SINISA MIHAJLOVIĆ: "Mogę tylko powiedzieć <<mea culpa>>. Winę za dzisiejszą porażkę biorę na siebię. W pierwszej połowie zdominowaliśmy Milan i nie pozwoliliśmy mu na nic. Ciężko mi powiedzieć, co się stało w drugiej połowie. Jestem zdenerwowany, bo niedopuszczalne jest tracenie dwóch bramek w 3 minuty. To popsuło cały plan, jaki przekazałem zawodnikom w przerwie. Cofnęliśmy się za bardzo i Milan to wykorzystał. Już drugi raz w tym sezonie przegrywamy z drużyną rossonerich niezasłużenie. Donnarumma? Dwa razy zachował się bardzo dobrze. Dzisiejsza porażka jest ważną lekcją. W poniedziałek musimy być gotowi i wyeliminować błędy. Jeśli będziemy grali tak jak w pierwszych 45 minutuach, to jestem dobrej myśli. Fani Milanu? Jestem zadowolony, że dobrze mnie przyjmują w Mediolanie. To znaczy, że wykonywałem dobrą robotę. Życzę Milanowi wszystkiego najlepszego, ale od wtorku".
Zasłużenie prowadzili do przerwy i zasłużenie my wygraliśmy drugą połowę, tyle że strzeliliśmy więcej. Niech sie cieszy, że tylko 2-1 bo w końcówce co najmniej 2 powinien Lapa strzelić.
Nie czepiam się gościa, także uważam, że jak na siebie to wykonał dobrą robotę. Najwidoczniej na tyle go było stać w Milanie. Lubiłem go, ale przez kilka wcześniejszych wypowiedzi trochę mnie wkurzał, typu narzekanie na obecną (w ubiegłym sezonie) sytuację w klubie, na krytykę. Gubiliśmy punkty z dołem tabeli, ze spadkowiczami, z którymi drużyny grające obecnie w pucharach radziły sobie. Tego czegoś mu zabrakło, że nie potrafiliśmy przełamywać słabych meczów, tylko były słabe lub co najwyżej przeciętne przez całe 90 minut.
Zawsze go popierałem i broniłem, ale także czasami i krytykowałem. Trochę krytyki jeszcze nikomu nie zaszkodzi i myślę, że większość z nas nie była zadowolona z efektów pracy tego pana ze zdjęcia.
to konstruktywna krytyka.
"Przejął drużynę po serii ogórkowych trenerów, rozbitą, zmęczoną ciągłymi rotacjami trenerów i sportowymi upokorzeniami" - Seedorf, Inzaghi, Brocchi i Montella również przejmowali drużynę w podobnym stanie. Więc to raczej żadne usprawiedliwienie. Zwłaszcza że Seedorfowi szło całkiem nieźle na stanowisku trenera, a nie miał jak Mihajlovic całego okresu przygotowawczego i 100 mln na realizację swojego planu.
"Mało tego Brocchiego od początku sezonu Berlusconi namaszczał na następcę Sinisy i na każdym kroku krytykował Serba, udzielał mu idiotycznych rad (mieszał się do składu, ustawienia, nie było kim grać a on chciał efektownej piłki i wysokich wygranych) - czy w takiej atmosferze szło zrobić więcej?" - Nie przypominam sobie żeby Berlusconi przez cały sezon namaszczał Brocchiego na następcę Sinisy. Nie przypominam sobie nawet żeby Berlusconi przez cały sezon gdziekolwiek krytykował Sinsę. Krytyka pojawiła się chyba po kolejnej serii upokarzających spotkań z dołem tabeli po której miał nas objąć Lippi ale Milan zaczął wygrywać więc temat ucichł aż do momentu gdy znowu zaczęliśmy regularnie tracić punkty z dołem tabeli po których do tej pory pamiętam że część użytkowników broniło Mihajlovica twierdząc że tego typu porażki z ekipami walczącymi o utrzymanie mogą się zdarzyć bo one mają podwójną motywację.
Berlusconi również Montelli przekazuje idiotyczne wskazówki i tak samo jak Sinisa nie był pierwszym wyborem naszego El Comandante -
http://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/647153/silvio-berlusconi-skrytykowal-trenera-milanu
http://www.acmilan.com.pl/news/18541/zazzaroni_montella_nie_jest_wyborem_berlusconiego
Więc wybacz ale teksty w stylu -
"Montella ma tu raj w porównaniu z Sinisą" oraz "Montella może pracować w spokoju pod opieką opanowanych trzeźwo myślących Chińczyków." - To lekkie nieporozumienie.
