Juventus mocniejszy w tym momencie, ale myślę, że dopadnie Ich w końcu jakąś zadyszka. Nie da się tak grać cały czas. Może sie to zdarzy już w półfinale z Interem i będziemy mieli derby w finale. Oczywiście to są tylko moje marzenia, bo Juventus może się przejechać jak walec po Mediolanie. Myślę, że jednak finał to zawsze jest jeden mecz i wszystko może się zdarzyć. Dużo będzie zależało od naszej postawy, może my też dostaniemy takiego gazu.
Finał oczywiście jest obowiązkiem. Lepszym dla nas przeciwnikiem będzie zdecydowanie Inter. Juve niestety poza zasięgiem, chyba, że nasi zepną poślady na dwie fałdy.