Stacja Premium Sport podaje, że Carlos Bacca był bardzo zdenerwowany, gdy podczas wczorajszego meczu z Sampdorią Genua musiał zwolnić miejsce na murawie dla Gianluki Lapaduli. Kolumbijczyk, który strzelił trzy gole w osatatnich sześciu pojedynkach rossonerich, opuścił boisko na nieco ponad ostatni kwadrans. Kiedy zmiana się dokonywała, najlepszy strzelec mediolańskiego zespołu miał w nerwach powiedzieć trenerowi Vincenzo Montelli: "Dlaczego zawsze ja?!".
Sam szkoleniowiec w wypowiedziach pomeczowych wykluczył, jakoby pomiędzy nim a Baccą pojawiły się jakieś niesnaski.
http://tiny.pl/gfh6g
Wciąż uważam że Bacca > Lapadula. Nawet z powodu zmarnowanych 100% okazji przez Lapadule.
I to zdecydowanie. Lapadula jest ambitny, dużo biega ale to nie wystarczy. Zwyczajnie brak mu umiejętności. Bacca forma słaba póki co ale i tak grozniejszy niż Lapadula.
Wcześniejszy powrót z urlopu do Milanello, dłuższe jednostki treningowe, poirytowanie przy ściąganiu z boiska... Mnie osobiście to imponuje. Jest złość boiskowa, zawodnik żyje meczem i chce wygrywać i brać przy tym czynny udział.
Carlos nie strzela tyle, ile byśmy chcieli, ponieważ (jak niektórzy słusznie zauważali w komentarzach przy innych artykułach) nie dostaje zbyt wielu piłek. Jak już dostaje to są to "bombki" przelatujące od obrony przez całe boisko i wymagające pojedynków biegowych zarówno z obrońcami, jak i wychodzącym bramkarzem przeciwnika. Bacca ma zadatki na to, żeby grać kombinacyjnie, jest zrywny i ma niezłe przyspieszenie. Liczę na jego akcje z Deulofeu. Czas pokaże, czy się nie przeliczę,
Nie wymagajmy od niego wykorzystywania 100% akcji, kiedy w meczu tak naprawdę dostaje 2-3 w miarę dobre piłki. Trzeba zmienić podejście do konstruowania akcji, bo obecnie wygląda to tak, że mamy perspektywiczne skrzydła i w ciemno nimi gramy, licząc, że coś się "wykluje" dzięki kreatywności Suso i Deulofeu.
Już kiedyś pisałem, że to będzie działać, ale nie zawsze i nie do końca świata. Trzeba mieć też inne opcje w ofensywie, ale brakuje nam kreatywnego trequartisty.
Lapadula walczy, ale zaangażowaniem meczu nie wygra.
Jestem przekonany, że Bacca wykorzystałby to, co miał wczoraj Lapa. To nie ten kaliber napastnika. Jeszcze nie ten.