m1lan1sta (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-01-16)
21 lipca 2015, 07:53
Hachima w sumie można by było gdzieś wypożyczyć na rok do Serie B, żeby pograł. Myślę, że chętni by się znaleźli i podjąć po sezonie definitywną decyzję. Z drugiej strony może faktycznie lepiej go sprzedać póki coś jeszcze jest wart, ale tylko wtedy gdy się nie mylą co do jego umiejętności i wiedzą, że piłkarza dużego formatu z niego nie będzie
Z tego co widziałem w sparingach to jeżeli sprzedają Mastour'a to już większych debili nie ma, na prawdę pokazał momentami że jest wielki ... ale przecież to jest Milan tu nie może się wychować gwiazda tylko należy się jej pozbyć za haha 5 mln i kupić za to Grzegorza Lato ...
0
FaNaTyK (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-07-08)
20 lipca 2015, 21:25
Taki balast trzeba zrzucić . Mastour może być wielki ale niestety już nie u nas. Bo reszta już wielka nie będzie , chociaż Zaccardo ? :D haha kto wie :D.
Szkoda mi tylko Mastoura, bo chłopak praktycznie u nas nie zaistniał, ale skoro się nie sprawdził, no to musimy się pożegnać. Wolałbym na jego wypożyczenie, ale jak już zarząd i Sinisa chcą to niech zrobią.
Jeżeli chodzi o Zaccardo to sprawa jest oczywista, w ogóle szacunek i do Sinisy i do zarządu, że tyle z nim wytrzymali.
Agazzi to był nasz trzeci bramkarz i bardzo dobra decyzja trenera, że lepiej niech odejdzie, a ćwiczył ze starszymi będzie Donnarumma.
Albertazzi również zawodził w poprzednim sezonie, bo z tego co pamiętam jak grał to było fatalnie. Czuję tutaj niedosyt, bo jakby nie pograł za bardzo a już jest skreślony, ale tak właśnie bywa.
Verdi to nazwisko którego zaraz po Hachimie jest najbardziej mi szkoda, ale nie ma co płakać nad wiecznymi talentami. Lepiej niech ktoś inny rozwija się na jego miejscu, niż tylko wypożyczać i wypożyczać.
Bardzo dobrze, że nasza kadra się uszczupli, mam tylko nadzieję, że naszemu zarządowi uda się sprzedać (w sumie to niektórych oddać za darmo, byle by się tylko to udało) tych pięciu zbytecznych zawodników. Pozostaje mi tylko podziękować im, bo czasami się przydawali, jak chociażby Zaccardo miał kilka meczy w miarę dobrych i w obliczu plagi kontuzji grywał na boku obrony. Na szczęście jego czas u nas mija. Powodzenia w dalszych karierach, ale żegnam się bez łzy w oku.