciwnika i obraz gry jest jaki jest. Jedynie trener bramkarzy można powiedzieć, iż rzetelnie wykonuje swoją pracę, ale trzeba przyznać że fachowców ma dobrych na te stanowiska.