Po kolejnym zwycięstwie Milanu włoska prasa podkreśla zasługi Vincenzo Montelli, któremu udaje się trzymać drużynę pod kloszem, z dala od zawirowań związanych ze zmianą właścicieli klubu. Niekończące się plotki i doniesienia medialne zdają się nie mieć wpływu na właściwą koncentrację zespołu, który w newralgicznym momencie sezonu pokazuje charakter i dojrzałość oraz kolekcjonuje cenne punkty. Włoscy dziennikarze zgodnie podkreślają, że drużyna Montelli jest zjednoczona oraz skupiona na wspólnym celu, jak rzadko kiedy w poprzednich latach.
Kiedy Berlusconi zwolnił Serba, wielu użytkowników tej strony cieszyło się jak dzieci, poniewaz ich zdaniem drużynę stać było na dużo więcej niż 5 miejsce w tablei. Dziś te same osoby mówią, że nawet, jeśli Milan na koniec ligi nie załapie się dp pucharów, Montella powinien zostać. Podwójne standardy i kompletne rozdwojenie osobowości.
A Gol w mojej pamięci został zapamiętany jako fachura, który:
- upierał się przez długi czas, że istnieje zwiazany spisek UEFA, który z jakichś ezoterycznych pwodów sprzyja Barcelonie i daje jej na tacy zwycieżac
- nazywał piłkarzy Barcy aktorami i panienkami, ale krytykując Guardiolę, mówił, że to nie trener, tylko samograja dostał i każdy z taką Barceloną by wygrywał w Hiszpanii i Europie - czym zaprzeczał samemu sobie
- przez całe lata nazywał Roberta Lewandowskiego dostawiaczem nogi, piłkarzem przereklamowanym, który strzela dużo goli, bo (sic!) gra w takiej Borussi, gdzie łatwo o strzelanie bramek
- Pique według tego cenionego znawcy futbolu to piłkarz beznadziejny i (oczywiscie) przereklamowany.
Już mogę powiedzieć że UEFA sprzyjała Barcelonie nie z ezoterycznych powodów, tylko z tego powodu że w danym czasie Barcelona i Real przynosiły największe dochody i zwykle było ogromne ciśnienie żeby obie te drużyny spotkały się najlepiej w finale. Zresztą dziwię się nadal że wierzysz w to że takie spotkania jak Chelsea - Barcelony z 2009 roku były prowadzone czysto, bo z tego co kojarzę to arbiter tego spotkania nie podyktował 6 karnych dla Chelsea. Z takich bardziej ekstremalnych to chyba wyrzucenie Van Persiego za odkopnięcie piłki, gdyż przy krzyku 90 tysięcznej widowni nie usłyszał gwizdka, no i sytuacja z 2010 roku kiedy to Inter rywalizował z Barceloną i Motta dostał czerwoną kartkę za "uderzenie" Busquetsa, a tych takich poważnych błędów było jeszcze co najmniej kilkadziesiąt i wszystkie je swego czasu Ci przedstawiłem i chyba nawet zawarłem w ramach dodatku link do wideo z owymi błędami sędziowskimi na korzyść Katalończyków w jakimś komentarzu.
Ty jednak nadal stałeś przy swoim że - "UEFA i korupcja ? Gdzie tam", dwa lata później co się okazuje - UEFA i FIFA ku zaskoczeniu nikogo biorą łapówki, a Rob Wainwright. szef Europolu, zaprezentował raport, w którym pojawiły się szokujące dane: w latach 2008-2011 w Europie ustawiono ponad 380 meczów piłkarskich, w tym spotkania Ligi Mistrzów, eliminacji do mistrzostw Europy i świata.
To że UEFA pozwoliła sędziować spotkanie Barcelony ich kibicowi to też pewnie "przypadek" i po prostu "przeoczenie."
No przecież błędy się zdarzają, prawda ?
Najlepsze jednak było jak tuż przed tym jak okazało się że obie organizację są skorumpowane do cna od najwyższych szczebli Ty twierdziłeś że nowe technologię nie zostały wprowadzone bo toczą się wewnętrzne spory gdyż konserwatyści boją się że powtórki wideo które wyeliminują błędy sędziowskie, zepsują piłkę nożną i to dlatego m.in Platini krytykował pomysł ich wprowadzenia.
