Zdaniem La Repubblica, Milanowi marzy się w przyszłym sezonie mieć drużynę złożoną praktycznie wyłącznie z Włochów. Rossoneri mocno zapatrują się w kierunku sprowadzenia młodych perełek Atalanty Bergamo, które rozgrywają obecnie niesamowity sezon - Contiego, Caldary czy Gagliardiniego. Ponadto celem numer jeden ma być snajper Torino, Andrea Belotti. W przypadku gdy z klubem z Mediolanu za około 30 mln euro pożegna się Carlos Bacca, wyłożenie kwoty wynoszącej nawet około 50 mln euro na Il Gallo nie stanowiłby problemu. Gazeta pokusiła się nawet o hipotetyczne zestawienie składu rossonerich na przyszły sezon:
Donnarumma - Conti, Caldara, Romagnoli, De Sciglio - Gagliardini, Locatelli, Bonaventura - Suso, Belotti, Lapadula.
W odwodzie cały czas pozostawaliby tacy piłkarze jak Abate, Calabria, Paletta, Antonelli, Montolivo, Bertolacci, Kucka czy Niang.
Niech się najlepiej Ruganim, Verattim, Berrardim i Belottim zainteresują :D.
Nigdy nie pójdą na coś takiego. Nikt o zdrowych zmysłach nie zamieni jednego z najlepiej zapowiadających się Włoskich napastników na Zapate lub Polego i kilka milionów.
Nie mniej jednak, marzy mi się 'włoski Milan'. Ale nie koniecznie 10 włochów, z czego połowa to średniacy. Marzy mi się Milan w którym grałoby ich choćby 6, ale za to byli by to najlepsi/najbardziej perspektywiczni włoscy zawodnicy, stanowiący o sile reprezentacji. Gigio, Romagnolego, Locatellego? Calabrię? Bonaventurę? już mamy, więc podstawa jest solidna. Teraz trzeba spróbować sprowadzić Belottiego, Bernardeschiego, może nawet Berrardiego czy Ruganiego i byłoby pięknie. Dodatkowo, kontynuować dobrą pracę z Primaverą. Kupowanie włochów z innych zespołów niejako 'na siłę' nie ma większego sensu.
Równowage trzeba znaleźć w wieku i różnonarodowość zespołu. Wydaje mi się, że w tej chwili wszystko jest jak najbardziej zbalansowane, a jedyny problem stanowi "szrot", który jest kulą u nogi Milanu.