W sumie czemu nie... gorszy od Inzaghiego na pewno by nie był. Może następnym razem zamiast zatrudniać żółtodzioba bez żadnego doświadczenia sam obejmie posadę trenera? W razie niepowodzenia przynajmniej nie będziemy musieli wypłacać mu pensji :P
0
FaNaTyK (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-07-08)
No to problem z trenerem rozwiązany. Nie będzie konfliktu na linii prezes trener i wiadomo kto będzie odpowiedzialny za wyniki. Nie wiem tylko kto zwolni trenera za rok?