P.S.
rafimilan,
tego właśnie nie rozumiem - czy o wszystkie informacje trzeba się wypytywać w tym miejscu? Niedługo niektórzy zaczną zadawać pytania, jak dojechać tu i tam, żeby sobie kupić fajne buty!
Są całe strony poświęcone zarówno samym wynikom, jak i poszczególnym rozgrywkom, a wreszcie klubom w nich występującym.
Nie można się tam dzielić informacjami, skoro to jest strona poświęcona Milanowi, a nie Lidze Europy czy Copa Libertadores?
Pozdrawiam,
MN
MN,
bardzo ciekawa inicjatywa jednak mógłbym być za nią tylko pod warunkiem powstania forum. Ogólnie brakuje mi forum, w komentarzach każda wypowiedź po jakimś czasie przepada. Forum to świetna sprawa. Ogromny minus dla strony za jego brak.
MN
Jestem za :)
Ale z drugiej strony nie ma innego miejsca do komentowania np. dzisiejszego meczu Interu, lub Napoli, więc robi się to w głównym / pierwszym newsie.
0
Brodziol (ostatnio aktywny: Więcej niż 7 lat temu, 2018-08-14)
17 lutego 2012, 15:09
Maximilanista - sami sobie na to zasłużyli.
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
17 lutego 2012, 15:03
Barcelona, Barcelona, Barcelona, Barcelona, Barcelonka, Farsa, Farselonka, aktorzy, aktorzy, aktorzy, aktorzy, symulanci, symulanci, symulanci, Barcelona, Barcelona, Barcelona, Barcelona, Barcelona, Barcelona, Barcelona, Barcelona....
Każdy pretekst dobry. Dajcie już spokój z tą obsesją, bo mdli mnie już przeokroppppppnie.
0
Brodziol (ostatnio aktywny: Więcej niż 7 lat temu, 2018-08-14)
17 lutego 2012, 14:56
Widzieliście ten FAUL. Barcelona już pewnie analizuję sytuację i chcę ją wprowadzić w trening aktorski xD
marca.com/tv/?v=pyeV1odFgaO
zrobię taki mały offtop ale we wczorajszym meczu bardzo mi się podobał Maor Melikson bardzo ciekawy piłkarz naprawdę na dobra technikę i strasznie trudno odebrać mu piłkę. Jestem ciekawy jak sprawdziły by się w Serie A bo nie jest chyba aż tak dobrym zawodnikiem żeby mógł grac u nas lub w jakimś większym klubie . ale w takim Chievo czy Catani myślę ze mógłby dać rade ; )
0
roby (ostatnio aktywny: Więcej niż 5 lat temu, 2020-04-18)
Scudetto w tym sezonie to tylko formalność... trudniej będzie w Coppa Italia..
PS. Mi się śniło że Zambro strzelił zza pola karnego z Bayernem na 2:1 :D
Mam nadzieję, że te bardzo ważne zwycięstwa z Udine i fantastyczne z Arsenalem naładują nas pozytywną energią i na tej fali pociągniemy jeszcze ładnych kilka tygodni. Tym bardziej że najłatwiejszego kalendarza to teraz nie mamy poza Ceseną, na którą i tak musimy uważać. Największym pozytywem meczu z Arsenalem (oczywiście poza fenomenalnym Zlatanem) można uznać przebudzenie Robinho. Bramka na 3:0 oderwała mnie bardzo wysoko od płaszczyzny na której siedziałem:) Oby te 2 bramki naprostowały mu celownik na dobre. Jeśli Robinho poprawi dyspozycję strzelecką będzie bardzo groźny. Cieszy powrót Prince'a, który pokazał, że nawet w pierwszym meczu po kontuzji można zagrać świetne zawody. Teraz pozostaje nam przede wszystkim czekać na odbudowę formy Pato. Bo przy tym co pokazuje ostatnio Stefek bardziej jemu należy się gra niż Brazylijczykowi. Za chwilę wracają do szerokiej kadry Aquilani i Flamini także rysuje się to dla nas w całkiem pozytywnych barwach
Apropos wygrzebałem ciekawą informację trochę starą bo ma już 2 tygodnie, ale cakiem zabawna :D
http://tiny.pl/hjbvz
Kacapa7
2-3 na Bernabeu - To był wtedy świetny Pato... warto też zapamiętać z tego meczu fatalny błąd Didy, troche mniejszy Casillasa i nieuznaną dla nas prawidłową moim zdaniem zdobytą bramkę a potem zaraz riposta Pato. Były emocje :D
to był na razie jeden tak wspanialy mecz. Zobaczymy co pokażą w niedziele. mam nadzieje e morale wystrzeliło w końću w górę!
