Zaległy mecz 18. kolejki Serie A pomiędzy Bologną a Milanem na długo zostanie w pamięci kibiców! Mediolańczycy z powodu czerwonych kartek Gabriela Paletty i Juraja Kucki przez ponad pół godziny musieli radzić sobie w dziewiątkę, a mimo to rzutem na taśmę zainkasowali bardzo cenne trzy punkty. Złotego gola zdobył Mario Pasalić!
Rossoneri rozpoczęli pojedynek w Bolonii od aktywnej postawy w ofensywie. Znakomitą okazję do objęcia prowadzenia mieli już w 5. minucie. Gabriel Paletta posłał daleką piłkę, a błąd popełnił jeden z obrońców gospodarzy, przez co Gerard Deulofeu wybiegł ze skrzydła sam na sam z golkiperem Angelo da Costą. Piłkarz Bologni obronił jednak strzał Hiszpana, a dobitka Mario Pasalicia była niecelna.
W kolejnych minutach podopieczni trenera Vincenzo Montelli ciągle mieli inicjatywę, ale nie przekładało się to w większe zagrożenie pod bramką rywali. Dośrodkowania, zwłaszcza z rzutów rożnych, padały łupem defensywy bolończyków.
W 18. minucie za przepychankę przy rzucie wolnym dla przeciwników żółtą kartką ukarany został Paletta. Jak się miało okazać później, było to bardzo ważne wydarzenie dla tego spotkania. Po upływie pół godziny gry murawę musiał opuścił natomiast Alessio Romagnoli, który po jednej z interwencji w obronie zgłosił kontuzję. Zmienił go Cristian Zapata.
Kolejne fragmenty pojedynku w Bolonii były dość spokojne, aż do 37. minuty. Wówczas wybiegającego na korzystną pozycję Blerima Dżemailiego podciął Paletta, za co otrzymał drugie napomnienie i osłabił swoją drużynę. Do końca pierwszej połowy rossoneri zdołali uchronić się w dziesiątkę przed stratą gola pomimo prób Ladislava Krejciego czy Simone Verdiego.
Druga połowa pojedynku w stolicy regionu Emilia-Romania miała nieprawdopodobny przebieg. Już w pierwszym kwadransie w odstępie kilku minut dwie żółte kartki za faule ujrzał Juraj Kucka. Oznaczało to, że Milan przez ponad pół godziny musiał walczyć w dziewiątkę.
By zewrzeć szeregi, trener Montella wprowadził za Baccę pomocnika Andreę Poliego. Tymczasem w 65. minucie wymarzoną okazję stworzyli sobie gospodarze, ale strzał Krejciego z bliskiej odległości nieprawdopodobnie wybronił Donnarumma. Kilka chwil później osłabieni mediolańczycy mogli prowadzić. Gerard Deulofeu fantastycznie wypuścił w bój Pasalicia, ale Chorwat przegrał pojedynek sam na sam z Da Costą. Minutę po tej akcji wspomniany Hiszpan zacentrował z rożnego w taki sposób, że piłka odbiła się od poprzeczki i o mały włos nie wpadła do bramki.
Kolejne minuty przyniosły kolejny cios w przetrzebioną absencjami ekipę gości. Kontuzji doznał wprowadzony Poli i tylko wobec dwóch czerwonych kartek pozostał na boisku mocno kulejąc. Włoch nie odstawiał jednak nogi i z całej siły walczył, by pomóc kolegom w defensywie.
I gdy Bologna starała się złamać mur Milanu, w 89. minucie Deulofeu przeprowadził kapitalną akcję prawym skrzydłem. Wpadł w pole karne, posłał futbolówkę między nogami jednego z bolońskich piłkarzy, a akcję z najbliższej odległości wykończył Pasalić.
Po upływie doliczonego czasu gry niemożliwe stało się faktem. Grający w dziewiątkę rossoneri, a doliczając poważny uraz Poliego nawet w ósemkę, zdołali pokonać drużynę rossoblu i po ogromnej walce zabrali do Mediolanu trzy punkty!
