Corriere della Sera uważa, że wysuniętym napastnikiem Milanu w poniedziałkowym meczu z Lazio Rzym może być Gerard Deulofeu. Po tym, jak rossoneri musieli radzić sobie w dziewiątkę w ostatnim pojedynku z Bologną, Hiszpan dokończył spotkanie właśnie na szpicy mediolańskiej drużyny. Gazeta komplementuje zawodnika, podkreślając, że jego atutem są m.in. wielkie możliwości fizyczne. Sam Adriano Galliani, którego słowa przytaczane są przez CdS, mówi: "Deulofeu fałszywą dziewiątką? Nie, on jest prawdziwą dziewiątką. Przed rozmowami z Everonem, Braida skontaktował mnie z trenerem Gerarda z juniorów Barcelony. Może grać zarówno na szpicy, jak i na skrzydłach".
Jak dodaje Corriere della Sera, gdyby trener Vincenzo Montella zdecydował się na taki manewr, wówczas na skrzydłach wybiegliby Suso oraz Lucas Ocampos.
Grzebanie w ustawieniu może się źle skończyć, czego najlepszym przykładem jest Mihajlovic.
Abate - Gomez - Zapata - Vangioni
Locatelli - Sosa
Suso - Deulofeu - Ocampos
Lapadula
Ciekaw byłbym takiego ustawienia w meczu z Lazio :) Może nazbyt ofensywne, ale obecne 4 - 3 - 3 wydaje mi się już mało efektywne. Jednak traktujcie to tylko jako wykwit fantazji, bo żaden ze mnie taktyk ;)
A tak poważnie - polecenia z ławki wydaje trener i jeżeli zawodnik źle się zachowuje na boisku to jest korygowany i biega zgodnie z tym, jakie zalecenia dostaje. Spójrzmy chociażby na to, jak w Bayernie ustawiany jest Lewandowski, a jak jeszcze półtorej roku temu grał w reprezentacji, gdzie cofał się po piłkę, rozgrywał, nie strzelał bramek i każdy miał mu to za złe. Takie miał zadania. Obecnie już prawie w ogóle nie ma czegoś takiego jak "styl gry zawodnika" - są zadania i jest taktyka. Styl gry może mieć Ronaldo albo Messi, bo są wolnymi elektronami na boisku.
Amen.
Prawda taka, że wygrywamy mecz po przeblysku, każdy inny zawodnik nie przeszedł by tak łatwo pod pole karne w ostatnich minutach meczu ale i on spuchnie za kilka kolejek. Nie ma zgrania, nie ma drużyny. Balo, Menez, Boateng, Faraon, byl gwiazdą na chwilę,potem w Milanie nikt nie potrafił ich poprowadzic jak należy l. Może Montelli się uda,może. .
Nie mówię, że Lewy nie cofa się w ogóle grając dla Bayernu. Robi to zdecydowanie rzadziej, niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu w reprezentacji. Nie wyobrażam sobie, że kiedy przeciwnik stawia autobus, to napastnik w ogóle nie jest pod grą. Chociażby z irytacji spowodowanej brakiem piłek zdarza mu się cofnąć i szarpnąć grę do przodu.
Najzwyczajniej w świecie w takim Bayernie ma kto podawać, bo niestety ale, Milan nie posiada póki co zawodników tej klasy co Thiago, Vidal czy Sanches.
Podpisuję się rękoma i nogami. Wpuściłbym Suso na całą drugą połowę, na lekko podmęczonego rywala. W obliczu sytuacji, w jakiej się znajdujemy raczej nie możemy sobie pozwolić na kompletną absencję kolejnego kluczowego zawodnika, nawet pomimo jego lekkiej chwilowej "zadyszki".
@AC Kamil
Była taka sytuacja w meczu z Bologną, kiedy Bacca cofnął się po piłkę do środka, zszedł z nią na skrzydło i przeprowadził indywidualną akcję zakończoną centrą w pole karne. A w nim nie było... Bakki. Nikt za niego nie wchodzi na szpicę kiedy zmienia pozycję na potrzeby chwili. Stąd nie ma sensu w jego przypadku jakiekolwiek cofanie się czy schodzenie na skrzydła.
Zaś kiedy oczekuje na piłkę... No właśnie.
Ile dobrych piłek dostał z Bologną? Pięć palców u jednej ręki to chyba wystarczająco, żeby zliczyć.