AndreaP21 - W tym roku akurat Milan ma ogromne szanse na zwycięstwo w LM. Angielskie drużyny prezentują się średnio, śmiem twierdzić że jak dobrze pójdzie do w ćwierćfinale nie będzie żadnej. Napoli przy słabej dyspozycji Chelsea raczej przejdzie, Milan zapewne na oba mecze Arsenalu się zmobilizuje i Inter dostał średni zespół do pokonania. Cudownie było by zobaczyć 3 ekipy Włoskie w Ćwierćfinale.
Według mnie również rok 2011 był dobrym rokiem dla Milanu.W tym roku przydałoby się wygrać Ligę Mistrzów, ale szanse na to ( w tej chwili ) nie są zbyt duże.
0
adi_avanti (ostatnio aktywny: Więcej niż trzy tygodnie temu, 2025-04-05)
1 stycznia 2012, 20:30
To był dobry rok.
Przypomnieliśmy sobie po kilku latach jak smakuje Scudetto :)
Mam nadzieję, że w nowym roku utrzymamy poziom. Dziewiętnasty tytuł Mistrza Włoch jest na wyciągnięcie ręki.
gorylmagila (ostatnio aktywny: 4 lat temu, 2021-04-15)
1 stycznia 2012, 13:34
Liczę że 2012 będzie w wykonaniu Milanu lepszy niż 2011, co do składu to się nie wypowiadam bo w tych czasach wszystko szybko się zmienia a lista nazwisk jest baaaardzo długa.
Pato już od jakichś dwóch sezonów się nie rozwija - a ostatnio nawet się cofa. U nas przy swojej aktualnej dyspozycji oraz braku motywacji do pracy za wiele nie pogra, jeśli w styczniu pozyskamy jakiegoś napastnika.
A idealną ikoną Milanu może być Thiago Silva - wzór do naśladowania i jako piłkarz, i jako człowiek.
0
Blady19921002 (ostatnio aktywny: Więcej niż 9 miesięcy temu, 2024-08-18)
Mi nie wydaje się, że Pato jest jakąś naszą wielką nadzieję. Ostatnio nie gra najlepiej. Jak wchodzi zalicza mnóstwo strat. I jakoś nie mogę się zgodzić z twórcą tego Newsa czy felietonu.
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
1 stycznia 2012, 12:25
Cactus:
Moim zdaniem nie mylisz się ani trochę. Wielu Milanistów tęskni do takiego idola z krwi i kości, kogoś, z kim można by się utożsamiać, a kto miałby jeszcze przed sobą kawałek kariery. Seedorf czy Rino już powolo schodzą ze sceny, Zlatana przy nawet maksimum dobrej woli urodzonym Rossonerim nazwać nie można.
Wielu spośród czerwono - czarnej braci chciałoby mieć swojego Messiego, wielu upatruje go właśnie w Kaczorze. Ale miłość tyle umie wybaczyc, czasem zaślepia, więc ci, którzy kochają Pato uważają go za nasz ''skarb rodowy'', za ''klejnot rodzinny'' - a takich precjozów na aukcję się nie wystawia.
Ja jednak wyleczyłem się już z fascynacji Kaczorem. Rozczarowuje mnie z każdym dniem bardziej. Nie oznacza to, że darzę go jakąś antypatią. Jeśli nie odejdzie, nie będę płakał czy rwał sobie włosów z głowy. Ale uważam, że w przypadku naprawdę lukratywnej propozycji PSG powinniśmy go oddać, bo przyniosłoby to klubowi więcej korzyści aniżeli strat. Takie jest moje zdanie.;