gorylmagila,
niekoniecznie 6 miesięcy to bardzo dużo czasu na zgranie się z zespołem.
Jeśli piłkarz nigdy nie miał do czynienia z pewnymi schematami taktycznymi, to w wieku 26 lat może mu być ciężko je opanować.
Taiwo wychowywany był w afrykańskiej kulturze futbolowej, gdzie świadomość taktyczna stoi w ogóle na bardzo niskim poziomie.
Następnie grał w lidze francuskiej, która również nie kładzie wielkiego nacisku na grę formacji obronnej (w ofensywie inaczej).
Tam każdy defensor jest w zasadzie osobną jednostką taktyczną, która operuje w przyporządkowanej jej strefie boiska.
W Serie A osobną jednostką taktyczną jest cała formacja, która przesuwa się i w ogóle reaguje razem (oczywiście inaczej w bloku trzy-, inaczej czteroosobowym).
To zupełnie inna rzeczywistość futbolowa, co można porównać nie tyle do nauki nowego języka, co do jego wyrażania za pomocą innych narzędzi, np. na migi. Bowiem do porozumiewania się za pomocą głosu trzeba być w zasięgu słuchu, a za pomocą gestów - wzroku, a to bardzo zmienia wszystkie zachowania komunikacyjne.
Tutaj nie chodzi więc o kilka nowych zagrań, a o całą nową filozofię gry, do przyswojenia której trzeba zapomnieć o tym, co do tej pory się robiło.
Nawet Abate i Antonini - zawodnicy od dziecka wychowywani we włoskiej kulturze piłkarskiej - potrzebowali roku lub dwóch, żeby w pełni przyswoić sobie najważniejsze elementy taktyczne gry w obronie.
Cała zaś dotychczasowa wiedza taktyczna Taye sprowadza się pewnie do niewiele więcej, niż faktu, iż strefa w której ma grać to pas szerokości ok. 10 metrów, mierząc od lewej linii bocznej (jeśli patrzeć w stronę bramki przeciwnika), ciągnący się na całej długości boiska.
Dlatego od początku było jasne, że Nigeryjczyk nie będzie podstawowym zawodnikiem wyjściowej jedenastki już od tego sezonu. Liczyłem jednak, iż pod jego koniec do takiej roli będzie już gotów aspirować.
Po ostatnim półroczu brak jednak, wg mnie podstaw, by uważać ten cel za realny do osiągnięcia.
To nie znaczy, że Taiwo jest amatorem. Uważam, iż w Niemczech, na Wyspach Brytyjskich a szczególnie Półwyspie Iberyjskim facet dałby sobie radę.
Pozdrawiam,
MN
0
gorylmagila (ostatnio aktywny: 4 lat temu, 2021-04-15)
1 stycznia 2012, 13:17
Odnosząc się do komentarza poprzednika to mam takie pytanie. Czy okres 6 miesięcy to nie jest bardzo dużo czasu aby nauczyć się zagrywek, zgrać się w jakimś stopniu, z tego co napisałaś to on gra jak junior, amator a nie jak zawodowiec co ciągnie grubą kasę .
0
Abyss (ostatnio aktywny: More than a week ago, 2025-04-20)
30 grudnia 2011, 22:13
Myślę, że Taiwo już więcej nie pokaże. Tak czy inaczej musi odejść - teraz czy dopiero w czerwcu, ale jednak powinien opuścić nasz klub.
Na początku byłem za jego sprzedaniem, ale z drugiej strony, grał w ostatnich meczach i nie było tragicznie, mecze wygraliśmy. Można go do lata zostawić.
Ja również uważam, że powinien zostać jeszcze pół roku.Jeżeli przez te następne pół roku grałby tak fatalnie to wtedy trzeba się z nim pożegnać.
0
gorylmagila (ostatnio aktywny: 4 lat temu, 2021-04-15)
30 grudnia 2011, 17:04
Lepszy Taiwo w garści niż xxx na dachu. Póki nikogo lepszego nie znajdziemy,kogoś kto nie będzie miał problemów z aklimatyzacją to proponuję zostawić TT w AC
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
30 grudnia 2011, 16:52
Podobno Milan intersuje się Moilinaro... To już wolę Nigeryjczyka...Niedawno widziałem mecz Stuttgartu z Bayernem. To, co tam Robben wyczyniał z Włochem to była zabawa w kotka i myszkę. Molinaro bardzo się starał, ale jedynym widocznym efektem tychże starań były powodowane bezsilnością dwa ostre faule, po których wyleciał z boiska. Nim pozbędziemy się Taiwo, znajdźmy więc może jakąś sensowną alternatywę...A nie będzie to łatwe.,
Nie pozbywałbym się jeszcze Taye, nie mogę zrozumieć dlaczego tak świetnie zapowiadający się piłkarz nie potrafi odnaleźć się w Milanie. W OM grał świetnie, widziałem wiele jego meczy, był szybki świetny w ofensywie, nieco gorszy w defensywie ale mimo wszystko wydawało się, że takiego Antoniniego to wsunąłby na śniadanie. A jest całkowicie odwrotnie, mimo wszystko dałbym mu jeszcze pół roku, może się przełamie...