Przed nami pierwsze grudniowe spotkanie obecnego sezonu. Znajdujący się w dobrej formie Milan nadal zamierza odskakiwać gubiącym punkty rywalom i utrzymać się na podium. Zadanie wydaje się dość proste – na San Siro przyjeżdża bowiem być może najsłabsza drużyna Serie A, Crotone. Futbol widział już jednak nie takie niespodzianki i swoją wyższość trzeba udowodnić na boisku.
Ekipie z Kalabrii po awansie wywalczonym latem idzie jak po grudzie. Przed tygodniem udało się jej wywalczyć jeden punkt dzięki remisowi 1:1 z Sampdorią i stanowi to… 1/6 całego dorobku. Do tej pory beniaminek wygrał tylko jeden mecz. Jego bilans bramkowy wynosi 11:27 i tylko dlatego, że jest odrobinę lepszy od tego Palermo, najbliższy rywal rossonerich zajmuje przedostatnie, a nie ostatnie miejsce w tabeli.
Najskuteczniejszym piłkarzem zespołu z południa jest Diego Falcinelli. Za ofensywę odpowiada także mający przeszłość m.in. w Juventusie Raffaele Palladino. Kadra kalabryjskiej ekipy nie poraża i w opinii wielu ekspertów jest to główny kandydat do spadku.
Co do absencji, zabraknie m.in. Aleksandyra Tonewa i Djamela Mesbaha. Tego pierwszego polscy kibice mogą pamiętać z występów w Lechu Poznań, zaś drugiego – z epizodu w Milanie.
Trener Vincenzo Montella nie może posłać do gry z Crotone takiej jedenastki, jakiej by chciał – ma to oczywiście związek z kontuzjami. A z tymi zmaga się kilku etatowych członków pierwszego składu – Riccardo Montolivo, Giacomo Bonaventura czy Carlos Bacca. Zestawienie to uzupełniają Mati Fernandez, Leonel Vangioni i Davide Calabria.
Szkoleniowiec Il Diavolo jak zawsze pośle na boisko drużynę w zestawieniu 4-3-3. Wszystko wskazuje na to, że tym razem ujrzymy obronę w klasycznym zestawieniu personalnym znanym z poprzednich spotkań. Do linii ataku na lewe skrzydło powróci M’Baye Niang, natomiast eksperymentalne zestawienie czeka drugą linię. Oprócz Manuela Locatellego i Mario Pasalicia zagra tam Jose Sosa, który ostatnie mecze przesiedział na ławce rezerwowych.
29 punktów i 3. miejsce oraz mecz z Crotone wobec pojedynków rywali z czołówki między sobą obligują rossonerich do zainkasowania trzech punktów. Roma zagra w niedzielę z Lazio i nie można wykluczyć, że w derbach Rzymu zgubi punkty, co może otworzyć mediolańczykom drogę do objęcia pozycji wicelidera. Tym bardziej, że w perspektywie Milaniści mają bardzo trudne ligowe pojedynki – ze wspomnianą Romą, a także z rewelacyjną Atalantą Bergamo.
Do poprzedniego pojedynku Lombardczyków z Kalabryjczykami doszło praktycznie równy rok temu – 1 grudnia 2015 roku. Wówczas przyjezdni grający w Serie B przyjechali do stolicy mody na pojedynek Pucharu Włoch. Rossoneri nie byli tego dnia najlepiej dysponowani i do przesądzenia o losach starcia potrzebowali dogrywki, zwyciężając ostatecznie 3:1. Kibice mogą z tamtego spotkania wspominać szczególnie piękny gol z rzutu wolnego „Jacka” Bonaventury.
Mecz 15. kolejki Serie A pomiędzy AC Milan a FC Crotone rozpocznie się w niedzielę, 4 grudnia o godzinie 12:30 na San Siro. Sędzią głównym tej potyczki będzie Marco Di Bello z Brindisi. Transmisję na żywo przeprowadzi polska stacja telewizyjna Eleven Sports.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-3-3): Donnarumma – Abate, Paletta, Romagnoli, De Sciglio – Pasalić, Locatelli, Sosa – Suso, Lapadula, Niang.
CROTONE FC (4-3-3): Cordaz – Rosi, Ceccherini, Ferrari, Martella – Rohden, Capezzi, Barberis – Trotta, Falcinelli, Palladino.
PS Tak sobie patrzę na mecz, i sobie myślę jak by to było pięknie, jakby Bacca walczył na boisku tak jak Mandzukić...