BOLOGNA FC - AC MILAN 0:1 (0:0)
Bramka: Pasalić 89'
Żółte kartki: Mbaye 18', Gastaldello 45', Verdi 47', Krafth 90+2', Dżemaili 90+5' - Paletta 18', 37', Abate 23', Kucka 53', 59', Vangioni 71'
Czerwone kartki: Paletta 37' (za dwie żółte), Kucka 59' (za dwie żółte)
BOLOGNA FC (4-3-3): Da Costa; Krafth, Maietta, Gastaldello (62' Petković), Mbaye (77' Torosidis); Dżemaili, Pulgar (80' Viviani), Nagy; Krejci, Destro, Verdi
AC MILAN (4-3-3): Donnarumma; Abate, Paletta, Romagnoli (31' Zapata), Vangioni; Kucka, Locatelli (46' Gomez), Pasalić; Suso, Bacca (62' Poli), Deulofeu
*** SKRÓT MECZU ***
Dzisiaj nasza pomoc pokazała jaka jest pożyteczna. Przez moment mieliśmy tam nawet tylko jednego zawodnika, a dużej różnicy z poprzednimi meczami nie było.
Montella żonglował wszystkimi w różnych konfiguracjach od momentu przesunięcia Jacka, ale i tak w oczy kuje, że granie trzema pomocnikami z registą nam nie wychodzi. Czy warto to zmieniać? A co to zmieni...
Pasalić w pomocy, modlitwy o płuca Deulofeu i refleks Gigio i jedziemy z tym kabaretem! Już nie ma co brać na poważnie tego cyrku, więc miejmy dystans, śmiejmy się, a każdy dobry wynik bierzmy za sukces.
Montella nie ma żadnego (!) pola manewru w tej formacji, a Bolognę udało się pokonać jedynie dlatego że to ekipa "Rossoblu" rzuciła się do ataku odkrywając się na kontry co skrzętnie Milan wykorzystał.
I to jest właśnie ta różnica między tym Milanem, a tym znanym z poprzednich lat o którym tyle się ostatnio mówiło. W zeszłym sezonie przy drugiej czerwonej kartce nasi piłkarze spuściliby głowy w dół i dostali dwie bramki. Jest w chłopakach wiara w zwycięstwo, a to ważna cecha która pojawiła się w tym roku i dzięki której m.in udało pokonać nam się dwukrotnie Juventus, raz pozbawiając ich pucharu.
Kryzys o którym ostatnio mówiło i to czy z niego wyjdziemy nie zależy niestety od trenera, tylko od tego ile sił znajdą na drugą połowę sezonu tacy zawodnicy jak Suso, Bacca czy Deulofeu którzy nie mają nawet w obecnej sytuacji zmienników.
Wcześniej pisałem również że zimowe okienko zdefiniuje to o co w tym sezonie walczymy i potwierdziło się tylko to że walczymy o miejsca 4-6, nie 1-3 i nie ma sensu napalać się na powrót do LM bez transferów poważnych zawodników zwłaszcza w pomocy.
Kilka słów trzeba również poświęcić naszemu nowemu bohaterowi - Dużo osób krytykowało transfer Deulofeu, nie będę już kolejny raz powtarzał oklepanego "A nie mówiłem" bo to nie czas i miejsce, jeszcze dużo kolejek do zagrania przednim i może wszystkim udowodnić że jednak trzeba było inwestować w Orsoliniego z Serie B, dzisiaj jednak - nie tylko za akcję w końcówce - ale za całokształt Hiszpan zasłuż na duże piwo i kredyt zaufania od kibiców.
Teraz czeka nas ciężki mecz z Lazio na Stadio Olimpico w Rzymie. Gorący teren i zdobycie 3 punktów będzie czymś trudnym, ale wierzę że zawodnicy podbudowani tym zwycięstwem w ostatnich minutach, sprawią nam miło niespodziankę i wrócą do Mediolanu z kompletem.
Gorsza dyspozycja jednego z dwójki Suso czy Deulofeu i Milan jest bezradny.
Niesamowite jest to, że przychodzi do nas jakiś chłopak z Evertonu, nie wiadomo po co i dlaczego, a nagle staję się naszą nadzieją na resztę sezonu. Brakuje tylko tego by wygrał nam puchary i śmiało można kręcić o tym film ;d
Z takim składem możemy walczyć o europe
Cinassek popraw mnie bo testuje swoją pamięć, na 4-3 nie strzelił przypadkiem w tamtym meczu Yepes?
Służę uprzejmie ;) akurat pasa-lic nie było, za to dużo Deu Deu Deu lofeu lofeu :D
To że dziś wygraliśmy to cud choć ja widzę w tym zespole drużyne która może wrócić do europy gdyby nie kontuzje.
Co do poszczególnych zawodników, to jeszcze słówko po tym meczu...
