Piłkarze, idąc do Milanu mają perspektywę wysokich zarobków, super ośrodka sportowego Milanello i życia jak w raju. Spoczywają na laurach i żyją za gruby hajs. Z takich graczy da się coś wyciągnąć? NIE. Czekam aż Galliani zrozumie to
Honda ma 100% racji i niestety dla niego, ale będzie musiał zapewne ponieść konsekwencje tej wypowiedzi. Kto wie, czy nie będzie się to wiązało z jego odejściem z klubu, ale być moze Japończykowi jest to obojętne, ponieważ woli grać gdzie indziej, osiągnąć być może jeszcze jakiś sukces, aniżeli popadać w marazm i bagno w jakie stacza się Milan.
Dlaczego zawodnicy po przyjściu do Milanu grają taką kupę, że nie da się tego oglądać?? Praktycznie z każdym jednym, który w ostatnich latach do nas dołączył tak jest.
Diego Lopez? No coś tam broni, ale szczerze mówiąc jego występy dupy mi nigdy nie urywały, a pamiętam też jego kilka błędów których powinien był sie ustrzec. Szczerze, to nie widze różnicy miedzy nim a Abbiatim sprzed 2-3 lat. Za to różnice widzę w jego wystepach w Milanie, a w jego występach w Realu.
Alex - jak to możliwe, ze po przyjsciu z PSG, w którym był podstawowym stoperem przychodzi do drużyny w której powinien być liderem obrony, a jest zupelnie inaczej i Brazyliczyk jest najgorszym ze stoperów?
Bertolacci - zawodnik, który jeszcze rok temu zaliczył świetny sezon, a teraz jest na poziomie obecnego Nocerino. Gra chyba tylko dlatego, zeby nie wyszlo zbyt szybko, ze te 20 mln na niego wydane to pieniądze wyrzucone w błoto.
Honda - w CSKA grał świetnie, nie tylko w lidze rosyjskiej, ale równieżw europejskich pucharach. W repr. Japonii poezja. Prawdziwy lider. Przychodzi do Milanu i co? Chłop zapomina na czym polega gra w piłke. Na początku poprzedniego sezonu ratowały go jedynie bramki, pozniej skuteczny juz tak nie był i wyszedł spadek formy po transferze do ACM.
Bacca - wciąż próbuje, wciąż się stara, ale na jak długo starczy mu sił? W końcu zapał i entuzjazm opadnie, widząc ze druzyna wciąż przegrywa i to może być kolejny transfer za który wyłożyliśmy kupe forsy, a otrzymamy za to kilka bramek w Serie A.
Montolivo - jeden, pierwszy dobry sezon miał tylko w Milanie. Później staczał się jak cała drużyna. A jak wczesniej prezentował sie we Fiorentinie i repr. Italii, to chyba wszyscy wiedzą.
Antonelli - świetny w ofensywie w barwach Genoi. Bardzo dobry również w obronie. Jego występy w poprzednim klubie otworzyły mu fortke do gry w reprezentacji. Po przyjsciu do Milanu prezentował sie nieźle w pierwszych meczach, a później on także jak wielu pozostałych dostosował się poziomem do kolegów z zespołu.
Takich przykładów można by wymieniać więcej... Honda ma rację i jest pierwszym który glośno o tym powiedział. Tak jak jednak wspomniałem na początku, będzie musiał on zapewne ponieść konsekwencje wypowiedzianych słów...
Dziwna wypowiedź Japończyka. Skomentował sytuację w Milanie jako niezależny obserwator, a przecież jest zawodnikiem tego klubu i po części odpowiada za to co się dzieje. Teza o potrzebie inwestycji nie wydaje mi się do końca trafiona, w letnim oknie transferowym wydaliśmy około 100 mln (oczywiście kwestia czy owe środki zostały odpowiednio spożytkowane jest dyskusyjna), więc siłą rzeczy powinna nastąpić jakaś poprawa. Porównywanie się do PSG czy Manchesteru City nie ma wielkiego sensu, jak wspomniał jeden z przedmówców powinniśmy się raczej zastanowić dlaczego nie jesteśmy w stanie nawiązać walki o czołówkę Serie A w walce ze zdawałoby się porównywalnymi ekipami.
