IGNAZIO ABATE: "To był dziwny mecz. Trener zapewniał nas, że czeka nas trudna walka. Szybko objęliśmy prowadzenie i mogliśmy ułożyć sobie grę tak jak chcieliśmy od początku. Przykro nam, że nie zamknęliśmy meczu w pierwszych 45 minutach. Straciliśmy gola po błędzie Locatellego, ale nie mamy do niego pretensji. Każdemu mogą zdarzać się pomyłki. To normalne. Manuel to młody chłopak, który gra świetny sezon. Do utraty drugiej bramki graliśmy nieźle, ale zabrakło nam złości pod bramką rywala i nie mieliśmy szans na wywiezienie trzech punktów z Udine. Faul De Paula? Według mnie ewidenta czerwona kartka, ale musimy patrzeć na siebie. Myślimy już o meczu z Sampdorią ,ale najpierw trzeba wyeliminować błędy".
Tymczasem od meczu z Romą zauważa się regres u Locatell'ego. Natomiast Abate gra w kratkę - szczególnie słabo z Torino i Juventusem...
Kluczowi zawodnicy złapali zadyszkę i w tej dziedzinie odpowiedzialność spada na barki Montelli.