Chińczycy jeszcze nawet nie są właścicielami, a ciągłe odwlekanie daty oficjalnego przejęcia tylko wprowadza dodatkowy zamęt w klubie.
Silvio nie czepia się tak często Montelli bo... wygrywa i widać że jego praca do czegoś prowadzi.
Natomiast Milan w zeszłym sezonie wyglądał trochę jak dziecko które chce podbiec pod za stromą górkę i co chwilę się z niej stacza.
"Nie róbcie z Sinisy frajera!" - Nikt z niego nie robi frajera.
I dalszego wywodu również nie rozumiem. Mihajlovic dostał pracę w Torino czyli dość średniej ekipy, a Ty mówisz tak jakby zastąpił Allegriego w Juventusie. Ma renomę bo przed Milanem pracował jako asystent Jose Mourinho w Interze, a potem poza posadą u nas pracował również we Fiorentinie. Tylko nie rozumiem co to ma do gadania ?
Później już kolejny wywód na temat tego jakim to Allegri jest wspaniały specjalistą bo mając 2 razy mocniejszą kadrę od reszty ligi wygrywa wszystko na krajowym podwórku. Już nie wszystko bo przegrał z Milanem, którego średnia pierwszej jedenastki wynosi 23 lata, Superpuchar.
No owszem w pierwszym swoim sezonie doszedł do finału LM, w drugim odpadł w 1/8. Zobaczymy jak mu pójdzie w tym roku, bo ja jestem daleki od zmiany swojej opinii na jego temat.
Moim zdaniem dużo bardziej prawdziwe jest stwierdzenie że to Conte stoi za późniejszymi sukcesami Juve, niż że Mihajlovic stoi za późniejszymi sukcesami Milanu.
Zresztą kibice Juventusu są z niego bardzo średnio zadowoleni.
"Myślę, że Sinisa zrobił wiele a zaufaniem zarządu i kibiców zrobiłby jeszcze więcej!"
Może i tak tylko na zaufanie trzeba sobie zasłużyć.
Co do krytyki Montelli dałeś 2 przykłady z czego jeden kompletnie nie na temat. Montella nie jest wyborem Berlusconiego, ale nie przekazał tego do mediów sam Silvio ani nie jest to samo w sobie krytyką - dowodzi tylko, że prezes do ostatniej kropli krwi gotów był bronić swojego przydupasa. A jeden artykuł krytyki taktyki to nie to samo co marudzenie przez ponad pół roku, że trener się nie podoba i już się rozglądamy za nowym.
http://www.calciomercato.com/en/news/berlusconi-pushes-mihajlovic-out-of-milan-638781
http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/ligi-zagraniczne,sinisa-mihajlovic-moze-zostac-zwolniony-z-milanu,artykul,614547,1,461.html
http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/liga-wloska/wlochy-sinisa-mihajlovic-dwa-mecze-od-zwolnienia-z-ac-milan/ttc3fc
wolałbym materiały z naszej strony bo wiem, że było ich DUŻO (bo ona żyje Milanem, inne media ostatnio pamiętają o nim od święta)
Polecam zwłaszcza końcówkę ostatniego:
"To nie pierwszy raz, gdy Berlusconi nie ma dobrych słów dla trenera. Kilkanaście dni temu stwierdził, że Serb ma braki taktyczne i powinien inaczej ustawić zespół".który odpowiedzialny prezes gadałby takie rzeczy o zatrudnionym przez siebie fachowcu?
Kończąc - ja wiem, że zadeklarowanych wrogów Serba nie przekonam, zwłaszcza, że zaślepieni nienawiścią ludzie mają tendencję do widzenia pewnych aspektów aż nazbyt wyraźnie a innych wcale. Ja swojego zdania nie zmienię, Sinisa odwalił kawał dobrej roboty i zasłużył od nas jako kibiców na szacunek bo nie on porzucił drużynę tylko klub zdradził jego. Czyż nie mógł siedzieć na wolnym jak chwalony przez ciebie Seedorf i brać kasę za nic? nie! od razu ruszył szukać kolejnych wyzwań. Bo to facet z klasą. W odróżnieniu od wielu swoich krytyków.
