Jak pisze Corriere della Sera, przed Milanem "długi poniedziałek". Dziś bowiem zaplanowane są dwie bardzo ważne rzeczy dla klubu z via Aldo Rossi 8 w Mediolanie. Przede wszystkim o godzinie 21 na Stadio Olimpico w Rzymie dojdzie do meczu z Romą. Włoskie media twierdzą, że kto z tego starcia wyjdzie zwycięsko, ten może nazwać się prawdziwym rywalem Juventusu w walce o scudetto. Oprócz spotkania natomiast, chińscy inwestorzy do północy muszą przelać kolejne 100 mln euro na poczet kupna klubowych akcji. Jeśli tego nie zrobią, co oczywiście jest mało prawdopodobne, cała transakcja może spalić na panewce już teraz.
Primo, Montella coraz częściej zaczyna rotować składem. Dlatego nie bałbym się o takiego Locatellego, bo przyjdzie i pora żeby on odpoczął.
Secundo, powiedzieć, że "NIE MAMY ŁAWKI" to moim zdaniem nadużycie. Owszem, skrzydła cienko stoją, ale w obronie mamy zmiennika na każdą pozycję, o środku pomocy juz nie wspominając.
Tertio, skąd wiesz, że w trakcie sezonu taki Honda nie złapie formy i nie będzie rywalizował z Suso o pierwszy skład? Przed sezonem pewnie niewielu wierzyło że Palette czy Suso będą stanowić o sile zespołu. Albo, że Bacca się zatnie i straci miejsce w pierwszym składzie.
Troszkę więcej optymizmu chłopaku!
Już myślałem, że Primo to coś do mnie ;)
Masz rację poniosło mnie ! Walczymy o mistrza! Mamy ławkę mocną a jak Honda złapię formę to nie ma luje we wsi!! Drżyj Juve!