KAZUYAH
Dzięki :)
A propo tego co mówisz. Pamiętam to. Do przerwy przegrywaliście 0:3 a to co zrobiliście po przerwie to coś niesamowitego. Zwycięstwo 4:3 i chyba hattrick strzelił wtedy Boateng jak dobrze pamiętam.
MatiJuve15
Mam nadzieję, że będziesz często udzielać się na naszej stronie. Piszesz mądrze, nie szukasz powodów do kłótni. Takich kibiców szanuje. Pozdro!
Gol
Spokojnie kolego :) twierdzę tylko że nie mieliśmy łatwego terminarzu w Serie A. Nic nie wspominałem o Milanie. Wiem, że oprócz Calcio gracie jeszcze w LM i Coppa Italia. I mam nadzieję, że pokażecie Europie że Serie A nie jest słabszą ligą do niemieckiej czy francuskiej i dojdziecie do finału.
Djoko już miał Nadal, ale niestety 5 set przed nami :(
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż 11 miesięcy temu, 2024-05-25)
29 stycznia 2012, 14:23
rafal996:
Ja bym się upierał (oczywiście szanując Twoje zdanie), że Montolivo jest lepszym graczem od Alberto. Widziałem grę Aquilaniego w najlepszych jego latach w Romie, i Riccardo w szczytowej formie we Violi, i ten drugi robił na mnie lepsze wrażenie.
Oczywiście, dziś jest bez formy, ale nie ma się co dziwić. On już rok temu doszedł do wniosku, że wyczerpała się jego rola we Florencji, że czas na nowy, wyższy poziom. Niestety, władze Violi postanowiły zatrzymać go na siłę, i jakiś tam konflikt między stronami zaistniał. Chłop nie ma motywacji, żeby dawać z siebie wszystko, czuje się wypalony, co musi odbijać się na jego dyspozycji. Uważam, że po odejściu z szeregów Fiołków szybko wróci na dawne tory.
Czy jest gorszą kopią Pirlo? Dla wielu tak, dla mnie - niekoniecznie. Kapitan (były, jesli się dobrze orientuję, ale pewności nie mam) Fiorentiny jest jednak bardziej dynamiczny, szybszy, może grać na boku, do czego Pirlo się nie nadawał, dlatego u Maxa nie miał przyszłości. Oczywiście - Pirlo u szczytu swej kariery przebijał Aquę i Monto razem wziętych, ale to już inna historia.
Poza tym (bo nie jestem jakimś wielkim fanem Montolivo, tym bardziej, że dziś wygląda nieciekawie sportowo) zestawiłem przykładowy duet Montolivo - Eriksssen naprzeciw duetu Hamsik - Fabregas, ponieważ ta druga para jest nierealna w kontekście gry w ACM, natomiast ta pierwsza jest możliwa. To miał być taki kontast po prostu. A Montolivo, o czym już od dawna ćwierkają wróble we Florencji i Mediolanie, w czerwcu - chcemy czy nie - będzie Rossonerim.
I już zupełnie na marginesie - z tego, co się orientuję, to orędownikiem pozyskania Montolivo jest (czy był, bo dawno nie było jego wypowiedzi odnośnie tego gracza) sam Allegri. Czy chciałby pozyskać gracza, którego nie widziałby w swojej koncepcji zespołu?
@rafal996:
jestem fanem Juve i muszę się z Tobą w 100% zgodzić co do opinii o tym jak zdobywamy gole. Sam uważam to za nasz problem bo faktycznie mało kiedy wychodzi nam jakaś przemyślana akcja. Po za tym, każdy o tym wie że nasz atak ni jak nie można porównać do Waszego o kilka klas lepszego. Nadrabiamy to jednak zaangażowaniem w meczu i walką o piłkę. Uważam że Milan to dalej główny faworyt Serie A, i pewnie tą ligę wygracie. Ja mam pobożne życzenie żeby do LM się załapać. Was fanów Milanu, nie chcę urazić postując tutaj. Szanuję Was i Wasz klub, i naprawdę lubię Milan, a że rozmowa tu jest naprawdę na poziomie pozwoliłem sobie też coś napisać. Obyście doszli w LM do finału, tego Wam życzę, naprawdę. Pozdrawiam.
0
rafal996 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-08-11)
29 stycznia 2012, 13:58
Masz rację, że to może być reakcja na aktualne braki zespołu, ale nawet jeśli tak jest, to tak jak napisałeś - bardzo dobrze to świadczy o trenerze. Zmierzam do tego, że głoszone przez niektórych tutaj tezy, że Allegri jest beznadziejny bo nic nie zrobił z drużyną, są naprawdę krzywdzące i nie mają nic wspólnego z prawdą.
Natomiast mam poważne wątpliwości, czy naprawdę Montolivo jest tym, kogo szukamy. Słabsza wersja Pirlo, ostatnio do tego bez formy. Co do samego Pirlo, oglądając go wczoraj widziałem wciąż tego samego piłkarza, co u nas, on nagle nie zaczął grać lepiej, gra tak samo. Tylko, że u nas taki piłkarz nie był potrzebny, tak jak i chyba nie jest potrzebny Montolivo. Pod względem podań, moim zdaniem Aquilani wcale mu nie ustępuje, a może i przewyższa. Więc po co dublować?