Bo tak zwyczajnie nie było. Silvio zaczynały puszczać nerwy w okolicach końca roku 2015, ale potem Milan zaczął wygrywać i już pojawił się tego typu komentarze naszego umiłowanego prezesa - http://anglia.goal.pl/324698-berlusconi-wierze-ze-mihajlovic-zyska-troche-spokoju.html
/>
W przytaczanych przez Ciebie artykułach mamy więcej domysłów prasowych niż rzeczywistych wypowiedzi Berlusconiego. No chyba że stwierdzenie "Wolałbym ten mecz wygrać" w ustach prezesa klubu jest dla Ciebie czymś nie do pomyślenia. Ja również wolałbym żeby Milan wygrywał.
Jasne wraz ze słabymi wynikami pojawiła się krytyka, tylko to chyba normalne zjawisko.
Zresztą jeżeli Serb nie radzi sobie z krytyką to nie nadaje się do prowadzenia tak popularnego na świecie klubu jak Milan bo wiadomo że gazety będą skupiały na nim większą uwagę niż na szkoleniowców Torino czy Sampdorii.
Przykład na temat Montelli miał na celu pokazać że wcale nasz obecny szkoleniowiec nie miał wszystkiego usłanego różami, jak to przedstawiłeś w swoim komentarzu.
Natomiast co do komentarza osoby z otoczenia Berlusconiego to pokazuje to że również na Montelli spoczywała presja. Nie był pierwszym wyborem Silvio więc z automatu musiał sobie na szacunek zasłużyć i zrobił to w najlepszy możliwy sposób - zwycięstwami.
Kończą temat tego jak to Mihajlovic miał w Milanie beznadziejnie to polecam poczytać o tym jak to wyglądało za czasów Leonardo który na jednym spotkaniu z Berlusconim prawie się pobił, a publicznie obaj bardzo mocno się krytykowali w mediach.
W porównaniu do tego jakaś jedna kąśliwa uwaga po porażce skierowana w kierunku Serba to przyjacielskie żarty.
Kończąc - Ja dobrze wiem że jeszcze za 3 lata będzie się mówiło o tym jakim to Mihajlovic jest ojcem sukcesu Milanu, mimo iż on z sukcesami Milanu nie ma nic wspólnego.
Zabiera się w bezczelny sposób pracę Montelli i mówi się że to jest zasługą Serba.
To Montella zaufał Suso, Mihajlovic posłał go na wypożyczenie.
To Monetlla doprowadził Palettę do najwyższej formie w karierze, Sinisa wysłał go na wypożyczenie.
To Montella wprowadził do składu Locatellego i Pasalicia w odpowiednim momencie tak żeby młodzi się nie spalili jak Ely w spotkaniu z Fiorentiną.
To Montella rozpisał treningi dzięki którym Milan lepiej operuje piłką i potrafi wyjść z pod pressingu, a nie wybija na oślep do Baccki.
To Montella zmienił formację na 4-3-3 która okazała się być dla Milanu optymalna, sprzeciwiają się tym samym prezesowi który chce grać 4-3-1-2.
To wreszcie Montella dwukrotnie pokonał Juventus, w tym raz pozbawiając ich pucharu.
I zrobił to pomimo tego że nie miał 100 mln na realizacje swojej wizji.
To jest czymś prawdziwie niesprawiedliwym, podobnie jak obwinianie Brocchiego za wszystkie niepowodzenia Milanu w zeszłym sezonie mimo iż on prowadził nas ledwie miesiąc.
To świetnie obrazuje w jakim stanie zostawił Mihajlovic drużynę - rozbitą, wewnętrznie skłóconą, bez szans żeby powalczyć z najsłabszymi drużynami ligi.
I gdzie ja chwalę Seedorfa ? Bo stwierdziłem że całkiem nieźle mu szło (zresztą zgodnie z prawdą) ?
No takie są fakty którym ciężko zaprzeczyć. Holender od końcówki Marca aż do końca sezonu przegrał ledwie 2 razy.
Awansował w tabeli o 3 pozycję. Całkiem nieźle jak na żółtodzioba, prawda ?
Natomiast na temat spraw poza boiskowych ciężko mi się wypowiadać bo nie wydaje mi się żeby Seedorf był człowiekiem pozbawionym klasy tylko dlatego że Milan postanowił go zwolnić, ale nie chciał wypłacać całego wynagrodzenia od razu tylko w formie comiesięcznej wypłaty.
Wracając do potyczki z Torino należy podkreślić, iż druga połowa należała do rossonerich, a gol Kucki z 61 min. de facto odmienił losy meczu.
Uważam nawet że wynik 2-1 nie odzwierciedla tego, jak bardzo po tylnej części ciała drużyna z Turynu oberwała po przerwie.
Oj komuś wyraźnie ucierpiała duma.