Heh podobno z powodu nie udanych negocjacji City chce rozwiązać kontrakt Teveza z jego winy ( więc dostanie pewnie jakąś grzywnę ). XD
To może oznaczać, że będziemy jeszcze mieć Teveza za free. Ale pewnie jak zwykle to tylko głupia plota :]
Ja osobiscie uwazam ze Allegri dobrze robi stawiajac
na mlodziez- pierwszenstwo powinien miec Faraon i tak jest.. jeszcze do tego doszedl Maxi Lopez. Tak jak juz ktos wspomnial, albo Pippo zostaje i konczy kariere u nas po sezonie pozostajac w cieniu albo przenosi sie do jakiejs slabszej druzyny typu Bologna, Lecce etc i probouje jeszcze cos zaistniec. Ja mu sie osobiscie nie dziwie, legenda druzyny, dobry duch a nie dostaje zadnych szans..
0
pudel (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-01-21)
29 stycznia 2012, 01:22
Inzaghi powinien zrozumieć, że czas na młodszych, lepszych graczy. kiedyś był lisem pola karnego, ale te czasy już minęły. Pippo nie powinien się obrażać na Milan i na trenera zwłaszcza, że źle u nas nie miał. Pamiętacie sytuację gdy Milan przedłużył z nim kontrakt mimo, iż był poważnie kontuzjowany? Powinien się wykazać większym szacunkiem chociażby biorąc pod uwagę tę sytuację.
fett85
zgadzam sie w 100% z tym co napisałeś ! :)
inzaghi jest teraz naszym 6-tym napastnikiem i albo się z tym pogodzi albo niech odejdzie póki czas i może jeszcze cos pograć w jakimś klubie Serie A :)
Mi jest strasznie przykro z powodu sytuacji Pippo, od dawna jest on moim ulubionym zawodnikiem, ma ogromne serce do gry i niesamowity instynkt. Swego czasu razem z Szewczenką stanowili najszybszy atak w Europie. Wiem, że ma już swoje lata i są u nas młodsi i prawdopodobnie lepsi jak on, ale skreślano go już jakieś 5 lat temu, a każdy wie ile goli wsadził od tamtego czasu (zwłaszcza tych, które pomogły nam wygrać Ligę Mistrzów po raz ostatni). Jak Pippo ma być w formie skoro w ogóle nie gra, powinien dostawać dużo więcej minut, nie ze względu na szacunek do niego czy staż, ale dlatego, że moim zdaniem wciąż wiele mógłby dać tej drużynie. No i chciałbym, żeby dogonił Baggio. Jeszcze bardziej przykro mi będzie jak odejdzie, ale w pełni rozumiem jego decyzję i uważam, że powinien był to zrobić już w zeszłym sezonie by grać i strzelać jak najwięcej, a potem móc pokazać allegriemu jak bardzo się mylił w stosunku do niego.
W tamtym roku też mówiono że się skończył a jednak Realowi wcisnął dwie bramki. Nikt z kibiców nie będzie miał mu za złe, jeżeli odejdzie do innej drużyny i tam zakończy karierę.
0
Oxidosis (ostatnio aktywny: 5 dni temu, 2025-04-27)
28 stycznia 2012, 23:46
Wole Pippo, niż jakiś tam Lopezów. Będzie mi bardzo przykro, jeżeli nie zobaczymy Inzaghiego na boisku w jutrzejszym meczu, a w ostatnim dniu okienka się z nim pożegnamy. Już nie powiem, jak przykro będzie samemu piłkarzowi.
Taka jest piłka nożna. Czasem i legenda odchodzi do innego klubu.
0
rafal996 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-08-11)
28 stycznia 2012, 23:16
Z tą różnicą, że Raul po odejściu nadal był w wielkiej formie, a Pippo niestety nie jest... Widzieliśmy jego grę z PSG, widzieliśmy z Novarą i w żadnym z tych meczów nie zachwycił, zmarnował kilka sytuacji, stracił sporo piłek, trudno powiedzieć o jego występach coś pozytywnego. Pippo po prostu się skończył. Może i pogra jeszcze i postrzela w jakimś Lecce czy innym klubie tego pokroju, ale to wszystko.
Zgadzam się z Crudelim w pełni. Boli mnie to, ale się zgadzam.
Gdy myślę o odejściu Pippo to przypomina mi się sytuacja Raula w Realu. Odszedł do Schalke i jest tam jednym z lepszych zawodników, strzela gole i co najważniejsze gra, a w Realu nie mógł już na to liczyć widząc jakich transferów dokonuje Real. Wiem co czuli kibice Realu po odejściu tak wielkiej postaci, bo mój brat jest kibic Realu. Myślę, że to Pippo musi zdecydować czy chce odejść, każdy wie, że SuperPippo zrobił już dla Milanu bardzo dużo, zapisał się w kartach historii na bardzo długo podobnie jak Maldini. Jeśli przed zakończeniem kariery chce sobie jeszcze pokopać piłkę to musi zachować się jak Raul. Dla każdego z nas jego odejście było by czymś bardzo smutnym. Jeśli do tego by doszło chciałbym po zakończeniu jego kariery by doszedł do Milanu, razem z Maldinim.
Wcale się nie zdziwię jeśli w ostatni dzień okienka przeczytamy informację, iż Pippo trafił do innego klubu. Ostatnią zmianę w meczu z Lazio Pippo musiał odebrać jako policzek. Wszedł wychowanek a nie on.
Zgadzam się z panem Crudeli'm. Też uwielbiam Pippo, jednak Milan jest jakby nie patrzeć instytucją. Musimy wygrywać mecze za wszelką cenę i skład ustala trener. On sam wie kto jest w najlepszej dyspozycji i kogo wystawić w danym meczu. Nie można tutaj patrzeć na sentymenty. Trzeba również patrzeć na to, że Pippo dostawał w tym sezonie swoje szansy i wychodził na boisko, żadnej niestety nie wykorzystał, widać u niego braki spowodowane zaawansowanym wiekiem i brakami technicznymi... Niestety, Pippo musi teraz zdecydować - albo odjeść do innego klubu i pograć jeszcze trochę, albo zakończyć karierę u nas.