Nagle gdy pojawił się nowy szef, Gianni Infantino - cudownie jednak te "wewnętrzne spory" zniknęły i powtórki wideo praktycznie od razu zaczęły być testowane...
https://www.youtube.com/watch?v=M7VlRUQlvXo
-Panienkami ich nie nazywałem, aktorami pewnie mi się zdarzyło. Z tym że to raczej nie chodziło mi o klub, a generalnie o zachowanie piłkarzy którzy przy każdej możliwości lecą na murawę z płaczem. Jako fan Angielskiej piłki nie lubię takiego zachowania, wszystko. Nie rozumiem z czego tutaj się tłumaczyć ? Co do Guardioli to raczej nie użyłem słowa samograj, ale to nie przypadek że tak wielu szkoleniowców z Barceloną odnosiło sukcesy, mają genialną generację piłkarzy i nigdy nie twierdziłem że Messi, Neymar, Suarez, Iniesta, Xavi czy Puyol to zawodnicy słabi czy pozbawieni talentu.
Bayern to również walec z którym ciężko byłoby nie wygrywać, natomiast w City jak widać gdy pojawiła się konkurencja to mimo genialnego składu Pepe nie radzi sobie tak gładko jak w poprzednich miejscach pracy, zwłaszcza na arenie krajowej.
No i dochodzi do tego niezbyt udana decyzja o wyrzuceniu Harta i kupnie 33 letniego Claudio Bravo bo podobno świetnie gra nogami.
- Lewandowski nadal moim zdaniem jest bardzo dobrym
"dostawiaczem nogi", nie wiem czy w przypadku napastnika to wada. Fakt faktem, swego czasu uważałem że bramkostrzelność Roberta to raczej kwestia wspaniałych partnerów którzy potrafili mu świetnie wystawiać piłkę jak na tacy i argumentowałem to tym że w Reprezentacji mu łagodnie mówiąc nie szło. Z tym że było to ile ? 4 lata temu ? Od tego czasu Robert dużo pracował, poprawił technikę, nauczył się fenomenalnie grać choćby tyłem do bramki.
A z tym Pique to już kompletnie nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek stwierdził że jest piłkarzem beznadziejnym. Jasne nie lubię go za gburowatość, ale grać w piłkę czasem potrafi na bardzo dobrym poziomie. No może za wyjątkiem kilku spotkań gdzie jednak cała defensywa Barcelony leżała jak choćby w spotkaniu z PSG.
Zresztą to trochę śmieszne że przy każdej możliwej okazji wypominasz tą Barcelonę, jakbyś próbował zakłamać rzeczywistość, bo nie wiem kompletnie jaki to ma sens czy związek z toczącą się dyskusją. Również nie wiem jaki sens mają Twoje wypowiedzi dotyczące mojej osoby, przyczepiłeś się jak rzep i co chwilę jakieś tam szpilki próbujesz wbić. Wątpię żeby kogoś obchodziło co napisałem 5 lat temu, w emocjach po dwumeczu z Katalończykami, czy co twierdziłem o Robercie Lewandowski na początku jego kariery.
Wystarczy czy jeszcze mam się wytłumaczyć z tego że mając dwa lata na Chleb mówiłem Peeb ?
Zresztą Maxiu kto jak kto ale Ty wypominasz mi pomyłki ? Ile razy to było tutaj gadanie bredni o choćby tych konserwatystach, na początku sezonu o Torino, potem że Montella ma łatwo bo sytuacja z Chińczykami to już właściwie dopięta na ostatni guzik i jakim prawem ja porównuję ją do sytuacji z panem Bee... Strasznym jesteś hipokrytom, w dodatku masz małą obsesję i nie potrafisz zaakceptować innego zdania niż swoje, nawet jak fakty są przeciwko Tobie.
Nie uważam się za żadnego "cenionego znawcę footballu" bo raczej nie mam do tego żadnych kwalifikacji poza tym że trochę już lat na tym świecie żyję i nie jedno spotkanie widziałem, piszą po prostu swoją opinię i nie zważam na to czy jest ona politycznie poprawna czy nie i mówiąc szczerzę mało mnie obchodzi czy dużo osób ją podziela czy jest wręcz przeciwnie.
