wy kpicie z berlusconiego, że oderwany od rzeczywistości buja w obłokach i myśli, że rządzi potęgą. A sami patrzycie na wyniki Milanu przez pryzmat walki o podium i LM. Prawda jest taka, że tak na dobrą sprawę nasze miejsce jest gdzieś na miejscach 6-8 a i to tylko dlatego, że wydaliśmy trochę na parę wzmocnień. jesteśmy średniakiem - w meczach z średniakami nie tracimy remisem 2 punktów a wywalczamy 1! i póki klub nie uporządkuje swoich spraw - nie pozbędzie się szrotu, nie ściągnie paru wzmocnień i nie pozwoli jednemu trenerowi dobremu popracować w spokoju paru sezonów to nie zmienimy tego wydając kolejne 80 milionów na wzmocnienia (no może powalczymy o miejsca 4-5 w porywach). Miha zrobił ile mógł z tym co miał, a może gdyby kierownictwo nie traktowało go jak buca to by i więcej zdziałał. W jednym wywiadzie pierdzielili, że go cenią i szanują a 5 minut wcześniej albo później w innym, że stąpa po cienkim lodzie i tylko czekają żeby go wykopać i szukają następstwa już...
0
MetalMachine (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-04-09)
21 kwietnia 2016, 13:55
Trzeba sobie powiedzieć uczciwie.
Ten sezon będzie w 82% wynikiem pracy Mihajlovica a w 18% pracy Brocchiego.
Serb prowadził zespół przez 31 kolejek. Cristian Brocchi wystartował od 32 kolejki do końca sezonu (o ile nie zostanie przedwcześnie zwolniony).
sluchajcie to ze ktos jest nizej w tabeli (czy po prostu nisko) nie znaczy ze musi przegrywac z czołówką. Na średniakach barca prawie pozbawiła się ostatnio pewnego mistrzostwa. We Włoszech od Juventusu po nas nie ma zespołu który by nie nagubił punktów na dnie tabeli i jej środku. Zdarza się. Ale nie powiecie mi, że łatwiej byłoby Brocchiemu zrobić wrażenie jakby w ostatnich kolejkach na 6 zespołów miał Inter Napoli Fiorentinę i Sassuolo przykładowo niż to co ma teraz. Mihajlovic zebrał sporo punktów na silnych zespołach - sporo też stracił na slabych ale pamiętajcie, że od słabych jesteśmy lepsi niewiele a od silnych słabsi znacznie. Dlatego wcale nie uważam, że Brocchi wygra wszystkie mecze z dołem tabeli i potknie się dopiero na Romie. Podejrzewam, że wygra 2-3 mecze czyli tyle samo ile na ten moment wygrałby też Sinisa bo obecnego Milanu na więcej nie stać. Ale Berlu wykopał Sinisę w takim a nie innym momencie właśnie po to zeby Brocchi miał łatwe wejście mógł zebrać średnie punkty na mecz o jakiś ułamek więcej od Sinisy i tym załatwić mu kontrakt na stałe który zawali nam przyszły sezon w plecy. Chcecie się pultać? pultajcie. ale zapamiętajcie moje słowa bo zaprawdę powiadam wam iż są one prorocze
Zbierać sobie punkciki radośnie ze słabymi rywalami?
No jasne, to potrafi przecież każdy. Tylko Mihajlovic był tak łaskawy, że tym najsłabszym punktów nie zabierał.