W programie Tiki Taka napastnik Milanu, Gianluca Lapadula, raz jeszcze pokajał się za zachowanie przy rzucie karnym w trakcie ostatniego meczu z Crotone. Oto słowa Włocha: "W zeszłym roku w Pescarze nie strzelałem żadnego karnego i nigdy nie chciałem tego robić. W niedzielę jednak miałem wielkie pragnienie, by strzelić gola na San Siro. Popełniłem błąd, przepraszam Nianga, ponieważ to on jest wykonawcą rzutów karnych, a potem został także wygwizdany. Nałożyłem większą presję, niż to było koniecznie. Nie to było moim zamiarem".
Faktycznie masz coś nie tak ze zwojami.
Może to nawet być głębsza sprawa i coś tam z chromosomami??