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
17 lutego 2012, 11:34
Wspaniały, niespodziewany chyba dla wszystkich wynik konfrontacji z Arsenalem również i dla mnie był (przemiłą, bajeczną) niespodzianką, ale nie w tej mierze, co sam przebieg meczu.
Arsenal zagrał niemrawo, statycznie, większość jego zawodników postawiła się w roli obserwatorów (no, niech będzie: biernych uczestników) środowych zawodów. Kanonierom zabrakło energii, zaangażowania - od początku jakby czekali, co zrobi Milan. Druga linia angielskiej drużyny nie istniała (w miarę przyzwoicie Song, ale na ten przykład Rosicki udowadnia, że liczne kontuzje cofnęły go w rozwoju piłkarskim, a Arteta to średniak na miarę Evertonu - nie Arsenalu). Brak Nasriego i Fabregasa jest aż nadto widoczny - brak jakośći w środku pola, brak pomysłu. Oni zagrali tak, jakby stanowili przypadkową zbieraninę zawodników nieznających się wzajemnie zbyt dobrze.
My natomiast -zupełna niespodzianka - zrobiliśmy to, czego obawiałem się, że mogą zrobić oni nam raczej: zabiliśmy ich entuzjazmem, zniszczyliśmy wiarą we własne siły, zniechęciliśmy ambicją, zdominowaliśmy agresją.
No i Zlatan - zagrał po prostu po profesorsku. To był jego wielki, wielki mecz. Żałowałem jedynie, że koledzy niezbyt czesto brali zeń przykład, i nie rewanżowali mu się asystami i altruizmem: gdyby nie egoizm Robinho czy Pato (Boatenga chyba też), wynik mógłby być oszałamiający.
Wspaniały Abbiati, skuteczny Robinho, twardy i odpowiedzialny Van Bommel, pewni Thiago i Mexes, dynamiczny Prince - można chwalić i chwalić. Tylko Antonini mnie irytował (i Pato po wejściu), ale może to wina moich uprzedzeń, i sporej ilości piwa :-)
Co do panów w studiu. Jasne, mnie też denerwowało gadanie przed meczem przez 40 minut o Szczęsnym i o kadrze Smudy, a nie o Milanie i Arsenalu. Ale trza to zrozumieć - mamy tak niewielu zawodników grających w dobrych klubach i w trzymających europejski poziom, że zawsze będzie się w Polsce ich stawiać na ołtarzyku. Gdyby Arsenal grał z Realem, Bayernem czy Chelsea - byłoby to samo.
Wojciech Kowalczyk to zaprzysięgły fan Barsy (natomiast Roman Kołtoń nigdy nie ukrywał sympatii do Milanu, więc to nie tak, że mieliśmy na wizji samych przeciwników Rossonerich), ale cóż z tego? Mateusz Borek to oddany kibic Realu, i często komentuje mecze Królewskich, nie bardzo umiejąc zachować obiektywizm (choć się stara), i nikt z tego problemu nie robi. Każdy fan futbolu ma swój ulubiony klub, i każdy ma do tego prawo - nawet sympatyk Barcelony.
Ale nic to - zwycięstwo nasze było imponujące. Oczywiście, że nie ma co popadać w hurraoprymizm, nie wiadomo, czy ligowa codzienność wnet nie ostudzi naszych rozpalonych głów. Niemniej jednak - największym dla mnie plusem jest to, o czym pisałem już rok temu. Allegri jako inteligentny człowiek wyciągnął właściwe wnioski z ubiegłorocznej porażki z Tottenhamem. Doswiadczenie zdobyte sezon temu przekuł w to, co z taką przyjemnością oglądaliśmy w środę. Także - postęp jest, i chyba zagramy w końcu w ćwierćfinale LM :-) Uffff....
0
MACIEK1899 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-10-08)
17 lutego 2012, 11:28
panowie paradoksalnie mieliśmy tyle kontuzji a teraz będzie trochę tłoczno w składzie... W pierwszej 11 ma wyjsc Aquilani ktory pewnie zmieni Nocerino i da mu odpocząć ... Dochodzi Muntari , z przodu pewnie Robinho i Szary a na ławce Pato i Lopez... Niektorzy nie zmieszcza się nawet na ławkę ;) hehe
Panowie miałem dzisiaj sen, że w kolejnym meczu El Shaarawy zdobył gola na wagę zwycięstwa! Zobaczymy w niedziele czy był to proroczy sen :D
0
MACIEK1899 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-10-08)
17 lutego 2012, 09:41
Ostatnie zdanie mówi wszystko ;) ... Środowy mecz to nie przypadek , tylko nasz zespół potrafi tak grać ... Jeśli to zrobimy to myślę że skończy się wygraną 3,4 golami... Najważniejszy mecz będzie z Juve i tam musimy wygrać 2:0...
