Brazylijski piłkarz Milanu, Rodrigo Ely, tymi słowami wypowiedział się dla Premium Sport na temat katastrofy lotniczej, w której niemal w komplecie zginęła drużyna z jego ojczyzny, Chapecoense: "Kiedy byłem w sektorze młodzieżowym Gremio, grałem z trójką z nich. Oglądałem i cieszyłem się z ich zwycięstw. To był piękny okres dla Chape i przykro myśleć o tej tragedii. Dla młodego chłopaka - piłkarza - który stracił nogi, to coś strasznego. Najważniejsze to przetrwać ten czas".