Z kim i z czym my chcemy wracać do Europy?! z De Sciglio? przestraszonym chłopcem?!..Bonaventura?Bertolacci?Mauri?Montolivo? niesamowici atleci od podań,bo kogo oni potrafią ominąć?! słupek na treningu na te ich zwody i zabójczą prędkość..lepszy zespół obnaża nasze słabości..ani jednej ułożonej akcji przez 90 minut to jakiś koszmar..desperackie wybijanie piłki po autach,każda wybita piłka lądowała pod nogi bayernu..do tego pierwszy Polak ładuje nam bramke!!!zobaczymy dzisiaj z potencjalnie słabszą drużyną.
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
5 sierpnia 2015, 11:39
Paolo Zantonelli:
Odpowiadam Ci na Twój komentarz spod innego newsa, który już spadł ze strony głównej.
Oczywiście, Xabi Alonso na początku grał naprawdę dobrze, ale jednak później koszmarnie obniżył loty. Mając na uwadze klasę Hiszpana i to, czego po nim w Monachium oczekiwano (a oczekiwano dużo) należy transfer tego zawodnika do Bayernu ocenić na minus. Zwłaszcza, jeśli porównamy jego formę i wpływ na grę zespołu do tego, co prezentował Toni Kroos, grając w Bawarii.
Rafinha jest słabym obrońcą, napisałeś...No ja jakimś tam wielkim fanem tego piłkarza nigdy nie byłem, ale też w mojej polemice nie wychwalałem go jakoś. Zwróciłem tylko uwagę na jego zalety, bo mimo że nie jest to skrajny obrońca z najwyższej półki, to jednak bez przesady...??Na Bundesligę wystarcza?? ? napisałeś. Nie zapominajmy, że liga niemiecka to jedna z czterech najlepszych lig Europy (świata), nie jakaś tam bananowa czy ogórkowa liga z Trzeciego Świata czy z peryferii Europy. By grać regularnie w Bundeslidze (nie tylko w zespole mistrza tejże ? w ogóle) trzeba mieć kondycję, siłę, mocną mentalność,trzeba być należycie przygotowanym pod względem taktycznym. Już wiele ??talentów?? dużego niby kalibru zmarniało ze szczętem, bo nie wytrzymało twardych realiów rozgrywek klubowych w Niemczech.
A to że Pep chciał kogoś grającego podobną rolę do Pirlo w Milanie Ancelottiego czy Xaviego w Barcelonie i Hiszpanii to właśnie było to, co próbowałem wytłumaczyć. Z Ancelottiego jakoś nikt się nie naśmiewał, że przestawił mikrego Pirlo z pozycji za napastnikami na tego cofniętego rozgrywającego. Też czasem, gdy takie a nie inne okoliczności boiskowe zaszły w takim czy innym meczu, musiał Andrea walczyć (nawet niekiedy w powietrzu) z silniejszymi od niego fizycznie zawodnikami. I cóż z tego? Zawsze jest coś za coś,m coś kosztem czegoś, ważne, by bilans był na plus.
W wypadku Lahma bilans był i jest na plus. Mistrzostwo świata Niemiec, mistrzostwo Bundesligi, Puchar Niemiec i ? finału LM Bayernu świadczą o tym wymownie. Przynajmniej dla mnie jest to wymowne...
0
gorylmagila (ostatnio aktywny: 4 lat temu, 2021-04-15)
5 sierpnia 2015, 10:45
Jak zawsze braki w pomocy. Nie wiem ile trzeba czekać martwić się denerwować i frustrować aby nasi działacze sprowadzili prawdziwego pomocnika z krwi i kości. Najlepiej dwóch.
Nie ma co tu dużo pisać. Zagraliśmy przeraźliwie okropnie z przemieszaną, przemieloną, eksperymentalnie ustawioną drużyną Bayernu pod względem zarówno składu jak i formacji, podczas, gdy my wystawiliśmy praktycznie najsilniejszą jedenastkę.
Nie ma kto rozgrywać. Pomoc to jest tragedia.
Co do El Shaa ... pisałem że to napastnik ewentualnie może grać za napastnikami bo jest szybki i ma dobre uderzenie oraz kontrolę nad piłką ... ale Geniusze w Milanie stwierdzili że to lewy pomocnik wracający do obrony, a po przyjściu Mihajlovica ten stwierdził że to idealny pomocnik. Nie dziwne że młody odszedł bo to co się wyrabia w Milanie to bagno z którego będzie bardzo trudno wyjść .....
