Nie poszło Pippo to fakt, ale popatrzmy jaki skład miał. Nie wciskajcie kitu bo widziałem jak naszym kopaczom nieraz nie chciało się biegać. W latach 2002-2010 to z dzisiejszej kadry to nie wiem czy dwóch by się przebiło. Myślę, że patrząc trzeźwym okiem, nasza kadra była na max 5 miejsce. Żeby się dostać do 3-go to musiałby być jakiś trener geniusz, no i bez tych kontuzji. Pomimo bardzo szerokiej kadry, to nie mieliśmy kim łatać dziur spowodowanych kontuzjami, taka prawda. Kilka zawodników pokazało się dość przyzwoicie, ale większość nie powinna się u nas w ogóle pojawić. Inzaghi nie popisał się jako trener, bo popełnił wiele błędów, ale nazywanie go patałachem to zdrowa przesada. Potrzebujemy solidnych wzmocnień, wtedy możemy mówić o budowie zespołu.

Gattuso28 Niang za Allegriego również grał padline, a w końcu Allegri jest teraz w finale z Juvem więc Twoje argumenty to można o kant nie powiem czego rozbić. Poza tym po co ma zaczynać od zespołu z niższej ligi, skoro ma możliwość trenować Milan?

greenttx Tak?Saponara i Niang jak tylko opuścili Milan zaczęli grać.Pewnie z tych ledwo umiejących biegać normalny trener wyciągnął by o wiele więcej.Nie mówie tu o LM ale chociaż LE z tym składem była jak najbardziej w zasięgu Milanu.Inzaghi to amator i powinien sobie zacząć od jakiegoś zespołu z niższej ligi.

Powodzenia gdziekolwiek... Byleby nie wrócił na ławkę trenerską Milanu.

W przypadku tego pana trzeba rozdzielić dwie rzeczy, był świetnym piłkarzem i jedną z legend Milanu, niestety okazał się miernym trenerem i trzeba to uczciwie przyznać.

FORZA GRANDE PIPPO.

Czasami jak czytam co niektórzy tu wypisują to średnia wieku chyba haczy o 13 lat. Za co ma być mu wstyd ? Ze połowa piłkarzy ledwo co umie biegać a co dopiero grać w piłkę?

Powodzenia Pippo dla mnie zawsze będziesz wielki!

I jeszcze jedno... Spokojny? A kiedy ten trener amator nie był spokojny? Przecież na nim te wszystkie porażki nie robiły żadnego wrażenia. Wyglądał jakby wszystko szło zgodnie z jego planem, czyli TOP 10 Serie A.

Mam nadzieję, że za parę lat w mojej pamięci pozostanie tylko ten wielki Super Pippo z boiska a o tym nieudaczniku Inzaghim z ławki trenerskiej jak najszybciej zapomnę.. Mam też nadzieję, że nie będzie już nigdy tak słabego trenera w Milanie, trenera który sprawił, że pierwszy sezon w moim życiu nie dałem rady obejrzeć wielu spotkań, mimo że miałem na to czas. Dziękować mu nie ma za co, pozostaje tylko życzyć powodzenia...

Smutno.. powinno Ci być wstyd a nie smutno za twoje nieudolne umiejętności trenerskie przez które po raz kolejny nie zagramy w europejskich pucharach...