La Gazzetta dello Sport w swym dzisiejszym artykule pisze, że paradoksalnie im bliżej terminu oficjalnej zmiany właścicielskiej w Milanie, tym więcej wątpliwości. "Closing" ma nadejść 13 grudnia i na tę chwilę ani Sino-Europe Sports, ani Fininvest nie przejmują się, że pieniądze za akcje klubu nadal nie trafiły z Chin do Włoch. Zdaniem dziennika, decydujący będzie przyszły tydzień, bo jeśli wówczas nadal będą problemy z przelaniem środków, zamknięcie operacji w połowie grudnia będzie już w zasadzie niemożliwe. LGdS twierdzi też, że jeśli Chińczycy przedstawią odpowiednie gwarancje bankowe, to Włosi mogą odroczyć termin "closingu" maksymalnie o miesiąc, ale już nie o więcej czasu. Także Adriano Galliani pytany wczoraj przez dziennikarzy w siedzibie Lega Serie A pozwolił sobie na żart, z którego wynikało, że szybka finalizacja transakcji nie jest jeszcze tak oczywista. Pozostaje czekać na rozwój wypadków...
Mam nadzieje, ze jednak sie on nie spelni i w polowie grudnia bedzie nowy wlasciciel.
Co do zmiany w Interze, tam bylo szybciej bo kwota transakcji byla duzo nizsza i widocznie przy osiagnieciu pewnego pulapu papierologia sie powieksza i stad to tak dlugo trwa.