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż 11 miesięcy temu, 2024-05-25)
29 stycznia 2012, 13:40
rafal996:
Tyle tylko, że nie do końca wiadomo, czy to jest ostateczny pomysł Maxa na Milan (ostateczny to może nie do końca odpowiednie słowo, więc zamieńmy je na: docelowy), czy może po prostu potrzeba chwili. Słabość naszej drugiej linii jest widoczna właśnie w meczach z silniejszym przeciwnikiem. Razi brak pomysłu na grę, brakuje nieco dynamiki, a przede wszystkim kreatywnych rozwiązań, brania przez tego czy owego cięzaru gry na siebie, szczególnie wtedy, gdy drużynie nie idzie. Wiadomo, że taki Boateng na ten przykład czy Emanuelson, a nawet Aquilani tym groźniejszy, im bliżej bramki przeciwnika, im bliżej środka, tym traci swe walory...
Być może więc obecny pomysł Allegriego jest po prostu rekcją na obecną sytuację kadrową i poziom sportowy naszej drugiej linii - co również bardzo dobrze świadczy o naszym szkoleniowcu. Dobry trener musi jakoś rekompensować braki czy słabości zespołu, jaki prowadzi. Myślę, że gdybyśmy mieli Montolivo plus Erikssena na przykład (czy Fabregasa z Hamsikiem ;-) ) , drużyna grałaby zupełnie inaczej. I sądzę (mogę się mylić, rzecz jasna), że jesli latem pozyskamy ze dwóch naprawdę kreatywnych pomocników, dużo w naszym sposobie gry się zmieni...
Fiorentina prowadzi ze Sieną po golu Joveticia.
Debiut Amauriego w barwach Violi ! No i Artur w bramce:D
0
House (ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-10-11)
29 stycznia 2012, 13:02
Z ciekawości przeglądnąłem terminarz Milanu i dostałem dreszczy. W ciągu 36 dni zagramy kolejno z Lazio, Napoli, Juventusem, Udinese, Arsenalem, Ceseną, Juventusem, Palermo, Arsenalem :/ Żeby tylko kontuzji nie było żadnych...
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż 11 miesięcy temu, 2024-05-25)
29 stycznia 2012, 12:55
Zgadzam się z rafalem996. Nie ma co się pocieszać, że Juve ma jakieś wyjątkowe szczęście, dzięki któremu prowadzi. Nie można fartem tłumaczyć 20 (słownie: dwudziestu) spotkań bez przegranej. Wczorajszy mecz był dla bianconerich szczęśliwy, ale szczęscie też jest potrzebne do końcowego sukcesu. Pechowcy wygrywają bardzo rzadko.
Co do Conte...Jest dla mnie niemal w równym stopniu niewiadomą, co Allegri. Nasz Max wykonał dobrą robotę w zeszłym sezonie, w tym też nie wygląda to źle. Ale jednak miarą jakości jego pracy będzie LM i spotkania w rundzie rewanżowej z najsilniejszymi ekipami w Italii. Póki co nie udało się pokonać Barsy, z Interem, Juve i resztą czołówki też nie wyszło...Na razie wygrywamy tylko ze średniakami i słabeuszami. Jeśli odpadniemy w CL, nie przechodząc Arsenalu, a w lidze znów dostaniemy po nosie od największych rywali, cóż...Będzie temat do rozważań.
A Conte póki co na plus - nawet styl (już nie mówię o wynikach, bo to oczywiste) Juventusu w porównaniu z czasami Del Neriego jest zauważalnie na wyższym poziomie, a ten pressing ekipy z Turynu naprawdę działa nienagannie, i robi wrażenie. Ale co z tego szkoleniowca będzie w przyszłości, pokażą dwa, trzy najbliższe sezony.
A jeśli chodzi o PD, to oczywiście Real jest mistrzem już, Barca straty nie odrobi. Ekipa z Madrytu jest najsilniejsza od czasu przybycia Mourinho, a z kolei Barcelona prezentuje się słabiej niż w poprzednich dwóch sezonach. Jeśli Mou chce przełamać swój komplekś Blaugrany, i pokonać ją również w Lidze Mistrzów, to lepiej dla niego zrobić to właśnie w bieżących rozgrywkach. Po ostatnim meczu Pucharu Króla, w którym Real zasłużył na zwycięstwo, portugalski trener może (niewykluczone, że złudnie, bo trafić na kiepski dzień drużyny z Katalonii to duże szczęscie) uwierzyć, że w końcu zatryumfuje nad Pepem. Jeśli się mu znów nie uda, mam nadzieję, że nie zrzuci wszystkiego na arbitrów, tradycyjnie.
