Przed zespołem Milanu dość intensywny i bardzo ważny miesiąc. W lutym rossoneri rozegrają pięć ligowych spotkań, z czego dwa można określić mianem bezpośrednich starć z zespołami walczącymi o europejskie puchary. Na start mediolańczycy zmierzą się na San Siro z Sampdorią, a trzy dni później odrobią zaległy mecz 18. kolejki Serie A z Bologną, po którym wszystkie ekipy ligi włoskiej po raz pierwszy od dawna będą miały równą liczbę rozegranych spotkań. Dużo większe wyzwania podopiecznych trenera Vincenzo Montelli czekają jednak potem - zagrają oni z konkretnymi konkurentami w walce o pozycje gwarantujące Europę. Najpierw zmierzą się w Rzymie z Lazio, a potem w Mediolanie dojdzie do pojedynku z Fiorentiną. Luty w wykonaniu Milanu zamknie się wyjazdem na stadion w Reggio Emilia, z którego rossoneri zawsze przywozili fatalne wspomnienia. Dotychczasowe wszystkie trzy pojedynki z Sassuolo w delegacji mediolańczycy bowiem przegrali.
Terminarz Milanu na luty:
1. AC Milan - Sampdoria Genua (niedziela, 5 lutego, godz. 12:30)
2. Bologna FC - AC Milan (środa, 8 lutego, godz. 20:45)
3. Lazio Rzym - AC Milan (poniedziałek, 13 lutego, godz. 20:45)
4. AC Milan - ACF Fiorentina (niedziela, 19 lutego, godz. 20:45)
5. US Sassuolo Calcio - AC Milan (dokładny termin do ustalenia, weekend 25-26 lutego)
Szkoda, że nie opublikowano pod koniec 2016 roku mojego artykułu, w którym namawiałem "do zejścia na ziemie" i trzymania kciuków za awans do Ligi Europy, bo miesiąc temu o tej porze to głośno mówiono o Lidze Mistrzów. Niestety daleko nam jeszcze do Ligi Mistrzów i trzeba kibicować za awans do Ligi Europy, bo za chwile to też nam ucieknie. Trzeba uczciwie powiedzieć (mimo wpadek w tej kolejce) to Juve, Roma i Napoli są solidniejszymi drużynami i mają szerszą kadrę. Nasza młoda kadra niech się powoli ogrywa, więc najpierw zacznijmy od Ligi Europy, a potem powoli kto wie...
Lazio/Fiorentina/Sassuolo - patrząc na aktualną formę z Lazio wygrać można ale grając tak jak z Juve, Fiorentina będzie mega trudna, Sassuolo mimo wszystko wydaje się najłatwiejszym z tych 3 spotkań. O ile można tu mówić, że któryś będzie łatwy, bo nie będzie.