Widocznie Ciebie to bardziej boli niż mnie w jakikolwiek sposób obchodzi.
Podobnie było z transferem Deulofeu, teraz jest na stronie prawie że Bogiem, a przed transferem był "średniakiem który widzi tylko czubek własnego nosa" itd.
Już o zamieszaniu z Orsolinim szkoda wspominać...
Moja opinia na temat Montelli jest stała i od października nie uległa zmianie - robi dużo lepszą robotę niż jego poprzednicy, bardzo dobrze wprowadza nowych zawodników do składu, potrafił wpoić drużynie swój styl gry, zdobyć Superpuchar, no i najważniejsze, mając kadrę która - moim zdaniem - jest najsłabsza od czasu gdy klub został przejęty przez Berlusconiego, potrafił utrzymać Milan w walce o Europę.
I to wszystko przy całym szumie medialnym wokół ciągle odsuwanego w czasie - "Closingu", kontuzji Montolivo i Bonaventury czy wiecznych problemów na bokach defensywy.
Szkoda że gdy za 2 miesiące przyjdzie kolejny lekki kryzys to znowu zmieni się wiatr...
A teraz pojawiają sie nawet stwierdzenia, że to On powinien być w podstawowym składzie zamiast w Suso w kilku najblizszych meczach.
Z Donnarummą to sie zgodzę ale Calabria to obecnie poziom serie c. Także całe szczęście, że nie gra.
http://www.acmilan.com.pl/news/19347/berlusconi_rozni_sie_z_montella_i_nie_zamierza_tego_ukrywac
http://www.acmilan.com.pl/news/19363/berlusconi_niepokoi_sie_praca_montelli_i_zaluje_pozegnania_z_brocchim
http://www.acmilan.com.pl/news/19378/berlusconi_ma_za_zle_montelli_znajomosc_z_renzim
Oczywiście że wtyka bo tylko taka forma władzy nad Milanem Berlusconiemu pozostała. Nie decyduję już o transferach i finansach klubu bo to robi jego córka - Marina, a Silvio już od dawien dawna uważa się za boskiego taktyka i wspaniałego specjalistę od football którego powinien słuchać każdy trener.
Zresztą w obecnej sytuacji tak naprawdę to Montella nie wie na czym stoi, bo z góry wiadomo jest to że jeżeli Milan pozostanie w rękach Berlusconiego to najprawdopodobniej pożegna się z posadą tak czy siak bo ten jest zdenerwowany że obecny szkoleniowiec nie stosuje się do jego wytycznych i chciałby powrotu Brocchiego.
Zresztą Montella również cały sezon był zapewniany że w letnim okienku dostanie fundusze na transfery i realizację swojego projektu, tymczasem jeżeli "Closing" dalej będzie odraczany o kolejne miesiące, może się okazać że i z tego nic nie wyjdzie, wtedy nie wiadomo czy Włoch zdecyduję się u nas zostać.
Wcześniej już pewien użytkownik twierdził że za sukcesami Milanu w tym sezonie stoi pozytywna aura jaka się wytworzyła wokół klubu w związku z "udanymi" negocjacjami z Chińczykami i podpisaniem umowy przedwstępnej.
Stwierdziłem wtedy że tak naprawdę i Mihajlovic i Montella mają dokładnie taką samą sytuację, tylko Sinsa miał Pana Bee, a Montella - SES i oczywiście było że jak śmiem porównywać podpisanie umowy przedwstępnej, z całym zamieszaniem z Panem Bee...
Można jak widać znaleźć setki usprawiedliwień dla Serba.
Czy to zasługa tego że nasi piłkarze nie wytrzymywali ciężkich siłowych treningów ? Jak widać mało te treningi wniosły, bo niby dzięki nim Milan miał wyglądać lepiej w drugiej części sezonu, a poza chwilowym przebłyskiem na początku nowego roku, jak traciliśmy punkty, tak traciliśmy je nadal.
Poza tym złe dopasowanie treningów do piłkarzy to również wina trenera i jego sztabu, a w tym miejscu warto przypomnieć że Mihajlovic dostał w przeciwieństwie do Montelli, środki na budowę swojej drużyny i realizację własnego projektu.