Fartem można wygrac 3-4 mecze w sezonie ,ale nie być liderem Serie A po 20 kolejkach ! Nie piszcie tut takich bzdur.Juve gra dobrą poukładaną pikę ,może bez polotu ale 2 linie mają tak wybieganą ze nasza moze się schować ! Vidal , Marchisio ,Gaccherini czy Estigabaribia zabiegali(by) naszą w każdym meczu.Dlatego trzeba szukać sposobu zeby wygrać z Juve, a szykuje sie trój-mecz z nimi:D
0
Oxidosis (ostatnio aktywny: 3 dni temu, 2025-04-27)
29 stycznia 2012, 12:39
Gol
Jesteśmy po 20 kolejkach, a Juve jest przed nami. Nazywasz to fartem? Farta można mieć w jednym meczu, ewentualnie w dwumeczu. Przypominam, że gdybyśmy wygrali z Lazio, Napoli, Udinese, Juve, Fiorentiną, Bolongą, czy Interem, albo chociaż z częścią tych drużyn, nie byłoby mowy o żadnym farcie ;)
szfarceneger
Błędy bramkarza to nie fart.
Pozdrawiam.
rafal996
zdecyduj się w końcu czy jedziemy na tym farcie czy nie ;P bo między twoim komentarzem 84 a 126 są rozbieżności ;) hehe
0
rafal996 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-08-11)
29 stycznia 2012, 12:29
Nie przesadzajmy z tym fartem. Owszem, szczęście też jest potrzebne, ale Juve przede wszystkim potrafi w tym sezonie zdominować każdego przeciwnika, zawsze prowadzą grę, jak nie mają piłki to błyskawicznie ją odzyskują. Co prawda faktycznie często bramki padają z niczego, ale taka jest piłka. Oczywiście liczę na to, że to szczęście się kiedyś skończy ;) Ale równie dobrze Juve może dopracować element stwarzania sobie sytuacji.
Zastanawiam się nad oceną Conte. Jest na pewno dobrym motywatorem, pewnie dobrze się dogaduje ze swoimi piłkarzami. Ale jakim jest taktykiem? Na razie w grze Juve nie widzę szczególnie skomplikowanej myśli przewodniej, nie wiem czy on ich czegoś konkretnego uczy, ma jakiś pomysł na drużynę. O tym pewnie przekonamy się dopiero za rok, tak jak to było z Milanem i Allegrim.
Juve ma trochę farta w tym sezonie. Wystarczy spojrzeć na mecz z Milanem. 2:0- obie bramki po błędach bramkarza, szczególnie ta druga ;p
Liczę na wysoką wygraną i czyste konto :)
Pato7 (ostatnio aktywny: Więcej niż 7 lat temu, 2018-03-09)
29 stycznia 2012, 11:13
Lej Nadal Djokovica !
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż 11 miesięcy temu, 2024-05-25)
29 stycznia 2012, 10:33
To nie tak, że Milan gra słabo, Juve świetnie, a i tak jest tylko punkcik (miejmy nadzieję, iż tak będzie po dzisiejszym meczu z Cagliari) róznicy między oboma zespołami.
Sytuacja wygląda nieco inaczej. Otóż, Milan jest ekipą broniącą Scudetto, jest panującym mistrzem, ma szkoleniowca, który prowadzi drużynę drugi sezon (pierwszy od razu okrasił prymatem w Serie A), posiada największe indywidualności w Italii - od niego wymaga się więcej. Progres naszej drużyny (mam na myśli styl) może i jest, ale moim zdaniem nie jest zbyt wielki. Wciąz zbyt wiele zależy u nas od Zlatana, a to źle...W poprzednich rozgrywkach Serie A też nie zachwycaliśmy, ale rywale byli po prostu za słabi - teraz wyrósł nam przeciwnik.
Sytuacja Juve jest o tyle inna, że po ostatnich chudziutkich latach, oni wrócili z niebytu (niektórzy powiedzą nawet, że z odbytu). Mają nowego trenera, który miał bardzo niewiele czasu, by poukładać drużynę, ale któremu od początku wychodzi to naprawdę dobrze. Nie mają wielkich indywidualności, ale ich kadra obfituje w naprawdę dobrych piłkarzy. Mają potężnego przeciwnika w postaci aktualnego mistrza (myśmy mieli farta w zeszłym sezonie, bo to, co stracił Inter pod kierownictwem Beniteza było dla nas jak los na loterii), a mimo wszystko idą jak buldożer do przodu - może niezbyt efektownie, może z leciutkimi przestojami, ale bez awarii, i konsekwentnie i niepowstrzymanie.
I taką metoda można zdobyć mistrzostwo, czego i my jesteśmy najświeższym przykładem. W zeszłym sezonie też mieliśmy problemy w ofensywie, też nie było widać pomysłu na akcję bramkową (a mamy przecież fenomena w postaci Zlatana, czego Juventusowi dziś brakuje), a jakoś dociągnęlismy do tej mety. Poza tym - przekroczyć półmetek ne ponoszac porażki - to naprawdę spory wyczyn. A już niedługo przed nami ciężki dwumecz z Arsenalem w LM, i to może być dla Milanu wrażliwy moment - niedobrze by było tracić coś do Juve przed tą batalią w Champions League....