widzieliście filmik z treningu z Riccardo w roli głównej ? cóż za kondycja :D polecam bo to absolutny hit :D kapitanem powinien być ktoś z jajami! a nie ten babyface..kreator gry podaniami do tyłu..marzy mi się prawdziwy pomocnik który rozrusza środek pola..i ewentualnie pan Monto mógłby go zmieniać na 10/15 minut meczu bo więcej nie jest w stanie biegać!
SuperSnajper
Jestem takiego samego zdania. Tyle już mnie przez te lata zawodziło, gra, ludzie w klubie, piłkarze, trenerzy, że aby zmienić moje podejście to muszą to zrobić teraz zmieniając swoje zaangażowanie na boisku z zerowego na zaawansowane, poprawić wyniki, nie przegrywać z ogórkami (zwłaszcza u siebie) i chciałbym wreszcie poczuć, że nie jest to przypadkowa zbieranina piłkarzy, którzy mają na siebie i na wszystko wywalone jaja, tylko drużyna darząca się zaufaniem, pokazująca jedność na boisku.
Co do samego Montolivo to właśnie tak sobie myślę czy on kiedyś na kogoś krzyknął na boisku? zmotywował? Ile on nam meczy wygrał w ogóle? Co my mu zawdzięczamy i czemu jest kapitanem? A no dlatego, że w sumie (oprócz Abbiateiego, ale ok on jest rezerwowym, a kapitan powinien grać w pierwszym składzie) odpowiednich kandydatów do tego nie było/ nie ma po prostu.
Montolivo nie był i nie będzie kapitanem mimo tej opaski, taka jest prawda. I nie gadaj Monto głupot o tej rywalizacji z najlepszymi - pomoc i obrona nie są na poziomie
primo2p
Mówisz o zaufaniu do druzyny, klubu i Silvio, ale ile można ufac temu co Cię ciągle zawodzi? Był ostatni sezon Maxa to mieliśmy ufać, że jak skończą sie kontuzje to będzie dobrze. Nie było. Później doswiadczony i bardzo inteligentny Seedorf miał to ogarnąć. Nie ogarnął. Następnie mega waleczny Pippo miał wszczepić walkę i dołożyć dużo młodzieńczej werwy do naszej gry razem z juniorami, których doskonale znał. Nie udało się. To troche jak narkoman, który co troche mówi, że z tym skończył a ciągle mieszka w dzielnicy ćpunów i się z nimi zadaje. to się nie ma prawa udać.
owszem doceniam obecne transfery, ale to połowa drogi. Pozbycie sie części szrotu na plus, transfery Bakki, Bertolacciego też. Jednak ciągle brakuje super pomocnika, dobrego obrońcy i pozbycia sie resztek szrotu jak Zaccardo, Albertazzi czy Matri. Nie można teraz przyklasnąć, że jest super, będzie dobrze, bo jeszcze tak nie jest. trzeba wytykac co jest złe i zwracać na to uwagę a nie po raz enty się mocno negatywnie zaskoczyć ....
PS. Przed rokiem mówiłem, że nasze mozliwości to max. 6 miejsce o które będziemy walczyć to wiele osób tutaj mnie wykpiwało, że walczymy o LM. Przecież mamy cały tydzień na odpoczynek itd. Mówili, że przeciez nasza kadra zjada te ekip jak Genoa, Viola, inter czy Torino. Jak się okazało na koniec sezonu? Teraz jest podobnie. Mimo transferów ciągle mamy średni skład, nowego trenera i odnoszę wrażenie ledwo sklecony ze sobą zbiór piłkarzy lepszych i gorszych. Narazie to za mało na walkę o najwyższe miejsca w lidze.
Co do Montolivo to od początku nie pasował mi na kapitana. To wręcz obelga patrząc na poprzednich kapitanów gdzie 5 czy 6 w kolejce był tego bardziej godzień niż Riccardo. jednak pomijając nawet to jako gracz jest niestety co najwyżej średni. Cięzko mi sobie przypomnieć jego super zagranie piłki w waznym meczu, walke do upadłego czy może gola na wagę zwycięstwa? Gra już tyle czasu a dla mnie ciągle jest taki nijaki. Taki nie Rossonero. nie skreslam go, ale chciałbym, żeby Milan miał taki skład gdzie mógłby sobie spokojnie siedzieć na ławce rezerwowych i ogladać ładnie wygrywający Milan.