Brawo za wypowiedź, pojechał po wszystkich, być moze nawet troche po sobie, ale to juz mniej istotne;) Trzeba się wyzbyć z tego klubu wszechogarniającej patologii.
Kilka istotnych rzeczy powiedział, jednak nie wiem czy było to za dobre posunięcie z jego strony. Raczej widzi swój koniec w Milanie, definitywnie mu nie idzie, więc lepiej będzie i dla niego i dla zespołu z północy Włoch, jak odejdzie. Oceniać Milan można wielokrotnie, ale teraz ocenię jego i powiem, że w ogóle się nie pokazał na półwyspie apenińskim. W innym zespole może być na prawdę świetny, ale u nas mu definitywnie nie idzie. Co do jego słów o Milanie, to ma wiele racji, o czym już wspomniałem, jednak nie powinien tak się zachowywać, pomimo iż jest rozgoryczony sytuacją w klubie, jak i tym, że nie gra.
0
radek14525 (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-05-03)
6 października 2015, 17:09
Bardzo inteligentna wypowiedz Keisuke , z tego co wiem planuje on zalozyc swoj wlasny klub , wiec zna sie na rzeczy.Gorszy od Gallianiego nie mogl by byc , oczywiscie to w kategoriach zartu.
Paradoskalnie mimo iż strzelił sobie w stopę tą wypowiedzią to padło z jego ust kilka słów prawdy. Musi się zmienić mentalność na wszystkich szczeblach, bo jeśli chodzi o zarządzanie to utknęliśmy gdzieś w latach 2005-2007.
0
sKUBAniec (ostatnio aktywny: 1 dni temu, 2025-06-16)
6 października 2015, 16:23
Honda jest ofiarą przeciętności całego Milanu. On w Milanie jest słaby, a nie ogólnie. Ma 100 % racji w tym co mówi. W innym klubie byłby dalej bardzo dobrym graczem, w tym może liczyć tylko na pogardę krótkowzrocznych kibiców. Nigdy wcześniej jak teraz nie pasował do Milanu przydomek klubu emerytów. Tym razem nie odnosi się to do wieku, ale tego co widzimy na boisku. Wygląda to jak mecz okolicznościowy zorganizowany przez piłkarzy, którzy zawiesili już buty na kołku.
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Rok temu, 2024-05-25)
6 października 2015, 16:17
Nie ma winnych. ? Tylko pieniędzy brak. Prosta diagnoza.
Problem w tym, że Japończyk nie jest osobą z zewnątrz.
Skoro uważa (tak ja odbieram jego słowa), że większości jego kolegów nie powinno być w Milanie i powinni ustąpić miejsca wielkim gwiazdom sprowadzanym za wielkie pieniądze, to może wymieniłby po nazwisku tych graczy, którzy nie zasługują na grę w Milanie (dowiedzielibyśmy się też, czy siebie również widzi w tym gronie, bo na razie nie daje zespołowi za dużo jakości sportowej).Byłoby przynajmniej cieklawie ;-)
Poza tym Honda tutaj nieco błądzi i przeciwstawia nasz klub takim finansowym gigantom jak PSG czy MC. A przecież nikt z nas nie żąda od niego i kolegów, by już teraz Milan stanowił konkurencję dla europejskich gigantów. Dlaczego Honda jako punktu odniesienia nie użył Lazio czy Fiorentiny choćby? Tam piłkarze pokroju Candrevy czy Borja Valero zarabiają mniej niż nasze darmozjazdy. Japończyk wygodnie o tym milczy, a mąci wodę gadaniem o PSG.
Bez sensu...