W sumie czemu nie... gorszy od Inzaghiego na pewno by nie był. Może następnym razem zamiast zatrudniać żółtodzioba bez żadnego doświadczenia sam obejmie posadę trenera? W razie niepowodzenia przynajmniej nie będziemy musieli wypłacać mu pensji :P
0
FaNaTyK (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-07-08)
Ferrugem (ostatnio aktywny: Więcej niż trzy tygodnie temu, 2025-08-13)
27 maja 2015, 08:27
No to problem z trenerem rozwiązany. Nie będzie konfliktu na linii prezes trener i wiadomo kto będzie odpowiedzialny za wyniki. Nie wiem tylko kto zwolni trenera za rok?