Kucka i Paletta - do poprawki pod względem psychiki. Nie może być tak, że po raz kolejny w głupi sposób osłabiają swój zespół. Zaczynają obaj pod względem tych kartek naprawdę irytować, więc obaj do poprawki!
Abate - kolejny raz zauważyłem jak podaje on piłkę w prostej sytuacji do rywala. Myślę, że niezłym pomysłem byłoby poszukać klasowego prawego obrońcy, bo Ignaś młodszy nie będzie, De Sciglio to chyba zostanie już wiecznym talentem, a Calabria ma jeszcze czas aby stanowić o sile Milanu.
Vangioni - raz zauważyłem, że jego stroną poszła groźna akcja Bolonii, jednak w większości przypadków Argentyńczyk grał pewnie, jak mógł podłączał się do przodu i zagrał na pewno nie gorzej od De Sciglio czy Calabri. Dlaczego więc Montella tak długo trzymał go na ławce?
Pasalić - tragedia przez 85 minut meczu. Sam już zacząłem wątpić w siebie i w to, że jeszcze niedawno stawałem po stronie Chorwata, jednak w ostatnich minutach młody pokazał na co go stać i czym się wcześniej sugerowałem obstając przy tym, że moze on być cichym liderem pomocy. Musi on jednak nabrać pewności siebie oraz być częściej pod grą. Wiele jeszcze nauki przed Mario.
Deuloefu - to jest właśnie zawodnik jakiego potrzebowaliśmy. Ktoś kto potrafi wygrać pojedynek biegowy, potrafi zwieźć rywala dryblingiem oraz ktoś kto zrobi po prostu różnice. Teraz tylko możemy żałować, ze nie ma Jacka, bo ta dwójka plus Suso mogliby naprawdę robić niezłe spustoszenie w szeregach obronnych rywala.
I na koniec.... Andrea Poli... Ktoś kogo w Milanie dawno nie powinno być. Dziś pokazał mega charakter i piłkarsko również fajnie się zaprezentował. Gdyby Poli tak grał co mecz, to oczywiście godny byłby noszenia koszulki Milanu. Jednak znając życie już w nastepnym meczu lub za kilka tygodni gdy dostanie on szansę ponownej gry, to zaprezentuje się tak jak zazwyczaj - beznadziejnie. Po dzisiejszym meczu dla niego na pewno należą się gratulacje, jednak mam nadzieję, ze na murawie będe go oglądał tylko w takich własnie tragicznych sytuacjach :P
Aha.. I już naprawdę na koniec. Strona w trakcie meczów chodzi tragicznie. Myślałem, że jest poprawa z serwerami, ale widocznie się myliłem. Irytuje to nie mniej, niż postawa Milanu w pierwszych połowach. Sorry...
ten Deulofeu to dla mnie zawodnik meczu (tak sie powinno grac na skrzydle, wiatr w nogach, mijanie rywali etc. Niang chyba na tej czesci boiska sie nie nadawal). Pasalic tym golem raptem wybronil sie po tej 100%, ktora zmarnowal. no wygladalo to fatalnie a tu 3 punkty. fortuna kolem sie toczy :)
zobaczymy co bedzie z tym lazio!
Znak do ataku hehe, no i hiszpan zadziwiajaco biega, trzeba juz teraz dobic targu.
Sprawa jest prosta i klarowna. Jezeli aw. do LE wowczas Montella zostanie,
Jezeli nie to nie, taka pewnie ma klauzulke i tyle
Choc nie wiem co gorsze
Donnarumma- bohater, obronil setkę. Uwielbiam go
Abate-powinnismy szukac ptawego obroncy, albo wrocic tam mds, bo na lewej vanigoni
Romek-za krotko
Paletta- jemu juz bym podziekowal, tykająca bomba. Idiota. Najpierw z sampą teraz tez.
Gomez- on powinien grac z romkiem na śo. Pewny, szybki, waleczny, taki powinien byc obronca
Zapata- mecz ok, ale po sezonie pa pa
Vanigoni- ma umiejetnosci na top 5 LO w lidze. Dobry mecz, duzo interwencji, duzo biegal i dobra kondycha
Kucka- niezrozumiale kartki, mimo ze bologna gorzej czasami faulowala. Szkoda
Pasalic- oprocz gola, to padaka. Zmarnowal sam na sam, juz bym go nie wystawial. Zwalnia, traci, pzecietny zawodnik jak paletta
Loca- dobry mecz, gral chwile na śo. Duzo lepiej niz ostatnio
Suso-niewidoczny, nie mial z kim grac.
