To by dopiero były jaja jakbyśmy co roku na przykład przez 10 lat zatrudniali kolejno trenerów z Primavery dawali im długie kontrakty i opłacali wszystkich na raz;) Bardzo to przecież pasuje do naszej obecnej polityki.
Tak na serio to jakby dostał ofertę to nie wierzę, że by się nie zgodził wiedząc przy tym nawet jak idzie/szła ta trenerka pierwszej drużyny jego poprzednikowi Inzaghiemu.