Ale kończąc, bo naprawdę nie chcę żeby kolejny raz pod tematem na temat Montelli wybuchła dyskusja na temat Mihajlovicia, oczywiście że nie pojawiały się newsy mówiące o tym że - "Serbowi idzie lepiej..." bo tak jak to zauważyłeś, wcale nie szło. Chodziło mi tylko o wypowiedzi w takim kontekście, które lekko naprowadzały czytelnika - "A patrz jednak Montella=Mihajlovic, albo nawet Montella
http://www.acmilan.com.pl/news/19278/jest_lepiej_czy_gorzej_niz_rok_temu_odpowied_w_srode
Tutaj chciałem zwrócić uwagę że news był napisany gdy tylko Mihajlovic miał szansę być w czymś lepszy od Montelli, bo nie był pisany ani po jakieś "okrągłej" kolejce np. 10, 15 czy 20, tylko 23, no i pojawił się w okresie gdzie drużyna popadła w mały kryzys z powodu zmęczenia (jako że Montella w obecnej sytuacji ma do dyspozycji może 14 zawodników na poziomie, a reszta to zapchajdziury który po wejściu na boisku wyglądają jakby do Milanu trafili z łapanki, taki kryzys będą się pojawiały również w przyszłości i każdy trzeźwo myślący użytkownik ma świadomość że trener ma tutaj do gadania naprawdę mało, no bo przecież Montella sam nie wejdzie na boisko zmieniając Suso bo nie ma kim innym go zastąpić).
Owszem wysyła pstryczki do Montelli gdyż ten właśnie w ogóle go nie słucha, przyszedł taki czas że już nie musi i jednocześnie czuje się bezpieczny bo Berlu nie nie może już zwolnić trenera kiedy będzie chciał. Musiałby to robić w porozumieniu z innymi. Chodzi o to, ze ogólnie sytuacja w klubie uległa zmianie, są lepsze widoki na przyszłość (choć z każdym dniem znowu co raz gorsze ale poczekajmy jeszcze) i można spokojniej pracować.
Zapewniam Cię, że nigdy w ŻADNYM newsie nie kieruję się się jakimkolwiek odczuciem. Po prostu piszę, "sucho" i tyle. Obecnie Montella ma nad Mihajloviciem ma 3 punkty porównując do zeszłego sezonu, więc sytuacja praktycznie nie uległa zmianie odkąd to pisaliśmy ostatnio. Gwarantuję Ci, że jeśli będzie więcej, to i informacja się o tym pojawi. Przecież nie będziemy pisac co tydzien porównania 15/16 z 16/17. Wtedy pierwszy raz od dawna (pierwszy raz w ogóle chyba) dorobek z zeszłego sezonu miał okazję przebić ten obecny, media o tym pisały, więc uznałem za stosowne napisać to też tutaj. Zapewne analogiczna sytuacja będzie za miesiąc, jeśli nie pokpimy sprawy z "ogórkami" i Montella będzie miał wynik dużo lepszy niż Mihajlović.
Jeśli odczułeś, że w jakimkolwiek newsie foruję Mihajlovicia deprecjonując Montellę, którego bardzo lubię, to przykro mi. Ze swojej strony zapewniam, że odkąd tu piszę teksty, czyli od lipca 2014, nigdy nie zdarzyło mi się zawrzeć nic subiektywnego w newsach. Od tego są inne formy dziennikarskie.
A jeśli nie wierzysz, trudno. Pozdrawiam
Mihajlovica również nie mógł zwolnić kiedy chciał bo nie wiadomo ile jeszcze czasu będzie właścicielem Milanu, w końcu była cała zawierucha z Panem Bee. Wątpię żeby ktoś zdecydował się na tak radykalny krok tuż przed sprzedażą klubu, bo mogłoby to wywołać dodatkowe komplikację i nie za dobrze świadczyłoby o profesjonalizmie osób zarządzających.
Lepsze widoki na przyszłość ? Póki co to mam kolejny drugi rok z rzędu ciągle przesuwany "Closing", niespokojnych akcjonariuszy i kibiców. Oczywiście mam nadzieję że sprawa w końcu znajdzie swoje rozwiązanie i zostanie zamknięta, co nie zmienia faktu że jak oficjalnej wiadomości nie było, tak przynajmniej na razie raczej nie będzie...
cinassek - Ten news to był jedynie przykład dla ACstacha, który napisał że -" Raczej nie było wpisów, że Mihajloviciowi szło lepiej bo nie szło" - nie chciałem żeby zabrzmiało to jak atak na redakcję, a wyszło tak z powodu pośpiechu. Zdaje sobie sprawę że sami nie piszecie tych newsu i nie robicie wyliczeń żeby tylko móc pognębić obecnego trenera. Chodziło mi ogólnie o sytuacje medialną w okół Milanu. Jeżeli poczułeś się urażony to przepraszam i również pozdrawiam.