Bacca- naliczylem 3 kontakty z pilką. Znowu popisal sie "genialnym" przyjeciem.
Deulofeu- MVP. Biegal, walczyl, bronil. Widac wyszkolenie techniczne. Jestem za wykupem.
Poli- nic nie pokazal.
Ewidentnie chciał zostać bohaterem meczu i prawie mu się udało.
Wracając na ziemię, trzeba wyciągnąć przykre wnioski. Cierpieliśmy niesamowicie i za pewne będziemy cierpieć. Środek pola to katastrofa, Pasalić zagrał najgorszy mecz w sezonie, a został "bohaterem" według komentatorów eleven. Od kilku meczów jest cieniem samego siebie z początku sezonu. Moim zdaniem głównym bohaterem tego meczu jest Deulofeu, to co dzisiaj wybiegał było genialne. Gdy dał nam zwycięstwo, od razu przypomniało mi się to co napisałem kilka chwil wcześniej - jeżeli, ktoś z miernot poda mu chociaż jedną piłke do nogi to on jest w stanie wygrac nam dzisiaj ten mecz.
Nie zapominajmy również o Donnamurze, bo ratował nam tyłek. Co ciekawe dobrą zmianę dał Poli, wniósł dużo pozytywnej agresji na boisko.
Milan dzisaj wygrał mecz tym co bije od nich od początku sezonu. Gra do końca i pełne zaangażowanie. Dla mnie jest to wizytówka Milanu Montelli. Żeby nie było za słodko, trzeba pamiętać o tym, że wygraliśmy również dzięki mizernej grze Bolonii, byli dzisiaj bardzo słabi.
Modlitwy zostały wysłuchane :) znowu skakałem jak dziecko coś pięknego!
I jeszcze typer wszedł :D
A już na spokojnie, trzeba wyciągnąć wnioski:
- zmiana ustawienia konieczna (Sky twierdzi, że Montella myśli nad 4-2-3-1 chyba czyta naszą stronę)
- trzymanie Vangioniego na ławce to glupota, bardzo solidny obrońca
- Paletta i Kuco niestety pod presją mają problem z odpowiedzialnością, wypada im chyba dać jakąś karę bo tak grać nie wolno, Paletta 3 raz głupia czerwona w tym sezonie
- jakim cudem Zapata wszedł jako 1 zmiennik a nie Gomez to tylko Montella wie, Paragwajczyk powinien grać w podstawowym składzie
- Pasalić na ławkę, owszem strzelił i chwała mu za to ale do 80 minuty grał piach jak co mecz ostatnio
- Gigio nam znowu uratował mecz
I co najważniejsze: Deulofeu wart każdych pieniędzy jakie krzyknie Everton.
Donnarumma, Deulofeu to bohaterowie dzisiejszego spotkania. Pasalic się zrehabilitował za poważne błędy.
Gryźć murawę mimo przeciwnościom! Oby nasi piłkarze wyciągnęli jak najwięcej z dzisiejszej lekcji.
Pomimo pięknej chwili zwycięstwa należy jak najszybciej wyciągnąc wnioski, bo nie możemy dostawać tyle czerwonych kartek.
Zawsze podkreślałem, że Paletta jest co najwyżej dobrym stoperem, a nie świetnym. Ostatnio załatwił nam mecz z Samdorią, ten karny to masakra była, a dzisiaj nas osłabia. Oczywiście jest naszym bardzo dobrym obrońcą, na obecny Milan może być, ale liczę na przyszłość na wzmocnienie na tej pozycji. W sumie mi go szkoda, bo kilka złych zagrać i kartki jak z Genoą, cz dzisiaj i ostatni karny trochę zniekształcają jego wkład w ten sezon niestety.
HALO GDZIE JESTEŚ?????
Stan przedzawałowy ale jest 3 punkty
Czyli kibic Milanu nie powinien się cieszyć po wygranej?? Hmm ciekawa teoria.
Co do orgazmu jeszcze daleka droga przed Tobą, ale nie martw się kiedyś Ci się uda
Typowe dziecko ktore mysli ze jest starsze i madrzejsze od kazdego , bo jestem pewien ze moje prawo jazdy maja wiecej lat niz ty.Nie pozdrawiam.
Trudno bylo by mi sie cieszyc ze zwyciestw Milanu skoro prawie w ogole ich nie ma.Nie wiem jak ty , ale ja kibicuje Milanowi od lat 90 gdzie wygrywal wiekszosc meczy , wiec podniecanie sie z takiej parodii jak teraz jest u mnie nie akceptowalne.Jednakze rozumiem twoje podekstcytowanie bo pewnie kibicujesz Milanowi od niedawna gdzie takich zwyciestw jest bardzo malo.
