Jak pisze dziennik La Repubblica, niecały miesiąc temu, po zremisowanym 2:2 wyjazdowym meczu z Torino, w Arcore doszło do cichego spotkania Silvio Berlusconiego, Adriano Gallianiego oraz przyszłego dyrektora generalnego Milanu, Marco Fassone. Według informacji przytoczonego medium, podczas rozmowy były premier Włoch wyraził zaniepokojenie pracą trenera Vincenzo Montelli. Jednocześnie wciąż obecny sternik mediolańskiego klubu bardzo żałował, że latem zeszłego roku rozstano się z Cristianem Brocchim. Szkoleniowiec ten objął Brescię, z którą obecnie po serii słabszych wyników walczy o utrzymanie w Serie B.
> "Szkoleniowiec ten objął Brescię, z którą obecnie po serii słabszych wyników walczy o utrzymanie w Serie B"
XDDDDDDDDDDDD
Berlusconi to powinien zatęsknić za Milanem bez Berlusconiego.
Co do reszty 100% racji. Nie ma wyników - out.
Montella po początkowym hypie wszystkich nad jego pracą uważam, że radzi sobie mniej więcej tak samo dobrze jak Sinisa. I Berlu chętnie by go wykopał bo robi swoje zamiast się podlizywać Bossowi.
brocchi (nie zasługuje moim zdaniem na wielkie B) odebrał nam puchary, teraz się okazuje, że Serie B go przerasta (a szkoda bo jakiś sentyment mam do Brescii) ale Berlu jakby miał do wybory swojego przydupasa albo Kloppa czy Simeone wziąłby broszka. Ech... szkoda strzępić gęby żeby to komentować czasem...