A tu proszę, wyciągnął drużynę z kryzysu i zalicza udaną serię spotkań.
Trochę mamy szczęścia, zimowe nabytki prezentują się dobrze - ale proszę pamiętać - do tego również potrzebny jest dobry trener. Mimo licznych zawirowań drużyna idzie swoją drogą i nie traci ducha. Tak trzymać!
Zresztą, zdobycie dwa razy dubletu i finał LM mówi wszystko o umiejętnościach Allegriego - wystarczył do tego racjonalny zarząd i stabilna polityka kadrowa.
W Juve nastąpiła wymiana pokoleniowa. I nie dzieciaczku, nie trzeba było wydawać 150 milionów, to nastąpiło dopiero przed tym sezonem (zresztą ciekawe jak to liczysz - kupno Higuaina, Pjacy i Pjanica? Gdzie zatem zysk ze sprzedaży Pogby?), a przypominam że w poprzednim sezonie, już po odejściu dwóch wymienionych przez Ciebie graczy, Juventus też zdobył dublet i to pomimo początkowego kryzysu. Co tylko pokazuje klasę Allegriego jako trenera i jego umiejętność adaptacji do nowych sytuacji. Takich płaczków jak Ty na forach Juve było mnóstwo w momencie jego przyjścia - aktualnie praktycznie wszyscy wychwalają tam Maxa, bo wiedzą jak duży wpływ ma na sposób gry zespołu i na wyniki.
Podsumowując - nie masz pojęcia kiedy odszedł Pirlo i Tevez i kiedy wydano owe 150 milionów, abstrahując od tego że przecież sprzedali Pogbę, więc jakie 150. Nie masz pojęcia jakie wyniki z drużyną osiągał w LM Conte. Po trzecie, nie widzisz że Allegri po pierwszym sezonie w Juve tak przemodelował ustawienie zespołu, skład, zadania na boisku, że w bardzo małym stopniu przypominał zespół Conte. Wiesz zatem jakie są wnioski ostateczne? Kompletnie nie znasz się na tym o czym piszesz, nie masz nawet podstawowej wiedzy w tym temacie, zaś wszystkie Twoje argumenty są po prostu ułomne i głupie.
Co ciekawe, potem używasz kolejnego sformułowania godnego sfrustrowanego swoim poziomem intelektualnym gimnazjalisty - że Conte jest lepszy i żebym dalej wmawiał sobie, iż jest inaczej. Widzisz dzieciaku - ja nigdzie nie napisałem, że Allegri jest lepszy od Conte. Ja napisałem, że w LM osiągnął od niego lepsze wyniki i to jest szczerza prawda, wystarczy zobaczyć gdzie Allegri kończył swoją przygodę z LM, a gdzie Conte.
Ja natomiast z łatwością obaliłem Twoją miałką teorię, że Allegri jest słabym trenerem. Zaś twierdzenie, że zespół, nieistotne z jak dobrych zawodników złożony, gra sam jest po prostu piramidalnie głupie, czego dowodem jest chociażby Real Beniteza (jakoś pomimo takich gwiazd wcale nie grał dobrze), czy Barcelona Martino (dziwnym trafem tutaj również nie było rewelacji). Odpowiednie ułożenie zespołu, przypisanie konkretnych zadań właściwym graczom, nastawienie mentalne i dyscyplina - to zadanie trenera. Gdyby Juventus tego nie miał pewnym jest, iż takich wyników, jak chociażby finału LM o którym aktualnie Milan może pomarzyć, po prostu by nie osiągnął.
Więc posłuchaj swojej dobrej rady, tak fatalnej pod względem ortograficznym i stylistycznym (sugeruję jednak na skupieniu się na nauce języka polskiego w Twoim gimnazjum czy podstawówce, nie zaś na wypowiadaniu się w tematach o których nie masz zielonego pojęcia) - "Nie proboj byc mądry bo ci nie wychodzi."
