Pytanie jak w fazie defensywnej będzie grał Suso w 4-4-2 bo będzie miał w tej formacji więcej zadań w obronie niż ma teraz ...
Po za tym, nie mamy de facto ofensywnego wariantu obok Montolivo, ewentualnie Locatelli ... Sosa na ŚP to dalej eksperyment, który na razie wychodzi dość słabo ... Optymalne byłoby wlaśnie 4-2-3-1 i do tego powinniśmy dążyć wzmacniając zimą o skrzydłowych/trequartistę
Zgadzam się, 4-4-2 to chyba optymalne ustawienie, które pozwoliłoby nam wykorzystać bogactwo w napadzie. W ostatni meczu z dobrej strony pokazał się np. Adriano, który przy grze obecnym systemie ma raczej niewielkie szanse na regularne występy, bo Bakka w takiej formie strzeleckiej po prostu musi grać... 4-4-2 ma też tę zaletę, że można by w nim zmieścić zarówno Montolivo, jak i jakiegoś bardziej kreatywnego ofensywnego zawodnika, np. Sosę.
Zdecydowanie 1-4-4-2 to najlepsze ustawienie obecnie dla Milanu biorąc pod uwagę zawodników do dyspozycji. Wtedy widziałbym to następująco: Donnarumma - Calabria - Paletta - Romagnoli - Antonelli - Suso - Kucka - Sosa - Bonaventura - Bacca - Niang. W środku nie trzeba byłoby kombinować z wystawieniem 3 środkowych pomocników dzięki czemu Jack mógłby grać na swojej ulubionej pozycji. Do tego wykorzystanie Nianga jako środkowego napastnika. który na tej pozycji gra zdecydowanie lepiej, jeśli by zawodził to zawsze może zagrać Adriano lub Lapadula. Jedyne czego brakowałoby to zmiennika dla Jacka, ale o to trzeba było się martwić latem. Niestety klub postawił na ilość środkowych pomoników (Kucka, Sosa, Montolivo, Locatelli, Fernandez, Bertolacci, Poli, Pasalić), a nie na jakość i są problemy.
Drużynowo wygląda to dobrze, jednak Bonvantura traci na tym jako jednostka. No, ale dobro drużyny i wyniki są najważniejsze.
0
Presidente (ostatnio aktywny: More than a week ago, 2025-05-25)
26 września 2016, 15:20
A ja uważam, że powinniśmy przestawić się na 4-4-2. Jack i Suso na skrzydłach, w środku Kucka i Jose Sosa. Z przodu Bacca i Niang. Wówczas znalazłoby się więcej czasu na grę dla Lapaduli, ale z kolei przesyt pomocników, bo mamy ich od czorta.