Maximilanista, pod koniec to czuję się jakbym czytał charakterystyke Zlatana, a wcześniej jego przeciwieństwo :D.

Jeśli cała transakcja dojdzie do skutku, to mam nadzieję, że będzie to oznaczało rewolucję kadrową na wszystkich poziomach. Od Gallianiego, poprzez scouting, sztab medyczny, sztab szkoleniowy aż po piłkarzy. Potrzebni będą kompetentni ludzie, którzy będą mieli wizję rozwoju klubu na wielu płaszczyznach. Milan musi być przekształcony w nowoczesne, sprawnie funkcjonujące przedsiębiorstwo, które umiejętnie inwestuje po to, by zarabiać. A od strony sportowej...Cóż, przede wszystkim dyrektor sportowy z odpowiednią wiedzą, umiejętnościami i pełnym zaufaniem ze strony właściciela klubu. Ktoś, kto będzie w stanie wybrać doświadczonego ale wciąż pełnego energii i głodnego sukcesów trenera, z którym potrafi harmonijnie współpracować w kwestiach personalnych i zapewniać mu pełny komfort pracy... I taki właśnie tandem powinien rozpocząć przebudowę drużyny od fundamentów. W dzisiejszym Milanie jest stanowczo zbyt wielu piłkarzy o mentalności kopacza. Zbyt wielu takich, dla których ciężkie boje z Atalantą czy Chievo to chleb powszedni; dla których rywalizacja z Sassuolo o 6 miejsce to żaden wstyd. Takich, dla których remis z Romą czy Napoli to powód do wielkiej dumy.Takich, dla których bycie zawodnikiem Milanu to świetnie płatna fucha, okazja, jaka może się już nie przytrafić; takich, którzy rozbijają się co chwilę po nocnych klubach, albo takich, którzy ubóstwiają się pokazywać ze swoimi żonkami na pokazach mody i gadać bzdety do mikrofonów; takich, którzy na treningu myślą tylko o tym, by odbębnic swoje, wziąć prysznic, wbić się w gajerek od Armaniego i zaparkować swoje ferrari pod szykowną restauracyjką. Zbyt wielu mamy dziś zawodników, którzy rwą się, by odpicowani brylowac na czerwonym dywanie, a na boisku tarcą całą swoją sztuczną pewność siebie i nonszalancję. Temu zespołowi potrzebny jest nowy zaciąg. Potrzeba piłkarzy z charakterem, z sercem, świadomych własnej wartości. Takich, którzy chcą wygrywać. Dla których zwycięstwo jest jedynym celem, kiedy trenują, wchodzą na boisko, siedzą na ławce rezerwowych czy leczą kontuzję. Potrzeba wiary, siły i prawdziwych umiejętności. Oraz wielkiego głodu wygrywania i zdobywania wszystkiego, co jest do zdobycia.

Niech to nastąpi.

Primo2p: Ależ ja w całej rozciągłości podzielam twoje zdanie. Temat przejęcia Milan przez Chińczyków, koniec ery Berlusconiego, nadzieja na lepszą przyszłosć ? to coś, co w kontekście Milanu elektryzuje mnie jak chyba nic od czasu sprzedania Zlatana i Thiago Silvy (choć wtedy było to porażenie biegunowo innego typu). Być może doczekaliśmy historycznej chwili. Warto być czujnym i monitorowac sytuację. No i kłócić się z nikim też nie miałem najmniejszego zamiaru. Pozwoliłem sobie na drobny zarcik, by rozładować atmosferę...

Jak radek14525 wspomniał - podobno umowa wstępna została podpisana. Cieszy mnie ta chwila. Jeżeli dalsze negocjacje pójdą sprawnie to być może unikniemy sprzedaży ważnych zawodników i uda się wzmocnić zespół.

2sexy4u, Metal Machine, Maximilanista A o czym innym można teraz pisać? Dzisiejszy Milan to nie zespół sprzed 10 lat, kiedy newsów można było napisać wiele, na różne tematy. Dzisiaj o kim jest warto pisać, jeżeli chodzi o Milan? Że Niang rozbił samochód? Balotelli znowu coś powiedział w prasie, czy też coś odwalił? Takie czasy, niestety... Trzeba pisać o Chińczykach, bo to w sumie ważny temat, a że nie ma za bardzo o czym innym, toż taki los dzisiejszego kibica Milanu. Dobrze, że newsy są codziennie jakieś nowe, bo codziennie warto tutaj się pojawić. Zamiast się kłócić i narzekać jeden na drugiego lepiej jest narzekać chociażby na zarząd ;)

Juz podpisali

Metal Machine: No i użytkownik ów okazał się rzczywiście zbyt sexy dla Ciebie :-) Profetyczny nick sobie wybrał ;-) Jeśli nie byłoby newsów dotyczących Chińczyków, niektórzy narzekaliby, że cisza, że nie jesteśmy na czasie. Cóż, wszystkim się nie dogodzi... No jeśli tym razem nic nie wyjdzie z tej zmiany właścicielskiej, to chyba już tylko śmierć Berlusconiego przyniesie jakiś przełom...

No ja też do końca w to nie wierzę. Jeżeli musiał polecieć do Rzymu, to parafrowanie wstępnej umowy będzie musiało tym bardziej poczekać, bo ktoś inny za SB ją podpisze? To byłby krok naprzód, przynajmniej mam taką nadzieję i Chińczycy się sprawdza, jeżeli Milan przejdzie w ich ręce.

Czy to jest ten dzień? Ciężko mi uwierzyć :p