PS: Szewczenko , mogę wiedzieć skąd wziąłeś bramki z meczu (PL) ?? ...Jeśli potrafisz skombinować bramki z każdej transmisji PL to jesteś tym który może mi pomóc ;)
0
rafal996 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-08-11)
17 lutego 2012, 09:20
Nie wolno nam lekcewazyc Juventusu. Oni maja dobra kadre, sa zmotywowani, a wygrali w tym sezonie prawie z kazdym.
0
Blady19921002 (ostatnio aktywny: Więcej niż 9 miesięcy temu, 2024-08-18)
17 lutego 2012, 09:06
Juventus :D Przegraliśmy w pucharze bo mieliśmy mnóstwo kontuzji... Zobaczymy co Juve pokaże teraz w meczu ligowym po powrocie Abiattiego, Boatenga, Aquilianiego, Pato? Forza Milan!
To prawda . Ważne mecze przed nami jeśli chodzi o walkę o Scudetto. NIe mam mowy o stracie pkt. z Ceseną.
Zawodnicy powoli powracają, Muntari zapewne będzie miał szanse debiutu i oby to był zwycięski bój. MIejmy nadzieję, że Max wykorzysta te możliwości większego manewru, szczególnie jeśli chodzi o pomoc. Najwyższy czas, By Seedorf grał ewentualnie ostatnie 15 jeśli musi. Wraca Pato choć, to już mnie tak nie cieszy, ale jednak kolejny zawodnik dołącza do ataku co już plusem jest. A więc nasza sytuacja powinna się poprawiać, ale zobaczymy jak Max zmotywuje swoich piłkarzy po takim meczu w LM na mecz z Ceseną.
0
rafal996 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-08-11)
17 lutego 2012, 08:29
Ale wyzwania nas czekaja nie lada. Najpierw trzeba nie stracic punktow z Cesena, wygrac z Juve zeby ich ostatecznie wyprzedzic w lidze, potem wygrac z nimi na ich terenie w pucharze... i to nie wystarczy skromne 1:0. No i rewanz z Arsenalem, w ktorym trzeba udowodnic, ze to nie byl przypadek. Jesli to wszystko by sie udalo, to naprawde czapki z glow.
Z tym, ze dla mnie wcale sytuacja sie jakos bardzo nie zmienila. Wiedzialem doskonale, ze jak zespol bedzie w komplecie i zmotywowany, to jest w stanie wygrac prawie z kazdym. Teraz tylko pytanie na jak dlugo utrzyma sie taka forma i czy bedziemy w stanie naprawde wykorzystac ten moment na fali. Spotkania z Juventusem beda chyba nawet trudniejsze, niz to z Arsenalem, nie mowiac juz nawet o ligowych sredniakach, ktorzy wiele razy odbierali punkty faworytom.
0
Brodziol (ostatnio aktywny: Więcej niż 7 lat temu, 2018-08-14)
17 lutego 2012, 02:40
Gra się tak jak przeciwnik pozwala. To działa w obie strony.
Arsenal zagrał tragicznie bo Milan nie pozwolił, czy Rossonerich zagrali dobrze, bo Arsenal nic nie grał?
Wg mnie Milan zagrał dobry, może nawet bardzo dobry mecz, ale wygrał wysoko tylko dlatego, że Arsenal był beznajdzieny a nie Milan genialny. Daleko było do poziomu z meczu z United i nasza gra wciąż musi się poprawić aby móc pokonać Real czy Barce
0
Kacapa7 (ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-06-15)
17 lutego 2012, 01:44
Nie porównywałbym tego spotkania do meczu z ManU w 2007 roku. Oczywiście ta potyczka dołącza do kolekcji moich ulubionych tuż obok wspomnianego z MU, Interem (3-0) oraz (2-3) na Bernabeu.
Spotkanie z United było wyjątkowe i pamiętam je jak dziś. Ulewa jak nie wiem co, kibice jednak przyszli wspierać swoich pupili co z pewnością była to jedna z ich najlepszych decyzji w życiu. No i oczywiście mecz był o większą stawkę :)
JUVE WAS WSZYSTKICH SPROWADZI NA ZIEMIE ...JUŻ NIEBAWEM ...26 lutego :)
0
House (ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-10-11)
17 lutego 2012, 00:34
Milan zagrał perfekcyjny pod każdym względem mecz. Każdy piłkarz zagrał dobrze, nie było słabych punktów. Z taką grą możemy osiągnąć na prawdę bardzo dużo w tym sezonie.
PS. Nie ma to jak być na meczu w Krakowie i odebrać telefon od znajomych z informacją, że byłem w telewizji :D Niby to tylko 5 sekund sławy, a cieszy jak nie wiem :D