Pierwsza rzecz, którą wbij sobie do swojej lżejszej od powietrza głowy - nikt nie twierdził, chociaż powtarzasz to co chwilkę, że Allegri to trenerski geniusz. Nieprawdą natomiast jest Twoje twierdzenie, że jest "cienki", co wielokrotnie powyżej udowodniłem, bronią go i wyniki i sukcesy, czego Twój gimbusiarski umysł widzę nie potrafi zdzierżyć. Ja rozumiem, iż kojarzenie najprostszych faktów jest dla Ciebie "męczące", osobę z Twoją inteligencją, a więc wyjątkowo niską, rzeczywiście może to przerastać. Argument "że nie ma najlepszych piłkarzy i się jego umiejętności kończą" jest przepyszny. Widzisz dzieciaczku, Allegri z Milanem, absolutnie wykastrowanym Milanem, potrafił w trzecim sezonie zrobić trzecie miejsce i zakwalifikować się do LM. Co więcej, Allegri mając w Cagilari wyjątkowo słabych i przeciętnych zawodników został wybrany trenerem roku Serie A (zapewne Twój zasób umiejętności nie pozwala Ci tego sprawdzić, zrobię to zatem za Ciebie - było to w sezonie 2008/2009, a więc w sezonie w którym tak wychwalany przez Ciebie Mourinho zdobył z Interem tylko mistrzostwo kraju - tytuł najlepszego trenera i tak powędrował do Allegriego, jednakże co tam wszyscy trenerzy, działacze i dziennikarze Serie A - Ty wiesz lepiej od nich, kto na to zasłużył i kto jest lepszy). Co więcej, Allegri w pierwszym sezonie w Milanie zdobył również mistrzostwo, popatrz, tak samo jak Mourinho w Interze. Co więcej, Mourinho sezon później zdobył wspomniany przez Ciebie tryplet. Allegri natomiast już w pierwszym sezonie w Juve zdobył dublet i był finalistą LM. Oczywiście żaden sukces dla Ciebie, bo Twój ograniczony umysł nie może tych faktów skojarzyć, iż Allegri co prawda nie ma tyle sukcesów co Mourinho, natomiast też ma na swoim koncie mnóstwo ważnych pucharów, co pokazuje jego umiejętności trenerskie. Nie, nie jest zatem "cienki" dzieciaczku.
Najlepszy jest jednak Twój ostatni, piramidalnie głupi, argument, iż Conte miał najdłuższą serie bez porażki w pięciu najlepszych ligach. Widzisz gimbusie, Conte nigdy nie trenował zespołów z pięciu najlepszych lig. Do tej pory trenował wyłącznie drużyny z Serie A/Serie B, zaś Chelsea jest pierwszą drużyną spoza Serie A, którą on trenuje. To są tak podstawowe fakty, że aż żenada bierze, iż ktoś może takich rzeczy nie wiedzieć. Chłopczyku naprawdę weryfikuj tak podstawowe informacje, ponieważ pisząc takie pierdoły pokazujesz własny iloraz inteligencji, który jest, co powinno teraz być oczywiste nawet dla Ciebie, wyjątkowo niski. Jeżeli jednak miałeś na myśli Mourinho, zaś Twój ograniczony umysł nie potrafił po prostu przelać tego na "papier", to też pudło. Mourinho trenował do tej pory (i wygrywał) w czterech ligach - portugalskiej, angielskiej, włoskiej oraz hiszpańskiej. Zatem to także nie zgadza się z Twoim twierdzeniem. W związku z tym ponownie - weryfikuj dzieciaczku informacje, bo orasz się coraz mocniej i mocniej. Z pewnością będę śledził Twoje równie głupie posty, a domyślam się że będą tylko takie i w jasny dla wszystkich sposób znowu unaoczniał Twój absolutny brak wiedzy jeżeli chodzi o Serie A oraz miałkość intelektualną.
