Vincenzo Montella wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello na dzień przed meczem Pucharu Włoch z Torino. Oto co powiedział:
"Mecz ligowy z Torino? Rzut karny Belottiego, który obronił Donnarumma, mógł dodać drużynie pewności siebie. Bardzo się rozwinęliśmy od tamtego momentu. Bardzo nam zależy na zwycięstwie w tym meczu i na Pucharze Włoch. Rywale są bardzo dobrze przygotowani, będzie trzeba dać z siebie 100%, aby zwyciężyć.
Puchar Włoch? Jako piłkarz nigdy go nie wygrałem, jako trener byłem w finale z Fiorentiną, a rok później odpadliśmy w półfinale. Bardzo mi zależy na tych rozgrywkach.
Skład? Będzie kilka zmian, ale nie zamierzam wywracać wszystkiego do góry nogami. Zasadniczo nie zakładam więcej niż jedna zmiana w każdej formacji. Podstawowi gracze? Nie sądzę, że jest ich 12-13, jak niektórzy twierdzą. Staram się grać jak największą liczbą graczy.
Atak? W niedzielę nie pozwoliliśmy rywalom na wiele, graliśmy wysoko, nie zostawialiśmy miejsca i byliśmy zgrani. Dzięki dwom napastnikom na boisku udało się wygrać mecz. To było ustawienie trochę na wyrost, bo nie mamy trzeciego i czwartego napastnika, aczkolwiek to jedna z opcji. Drużyna stwarza dużo okazji, bo jest więcej ofensywnych graczy w pomocy, przy grze dwoma napastnikami tych okazji mogłoby być mniej.
Bacca i Lapadula? Jest między nimi zdrowa rywalizacja. Gol Bakki był ważny. Carlos po raz kolejny potwierdził swoją wartość. Nie było łatwo o tego gola, Bacca zachował się przytomnie pod bramką.
Bertolacci? Zagrał dobre mecze przeciwko dobrym drużynom i pokazał, że może grać na różnych pozycjach w pomocy. Nie musi niczego udowadniać.
Kadra Milanu? Od pierwszego dnia widziałem, że drużyna bardzo chce sobie powetować dawne niepowodzenia.
Pierwsza runda? Podsumowania dokonuje się na koniec sezonu. Trudno mi wymienić jednego gracza, który mnie zaskoczył. Wielu bardzo się rozwinęło. Jeśli mam podać jedno nazwisko, to mówię Abate, który teraz jest kapitanem i dobrze sobie radzi.
Torino? To bardzo dobra drużyna, potrafi wyjść do przodu, gdzie straszy zwłaszcza Belotti. Musimy zamknąć im drogę do naszej bramki.
Młodzi włoscy gracze? Mamy w Italii wielu młodych piłkarzy, którzy teraz potwierdzają swoją wartość, jest wielu interesujących zawodników. Wykonaliśmy dużą pracę, która teraz przynosi owoce.
Cutrone? Dziś trenuje z nami, tak jak również Hamadi. Jeśli jest taka potrzeba, to spoglądamy także w stronę naszego sektora młodzieżowego.
Mercato? Zawsze konsultuję się z Gallianim. Moje zadanie polega na tym, by określić, kto mógłby być przydatny w drużynie, ale trzeba też brać pod uwagę aspekty finansowe. Jeśli będzie taka możliwość, to wzmocnimy zespół. Będę jednak również zadowolony, jeśli zespół pozostanie w obecnym składzie.
Storari? Znam go do dawna. Nasz wybór miał w pierwszej kolejność umożliwić grę Gabrielowi, wtedy pojawiła się możliwość wymiany. Marco zna nasz klub i chce nadal grać mimo wieku. Może się przydać zarówno na boisku, jak i poza nim. Może być bardzo pomocny".
No to w kwestii mercato chyba wszystko jasne.
Załóżmy, że Bacca jest kontuzjowany a Lapadula pauzuje za kartki to kto wtedy? Niang? Przydałby się co najmniej jeszcze jeden prawdziwy napastnik.
Jednakże załóżmy teraz analogiczną sytuację, tyle że odwróconą - Bacca jest zdrowy, Lapadula nie pauzuje, a my mamy jeszcze trzeciego napastnika. Gramy tylko w lidze (plus ewentualne kilka spotkań Pucharu Włoch, jedno, dwa, może cztery). Bacca gra, opcjonalnie wchodzi od czasu do czasu Lapadula, bo naprawdę ciężko się zmęczyć grając raz w tygodniu, a kiedy trzeci napastnik miałby grać?
Słabiakiem pokroju Matriego raczej nikt by się nie zadowolił, byłyby narzekania wiecznych malkontentów. Z kolei topowy napadzior po pierwsze kosztuje, po drugie zażyczy sobie sporej pensji. Fura pieniędzy na kogoś, kto 95% sezonu spędzi na ławce.
Więc jeżeli już mamy wydawać, lepiej je wydać na kogoś innego, a dwóch napastników w aktualnej sytuacji jest dobrą opcją. Lapadula i tak zbyt wiele minut nie złapie.
W przyszłym sezonie, jeżeli zakwalifikujemy się do Ligi Europy czy Ligi Mistrzów, kupno trzeciego napastnika to będzie konieczność, ale w aktualnej sytuacji lepiej zainwestować w skrzydłowego lub środkowego pomocnika.