Jeszcze do niedawna San Siro było niczym twierdza dla przyjezdnych ekip. Rossoneri od 20 września do 8 stycznia w lidze nie przegrali tam ani jednego meczu notując przy tym bilans sześciu zwycięstw i dwóch remisów. Niestety passa się skończyła i od wspomnianego 8 stycznia, nie są w stanie wykorzystać atutu własnego stadionu i zanotowali dwie porażki. Najpierw ulegli 1-2 Napoli, a następnie 0-1 Sampdorii. Dzisiejsze starcie z Fiorentiną będzie zatem okazją do przełamania tej serii.
Dziwny miałem sen dzisiaj, śniło mi się coś takiego, że zapomniałem o meczu, nie wrzuciłem składów na stronę, ani nic i zorientowałem się dopiero w przerwie spotkania kiedy było już 3:1 dla nas. Szybko wtedy wbiłem na stronkę, newsa nie ma, w pośpiechu zacząłem wszystko ogarniać i jakoś wtedy się obudziłem haha W sumie gdyby wynik miał się zgadzać to nie miałbym nic przeciwko, żeby to się spełniło xd