@primo2p
A kogo mają krytykować jak nie kapitana? Przecież to od lidera zespołu powinno się wymagać najwięcej, a zarówno Montolivo, jak i jego koledzy nie pokazali się z dobrej strony w ostatnim sezonie. Jak na razie nie ma wielkich powodów do optymizmu, bo wzmocnienia skończyły się na napadzie, który co prawda mocno kulał, ale meczów nie wygrywa się samym atakiem, gdyż prędzej czy później braknie sił i ktoś musi bronić wyniku, a u nas nie bardzo ma kto bronić. Nadal potrzeba nam dwóch-trzech klasowych zawodników i dopiero wtedy można będzie myśleć z optymizmem o nadchodzących spotkaniach. Wracając do Montolivo to na dwoje babka wróżyła; być może z lepszymi partnerami u boku będzie w stanie pokazać pełnię swoich umiejętności, ale równie dobrze mogą przytrafić się urazy, a w konsekwencji nastąpi dalszy regres formy tego zawodnika.
primo2p
Napisałem posta dla żartu, bo się przyzwyczaiłem ,że Milan z tymi drużynami się strasznie męczy i gra jak równy z równym. Montolivo od kąd przyszedł to mój ulubiony zawodnik i wiem, że się nadaje do pierwszego składu równie bardzo jak De Jong i Bonaventura.
Na szczęście nikt z nas nie będzie decydował o tym kto kapitanem jest i będzie, takie dyskusje niczego nie wnoszą... Ale najważniejsze jest pozytywne nastawienie i tutaj każdy z nas ma wpływ jaka będzie atmosfera wokół klubu i drużyny....
Primo2p dobrze ze to twoja opinia. Montolivo to cienias taki sam jak nocerino. NDJ prawda miał słaby sezon ale na chodząco lepiej grał niż ten cienki bolek. Zapomniałeś już jak zagał jeden mecz a później mówił w wywiadach że jest przemęczony. A jak wchodził na boisko to człapał po nim. Więc proszę przestań chrzanić. Płaczesz na nigel a miał lepszy dorobek bramkowy niż pazzo i destro. I przynajmniej jak NDJ człapał po boisku to nie płakał i nie odstawiał nogi jak większość przyznawanych milańczyków i pseudo kapitanów ala Montolivo. Trochę sprawiedliwości kolego. A Montolivo był jest i będzie osobiście jak dla mnie pussy.
Nie wiem co tacy z Was pesymiści i krytycy Montolivo. Gdy powrócił w listopadzie na mecz z Napoli to zagrał świetnie i od razu było widać jego obecność. Nie jest to nowy Pirlo, takiego poziomu nie ma, no i niestety najprawdopodobniej nigdy takiegoż nie osiągnie, ale nie jest jakimś tam Muntarim, czy też Traore.
Potraficie tylko wszystko czarno widzieć i narzekać, a także krytykować. Nie na darmo Berlusconi powiedział na konferencji zorganizowanej z okazji prezentacji nowego trenera, że trzeba być optymistą i optymistycznie patrzeć na świat, a także że nie zna pesymisty, który zrobiłby coś wielkiego w życiu.
Rozumiem, iż krytyka jest potrzebna, ale nie kierujmy się tylko nią, pomimo, iż ostatnimi czasy Milanowi idzie źle. Jest wiele przesłanek, że się to w końcu odmieni. Ja w to wierzę.
Każdy wie i ja to wiem, że jeszcze wiele pracy przed nami, no i transfery są potrzebne do obrony oraz jeden pomocnik, no i może Zlatan, ale obrzucajmy już każdego z zawodników błotem oraz nie mówmy, że nie powinien grać w Milanie. Jak dla mnie Montolivo w poprzednim sezonie jak grał to lepiej wypadał niż NDJ. Na dodatek, to właśnie Włoch czekał na Milan rok (czy tam dłużej) aby móc do niego przyjść za darmo. Bardzo pragnął być u nas, a holender? Od pewnego czasu tylko chodził po boisku, a sam przyznawał, że nie wie czy pozostanie w Milanie. To jest nie do końca super zachowanie. I nie mylcie ambicji z własnymi sukcesami, bo co mieli zrobić zawodnicy po przegranym finale w 2005 roku? Zostali, skoncentrowali się i wygrali za dwa lata. Takiej postawy oczekuję. Bardzo ładnie podobają mi się wypowiedzi oraz nastawienie Carlosa.
Jak dla mnie NDJ znacznie bardziej obniżył loty w ostatnim sezonie niż Riccardo. Nie na darmo to on jest naszym kapitanem, a nie holender, który sam nie wiedział co z nim będzie po sezonie. Tak więc darujcie sobie pomysły z Nigelem jako kapitanem, bo oprócz kratkowych dobrych meczy, brakuje mu trochę miłości do tych barw.
Bardzo mi się podoba wypowiedź Montolivo, że nie czas jest na wypowiedzi, tylko czas na pracę i pokazanie siły na boisku. Bardzo dobrze, bo teraz praca na treningach i boisku jest najważniejsza. Forza Montolivo, Forza Milan!