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
5 sierpnia 2015, 08:13
Mecz i turniej ? towarzyskie, więc nie ma co wpadać w rozpacz, ale jednak przykro było na to wczorajsze widowisko patrzeć. To nie była różnica klasy, to była różnica dwóch klas.
Guardiola, jak to w meczu towarzyskim, namieszał w ustawieniu i wyszedł dość dziwaczną formacją. A miejsce w niej znalazło się i dla młodzieży z drugiego zespołu, i dla rezerwowych, i dla tych wracających z wypożyczenia, i dla nowych graczy. Bayern powinien, tak na chłopski rozum, wyglądać niepewnie, chaotycznie, chwiejnie. Nic z tego. Każdy z tych zawodników wiedział, co ma robić na boisku. Widać było koordynację, widać było wypracowane do najwyższego poziomu schematy taktyczne. Automatykę. Po prostu widać w Bayernie MYŚL szkoleniową.
Jeśli ktoś chce mi wmówić, że Guardiola to słaby trener, to brzuch mnie zaczyna boleć. Ta cała wczorajsza zbieranina postaci drugiego i trzeciego nawet planu bawarskiej drużyny funkcjonowała na zadziwiająco wysokich obrotach. Można sobie założyć, że to nie zasługa Pepa, że to oni wszyscy tak sobie po prostu rozkosznie śmigali po murawie i wszystko im się tak jakoś samo układało. No można różne rzeczy sobie założyć, tylko czy warto je mówić na głos nie ośmieszając się lekko lub nie narażając się na podejrzenia o czystą, do cna subiektywną antypatię?
Wczorajszy mój polemiczny adwersarz mówił, że Bayern gra nudny futbol. Co to znaczy nudny? Ja śledziłem (przede wszystkim z racji mojej sympatii do Lewandowskiego, ale osoby Robbena i samego Guardioli też mnie fascynynują) cały sezon Bayernu w Bundeslidze i LM - i nie nudziłem sie zbyt wiele. Bo rozumiem, że Bayern wczoraj też przynudzał? Nudne natomiast nie było, jak trzeba by założyć, bezradne bieganie w pogoni za piłką w wykonaniu piłkarzy Milanu? To nie było nudne? To nie było słabe? Winą Bayernu ma być to, że potrafi tak zdominować przeciwnika, że ten nie gra w piłkę tylko w półsprinty? To ja bym winił raczej przeciwnika.
W Bundeslidze 2014/15 widziałem na żywo na pewno ponad 20 meczów Bayernu. Sporo ponad 20. Jeżeli bywały nudne, to pod koniec sezonu, kiedy już wszystko było rozstrzygnięte. No bo można sobie ponarzekać, że Bayern do przerwy prowadzi 3:0 i emocji zero. Ale winić za to proszę słabość rywala, a nie siłę drużyny Guardioli.
A dwumecz w ? LM z FC Porto? Przeciez to była jeden z najbardziej emocjonujących i porywających konfrontacji w ostatnich latach. Słaba gra Bayernu i wspaniała postawa portugalskiego zespołu w pierwszym spotkaniu, a potem pokaz siły Bawarczyków i demolka, jaką zgotowali oni swoim rywalom. Dla takich starć chodzi się na stadiony czy zasiada przed telewizornią.
A ? wracając już do wczorajszych zawodów ? nasi? Mierniuteńko. Co nam z Bakki i Luisa Adriano, jesli oni jednego prostopadłego podania, czy jednej wrzutki z boku boiska w pole karne dostawać nie będą? Wczoraj aż oczy bolały na widok zdesperowanego Kolumbijczyka, który wracał w okolice środka pola i sam próbował szarpnąć do przodu, bo chciał sobie choć parę razy futbolówkę dotknąć.
Bertolacci? Pan 20 Milionów? Dla mnie jak na razie Pan Widmo.W kolejnym meczu go nie ma na placu boju. Nie ma go.
Myślę, że Milanowi wcale tak bardzo nie potrzeba stopera. Milanowi potrzeba dwóch kreatywnych graczy do pomocy (jednego na połówkę i jednego na treq) oraz skrajnego obrońcy. Antonelli to gracz klasy średniej a De Sciglio to...zgroza.Chłopak nie ma ani szybkosci, ani siły fizycznej, ani precyzyjnej nogi, ani (przed wszystkim) wiary w siebie, charakteru, mocy. Zeszło z niego powietrze i wygląda na to, że nie udźwignął brzemienia ??następcy Maldiniego?? i ??przyszłej legendy Milanu??.