Standardowe postępowanie człowieka z ujemnym ilorazem inteligencji - nie odnieść się do argumentów, nie przedstawić żadnych kontrargumentów, jak mantrę powtarzać tezę, którą już dawno obaliłem. Widzę, że do Twojego mózgu nie chce to trafić, więc powtórzę - Allegri ma na swoim koncie liczne sukcesy, w tym finał LM. Widzisz dzieciaczku, do finału LM nie da się dostać przez przypadek. Odnosisz się także do gry w lidze, gdzie wcześniej już Ci udowodniłem, że żaden zespół nie gra sam - przykładem był Real Beniteza, czy Barcelona Martino, w czasie ich trenerskich przygód z tymi zespołami, pomimo rewelacyjnej kadry, obie te drużyny grały fatalnie i w swojej lidzie osiągnęły kiepskie, jak na ich potencjał, wyniki. I jak to ma się do Twojej idiotycznej tezy, że mając określoną kadrę nie da się przegrać? Oczywiście obala ją z łatwością, ponieważ zespoły złożone z największych nawet gwiazd nie osiągną sukcesu bez właściwego trenera o określonych umiejętnościach. Całkowicie widzę ignorujesz ten przykład, a on świetnie ukazuje, że po prostu nie masz racji. Trener jest ważny, jego umiejętności warunkują sukcesy drużyny. Wbij to sobie do tej głowy.
"Z takimi pieniędzmi nie powinien przegrać meczu", argument piramidalnie głupi. Chelsea ma mnóstwo pieniędzy, Man. Utd. również, Man City także, a ze starszych przykładów chociażby Inter przed 2010 rokiem. Czy te zespoły, pomimo góry pieniędzy, zawsze osiągały sukcesy, wygrywały ligi? Czy pomimo gigantycznych inwestycji rok w rok mogły pochwalić się jakimiś trofeami? Otóż nie, nie mogły. Bo widzisz dzieciaku, pieniądz w piłce nożnej nie jest gwarantem sukcesu. Oczywistym jest, iż bez niego nie da się ich osiągnąć. Nie jest natomiast warunkiem sine qua non (trudne sformułowanie, mam nadzieję, że Twój móżdżek poradzi sobie ze znalezieniem tego w wikipedii), bez którego spełnienia osiągnięcie sukcesów jest niemożliwe. Przykładów jest mnóstwo, chociażby Athletico Madryt z 2013/2014, które pokonało w wyścigu o mistrzostwo takie tuzy jak Real czy Barcelona. Idąc Twoim dziecinnym tokiem rozumowania, nie powinno być to możliwe. Całe szczęście zawodnicy, a w szczególności trener Atleti, nie zapoznali się z Twoimi "genialnymi" przemyśleniami.
Podsumowując - znowu z łatwością obaliłem Twoje idiotyzmy. I znowu z łatwością udowodniłem, że Allegri dobrym trenerem jest i basta, świadczą o tym liczne sukcesy, powtarzalność drużyny, dobra prezencja jego drużyn nie tylko na podwórku krajowym, ale również w Lidze Mistrzów. Zaakceptuj to gimbusie i dam Ci dobrą radę - jak się z kimś nie zgadzasz, bo twierdzenie "jest tak i tak, bo ja tak mówię" w realnym świecie dorosłych nie ma żadnej wartości. Liczy się prawda obiektywna, a nie jakieś majaki 12 latka. Im szybciej to zrozumiesz i zaczniesz wymyślać jakieś sensowne argumenty na poparcie swoich bredni - tym lepiej.
Na przyszłość, jeżeli starasz się rozmawiać z ludźmi dorosłymi i obytymi, naucz się co to jest kontrargument i zaprzeczenie tezie. I naucz się poprawnie je formułować, popierać danymi i źródłami - bo inaczej znowu powtórzysz takie piramidalne idiotyzmy jak z kwestią umiejętności trenerskich Allegriego. Za pomocą powszechnie dostępnych źródeł i Twojego własnego samozaorania brutalnie pokazałem Ci mizerię Twoich tez, a co zabawne, nie użyłeś ani jednego sensownego kontrargumentu ażeby moje twierdzenie obalić. Powód jest prozaiczny, takich nie ma, lub też Twój poziom intelektualny nie pozwala Ci na takowe wpaść.
A ostatnie sformułowanie, niechęć wciskania alta, żeby napisać "ą" jest tak głupie, że aż ciężko to komentować, pozostaje jedynie pusty śmiech z takich idiotyzmów. Do nauki gimbusie!