Zajmij sie lepiej Przyroda jak nie masz co pisac bo na Juve pluje bardziej niz na Inter
To teraz merytorycznie. Wcale nie uważam, że Milan jest na dzień dzisiejszy potęgą. Trener ma taką kadrę na jaką było stać klub ,biorąc pod uwagę zawirowania z przejęciem klubu. Moje oczekiwania co do tego sezonu to max. Liga Europy, nieśmiało po pierwszej części sezonu liczyłem na kwalifikacje do LM.Przed każdym meczem liczę na zwycięstwo i tak cholernie się cieszę po wygranej z orgazmem bym nie przesadzał. Natomiast Ty widzisz wszystko w ciemnych barwach i cały czas potrafisz krytykować (tak jest najłatwiej), a dzisiejszy wpis w przerwie o piątej porażce z rzędu i zwolnieniu Monteli to jakaś paranoja.
Tak zapytam z ciekawości kiedy byłbyś zadowolony z Milanu??
W 2013 jak wygral na San Siro z Barcelona.Milan ma lepsza kadre od Lazio,Atalanty czy Fiorentiny , wiec Liga Europy to nie max a obowiazek.Widze wszystko w czarnych barwach bo w tym klubie nic nie zmienia sie na dobre , nie ma zadnych planow na przyszlosc , a zarzad stara sie wam zapudrowac prawde.Wedlug wielu zwolnienie Carlo w Realu po wygraniu LM bylo paranoja , a gdyby sie tak nie stalo to rok pozniej Real nie wygral by LM , jak nie idzie to trzeba zmian , a 5 porazek z rzedu z taki ogorami to skandal byl by na skale swiatowa.
Proponuje się przenieść do lat 90 i tam będziesz wszytko akceptował. Tak na marginesie mamy 21 wiek i to jest inny Milan, tak dla Twojej wiadomości też kibicuje Milanowi od lat 90 więc wymachiwanie prawem jazdy nic Ci nie da
Deulofeu super asysta , MVP. Brawa też dla Poliego za ambicję.
W sumie, pewnie i tak powiedzą, że fart, czy coś tam innego wymyślą.
Szkoda sił tracić, charakteru człowieka nie zmienisz.
Liczą się 3 punkty.
Forza Milan!
Miłej pracy jutro, siemka :)
Ale po czerwonej kartce czytam, że to koniec sezonu, to mnie pusty śmiech ogarnia.
Nie ma co się zachwycać tym spotkaniem, bo było słabe w naszym wykonaniu i tyle.
Rozemocjonowani jedziemy do domu, a jutro wstajemy, ciśniemy na trening i myślimy, jak załatać dziurę w obronie i środku pola na kolejny mecz.
Liczą się 3 punkty - jesteśmy od dłuższego czasu w takiej sytuacji, że niezależnie od środków, liczy się efekt i nie mamy prawa narzekać na styl. Jeszcze nie w tym sezonie. Aczkolwiek od czasu do czasu ta drużyna pokazuje kawałek lepszej piłki niż dotychczas i to buduje.
Masz racje koniec sezonu byl po porazce z Udinese.Milan i tak nie zagra w pucharach ,a to dla mnie oznacza koniec sezonu , nie wiem jak u ciebie.
Przynajmniej na forum da się rozróżnić prawdziwych, wiernych klubowi kibiców od całej reszty podtrzymujących, że kochają Milan (ale tylko kiedy wygrywa - taki tam szczegół).
Deulofeu wybiegał, a Donnarumma wybronił te punkty.
Dziękuję, dobranoc.
...w ogóle Vangioni bardzo dobry mecz, Gomez wpożądku, Poli wiem że mniej zmęczony, ale był pożytenczniejszy niż Bertolacci z Sosą w poprzednim spotkaniu... z Deulofeu będzie pociecha.. zdecydowanie dobry ruch, jeszcze dwa mecze temu tam by był Nianga.. brr.r... liczę na jego współpracę z Suso, no i znów mam wrazenie że determinacja Lapaduli była by przydatniejsza niż Bacca... po tej wygranej, perspektywa: Vangioni, Zapata(Romagnoli), Gomez, Abate już nie brzmi tak zle... w pomocy pewnie Bertolacci.. za Kuco. A nóż, Poli... będzie dobrze.