Trener Vincenzo Montella wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello na dzień przed wyjazdowym meczem ligowym z Udinese. Oto co miał do powiedzenia szkoleniowiec rossonerich:
"Jutrzejszy przeciwnik? Udinese przeszkadza w rozgrywaniu piłki, potrafi wyjść z kontratakiem. Mają za sobą parę niezasłużonych, negatywnych wyników, więc będą chcieli się zrehabilitować. Będzie potrzebny bardzo dobry mecz, aby odnieść zwycięstwo".
"Deulofeu? Zawsze uważano go za wybrańca losu. Trzeba zrozumieć, dlaczego jego talent jeszcze się w pełni nie rozwinął, mimo że to ważny gracz. Moja praca będzie miała na celu wydobycie z niego maksimum możliwości. Czy jutro zagra od początku? Zastanawiam się na tym, jest taka możliwość. Jesteśmy z niego zadowoleni. Fizycznie czuje się bardzo dobrze i wykazuje wielką chęć gry".
"Słabe początki spotkań? Poprzednie dwa mecze nie były znowu takie słabe, przyszło nam zapłacić za to, że przeciwnik był bardzo silny".
"Locatelli, Donnarumma i krytyka? To dla nich kluczowy moment kariery. Muszą się nauczyć znosić krytykę, nawet jeśli nie jest sprawiedliwa. Takie są reguły tej gry. Nie mogą pozwolić, aby ktoś zakłócił ich spokój".
"Locatelli? Bardzo się rozwinął, w Turynie na przykład zagrał bardzo dobry mecz. Rozmawiamy tutaj o młodym chłopaku. Czasami mylą się też 30-latkowie. Najważniejsze to iść dalej ze spokojem. Gigio też jest spokojny. Na pewno zdarzy mu się popełnić błąd, ale nie powinien się przejmować, bo gra świetny sezon".
"Donnarumma? Nie jest absolutnie wyprowadzony z równowagi. Jest bardzo spokojny i musi kontynuować w ten sposób. Media społecznościowe umożliwiają szybką komunikację i pozwalają na anonimowość. Trzeba do nich podchodzić ostrożnie".
"Jutrzejszy mecz? Nasze rozgrywki zaczynają się jutro na nowo, bo mamy za sobą parę negatywnych rezultatów, ale drużyna wyciągnęła z tego naukę. Musimy zagrać o dobry wynik, choć to będzie niebezpieczny mecz. Musimy zagrać perfekcyjnie, choć niekoniecznie spektakularnie, musimy pokazać dojrzałość. Ja zawsze gram o zwycięstwo i jutro będzie tak samo".
"Europejskie puchary? Musimy przebyć wyznaczoną przez nas samych drogę, nie chodzi tylko o gonienie rywali. Trzeba poprawić kilka aspektów w grze i umocnić to, co już dobrze wychodzi. Nie możemy pracować tylko nad niedociągnięciami i zapominać o zaletach. Potrzebujemy czasu, pierwsza faza poszła dobrze, teraz przechodzimy do kolejnego etapu".
"Ocampos? Nie chcę rozmawiać o mercato".
"Gorsze wyniki? Zależą one od wielu czynników. W Rzymie rezultat mógł być inny, graliśmy na równi z rywalem. Atalanta świetnie sobie radzi, w Turynie zremisowaliśmy na terenie, na którym mało kto wygrał. Liczby mówią wiele, ale trzeba brać pod uwagę również inne czynniki".
"Mecz z Juve? Rywale skutecznie zamknęli nam drogę do bramki, grali na wysokim poziomie. Nie podjęliśmy niestety większego ryzyka, aby im zagrozić. Rzut wolny Pjanicia? Nie sądzę, aby Gigio mógł zrobić więcej. Strzał był bardzo dobry. Nie można obarczyć Gigio winą za tego gola".
"Co się zmieniło od pierwszego meczu z Udinese? Drużyna zrobiła duży postęp, ma czasami lepsze i gorsze momenty, ale jest o wiele bardziej przekonana do tego, co robi i pewna siebie. Oczywiście stać nas na więcej".
"Bacca? Każdy gracz ma swoje charakterystyczne cechy, nie można ich zmienić. Bacca woli dostać piłkę na wolne pole niż uczestniczyć w konstruowaniu akcji. Trzeba wykorzystać jego zalety, jeśli każemy mu robić coś, do czego nie przywykł, to będzie to tylko strata czasu".
"Niang? Jeśli potrafisz zrozumieć piłkarza i jego potrzeby, możesz wyciągnąć z niego więcej. Moje aspiracje sięgają tego, by mylić się jak najrzadziej. Wszyscy lubimy Nianga i zależy nam na nim, jego słowa sprawiły mi przyjemność. Zrobił wszystko, co mógł, aby się zmienić. Życzę mu jak najlepiej, może stać się dla Milanu ważnym elementem pod kątem piłkarskim albo finansowym".
"Bonaventura? Często grywał w środku pomocy, ale mamy środkowych pomocników, którzy robią postępy. Zobaczymy".
"De Sciglio i Calabria? De Siglio ma się dobrze, trenuje z zespołem od kilku dni. Calabrię ocenimy w najbliższym czasie".
Jakbym był trenerem Milanu to też bym nie chciał. Krucho to wygląda, w pomocy dalej posucha.
"(...)jeśli każemy mu robić coś, do czego nie przywykł, to będzie to tylko strata czasu"
Powiedział Montella, po czym wystawił Sosę na regiście. Dobra, wiem, mamy deficyt na tej pozycji - ale Sosa to ostatni pomocnik jakiego bym tam widział.