Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Szczególny tydzień Leonela Vangioniego: narodziny dziecka i debiut w pierwszym składzie

10 lutego 2017, 16:10, Ginevra Aktualności
Szczególny tydzień Leonela Vangioniego: narodziny dziecka i debiut w pierwszym składzie

W ostatnich dniach Leonelowi Vangioniemu towarzyszyły z pewnością ogromne emocje. I nie chodzi tylko o te związane z raczej wymuszonym przez kontuzje debiutem w pierwszym składzie. Argentyńczyk w nocy z poniedziałku na wtorek - tuż przed meczem z Bologną - został ojcem małej Niny. Dziewczynka spędziła kilka pierwszych godzin życia w inkubatorze, a zmartwieni rodzice, Leonel i Marianna, przez całą noc nie zmrużyli oka. Piłkarz, znając trudną sytuację zespołu, rano stawił się na treningu, a dzień później zagrał w szalonym meczu w Bolonii, prezentując się bardzo dobrze zważywszy na okoliczności. Po meczu widziano go ze łzami w oczach, którym trudno się dziwić, biorąc pod uwagę napięcie, które towarzyszyło mu przed wyjazdem. O całej historii poinformował kanał Milan TV. Razem z Andreą Polim, Leonel Vangioni został uhonorowanym specjalnym podziękowaniem od klubu i kolegów.   


R E K L A M A





6 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
pazioni
pazioni
10 lutego 2017, 21:40
Będą z niego ludzie.
0
zbychoski
zbychoski
10 lutego 2017, 21:36
wielkie brawa za taką postawę dla Leonela. Na pewno nie było mu łatwo i po meczu emocje dały znać o sobie
0
karp_fso
karp_fso
10 lutego 2017, 17:51
Vangioni zagrał przyzwoicie, nie idealnie, ale zmiennik z niego niezły. W sumie fajnie, przy aktualnej pladze kontuzji, może być baaardzo przydatny.
0
Daniel93
Daniel93
10 lutego 2017, 16:58
Król Andrea Poli I :D
0
kozik
kozik
10 lutego 2017, 16:47
raz dał się objechać jak dzieciak ale w sumie ciężko ocenić ten występ. Ze względu na końcowe zwycięstwo jednak na plus ;)
0
Fushnikov
Fushnikov
10 lutego 2017, 16:46
Poli z kontuzją dał chyba z siebie wszystko więc nie można go obwinić za cokolwiek. Wygrać mecz w 8 to faktycznie trzeba mieć serce Rossoneri albo grać z Bologną :D
0







PRZEJDŹ DO PEŁNEJ WERSJI