Bee Taechaubol nie daje o sobie zapomnieć kibicom Milanu. Taj był bliski zakupu klubu w ubiegłym roku, lecz ostatecznie nie udało mu się zgromadzić potrzebnego kapitału i musiał usunąć się w cień, choć jeszcze latem udzielił wywiadu, w którym dawał do zrozumienia, że jest gotowy ponownie usiąść do rozmów będąc wspieranym przez nowych inwestorów. W związku z podpisaniem wstępnej umowy sprzedaży Milanu grupie Sino-Europe Sports wydawało się, że biznesmen z Azji nie ma już czego szukać przy via Aldo Rossi, lecz najnowsze doniesienia Corriere della Sera rzucają nieco inne światło na całą sytuację.
Taechaubol w tym tygodniu pojawił się we Włoszech i w Neapolu spotkał się z Fabio Cannavaro, główną postacią Global Legends Series. Firma ta zajmuje się organizowaniem meczów z udziałem byłych piłkarzy, a Mr Bee jest jednym z jej sponsorów. To jednak nie wszystko. Otóż Taj spotkał się także z Silvio Berlusconim w Arcore. Nieznany jest temat rozmowy, ale niewykluczone, że były premier Włoch był ciekawy, czy jego niedoszły partner biznesowy wciąż jest zainteresowany zainwestowaniem w klub. Oczywiście zakładając, że do skutku nie dojdzie finalizacja transakcji z Sino-Europe Sports.
Z przejęciem klubu jeszcze nic na 100% nie wiadomo. Zobaczymy komu Berlusconi sprzeda Milan, o ile to zrobi...
Mam nadzieję że sami zainteresowani wpłacą pieniądze w terminie i w ten sposób zablokują dziada.
Silvio: "Serio?! OK! Sprzedane."
Povo witamy w naszych szeregach ty drewutnio
To jest tylko moja opinia i mam prawo ja wyrazac , jak dla mnie ci Chinczycy to jakis zart tak samo mowilem z Sosą i niestety jedna z tych rzeczy juz sie spelnila , nie chce zeby doszlo do kolejnej.Z dwojga zlego wole klepac biede z starym erotomanem za sterami niz z Azjatami ktorzy moga pograzyc ten klub jeszcze bardziej...