Il Giornale twierdzi, że piątek będzie decydujący dla terminu przejęcia akcji Milanu przez inwestorów z Chin. Jeżeli do tego dnia Azjaci nadal będą w kropce w kwestii transferu pieniędzy ze swojego kraju do Włoch, "closing" ulegnie opóźnieniu najprawdopodobniej o około miesiąc. Być może dojdzie do niego dopiero w połowie stycznia, a nawet pod jego koniec. Rossoneri ryzykują tym samym brak zastrzyku gotówki na zimowe mercato i powrótkę z tego letniego, kiedy środki na wzmocnienia drużyny musiały wygospodarować odejścia obecnych piłkarzy Il Diavolo. Tak czy inaczej, nawet jeśli transakcja nie zamknie się 13 grudnia, to do tego dnia Fininvest wreszcie uzyska pełną listę inwestorów przejmujących klub.
Ciężko mi sobie wyobrazić podtrzymanie obecnych wyników z takim składem jak obecny. Już teraz poważnie osłabiły nas kontuzje Montolivo i Bertolacciego (który w tym sezonie podobno miał pokazać, że warto było nań wydać 20 mln). Z powodu problemów zdrowotnych prawie cały czas niedostępny jest też Mati Fernandez... pomijam już urazy Bakki i Bonaventury, bo ci panowie pewnie szybko wrócą na boisko. Aż się boję co będzie w nowym roku, kiedy trudy sezonu zaczną odbijać się na żelaznej jedenastce.
Niepokoją mnie też ostatnie wypowiedzi Berlusconiego i te śmieszne żądania ostatniego słowa przy transferach czy wpływu na taktykę. Oczywiście może to być tylko "juziolenie" prezesa, ale równie dobrze widząc, że Milan pod rządami Montelli "wstaje z kolan" Il Presidente być może postanowi zachować władzę w klubie.
Ciągle się powtarza śpiewka, że Chińczycy nie mają pieniędzy, że to kiepscy inwestorzy itp. Przecież napisane jest jak byk, że to nie o pieniądze chodzi, tylko o ich transfer. Chińscy inwestorzy mają środki przeznaczone na Milan, ale chiński rząd musi wydać zgodę na transfer tych środków do Europy. To, czy wyda, nie zależy od potencjalnych kupców, tylko od samego rządu. Przecież to jasne jak słońce.
Z kolei co do środków na zimowe mercato. O ile mnie pamięć nie myli, warunkiem do sprzedaży klubu było przelanie 100 mln euro, które miały zostać przeznaczone na inwestycję i/lub transfery. Najpierw Chińczycy przelali 15 mln, a następnie uzupełnili tę kwotę pozostałymi 85 mln. Zatem rodzi się pytanie, gdzie podziało się te sto milionów, o których chyba już wszyscy na tej stronie zapomnieli?
O ile w ogóle dojdzie do finalizacji...