Cóż, dostaliśmy wczoraj ostro po dupskach i puchną teraz okropnie. Cóż, zobaczymy, czy bedą z tego jakieś pozytywne wnioski na przyszłość.
Mógłby mi ktoś pokrótce napisać jak zaprezentowali się poszczególni zawodnicy? Niestety przysnąłem i przegapiłem całą drugą połowę :/
0
milanfan1 (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-08-09)
5 sierpnia 2015, 06:54
Panie i Panowie. Tu nie ma co szukać żadnych tłumaczeń, że okres przygotowawczy, że nowy trener, nowy zespół, nowa filozofia, czas na zgranie. Wyszliśmy niemal najmocniejszym składem na Bayern, który nie posłał do boju pierwsze jedenastki. I co? Rozumiem gdyby taki wynik padł z grającym pierwszym garniturem zespołem z Monachium. Gospodarze nas całkowicie zdominowali. Moje zdanie jest takie jak większości tu piszących. POMOC POMOC POMOC. Brak nam kreatywności. Nie potrafimy prowadzić gry. A po częstych niedokładnych podaniach, ciągłych stratach trzeba bronić. Więc tak biegamy do przodu w nadziei że może wyjdzie jakaś akcja, i za chwilę szybko do tyłu po stracie.
Do tej pory oszukiwałem się przed rozpoczęciem rozgrywek, że może odpali, jakoś zaskoczy, że to przecież Milan, że będzie dobrze.... Teraz się nie będę łudził i robił sobie zbędnych nadziei. Pogodzony z losem stwierdzam że miejsce dające Puchar Europy to szczyt tej drużyny.
0
adi_avanti (ostatnio aktywny: Więcej niż trzy tygodnie temu, 2025-04-05)
5 sierpnia 2015, 00:25
Fajnie, że Lewandowski ma kolejną kapitalną bramkę do kolekcji.
Ech, myślałem że przywiozę z Monachium bardziej pozytywne wspomnienia. Mogliśmy chociaż strzelić jakąś bramkę, ale nawet na to nas nie było stać. Zagraliśmy tragiczny mecz, szczególnie w pierwszej połowie. Jutro spotkanie ze Spurs, którzy z Realem zagrali całkiem nieźle, więc sporo się będziemy musieli namęczyć żeby wygrać. Mimo wszystko wierzę w udany sezon, pod warunkiem, że kupimy jeszcze paru grajków.
Żadnych wymówek: druga linia to marność nad marnościami, średniak średniakiem pogania. Nie oczekiwałem dziś zwycięstwa, ale przyzwoitego meczu i chociaż kilku dobrych piłek w kierunku napastników.
0
Igoras (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-12-17)
4 sierpnia 2015, 22:54
okres przygotowawczy na pewno trochę miał wpływ natomiast na chwilę obecną jesteśmy słabsi od takich zespołów jak Bayern, oni grają takim składem od kilku lat z małymi zmianami my budujemy się dopiero
Fajny mecz.Oglądałem cały. Bayern zdominował mecz,i dobrze bo za nimi byłem :D
0
Igoras (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-12-17)
4 sierpnia 2015, 22:44
dlatego nie gramy w pucharach na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie konkurować z takim zespołami jak Bayern, mamy ligę skupić się na tym sezonie, zgrywać się i budować zespół na kolejny sezon w pucharach
Majki85 (ostatnio aktywny: 1 dni temu, 2025-04-29)
4 sierpnia 2015, 22:41
Pobiegaliśmy... i tyle w zasadzie można powiedzieć odnośnie naszej gry przeciwko Bawarczykom.
Widać, ze drużyna z Monachium jest na ten moment o klase od nas lepsza, lepiej zgrana. Do tego są juz blizej startu w lidze, więc i są na innym poziomie przygotowan, a nam pozostaje trenować i uczyć sie od najlepszych. Moze jutro z Tottenhamem - drużyną która wydaje się być blizej naszego poziomu uda się coś więcej wskórać.
ooo Benko wszedł z 40 w Bayernie - koleś ma kilkanaście lat, a na skrzydle gra jak stary wyga - jeśli utrzyma formę Bayern ma nowego Ribery'ego lub Robbena :)