Milan zanotował porażkę 2:1 w turyńskiej "jaskini lwa" z Juventusem. Klasyk ligi włoskiej rozgrywany był w ramach 28. kolejki Serie A TIM. Od początku spotkania wydarzenia boiskowe zdominowali gospodarze, Donnarumma raz po raz musiał trudzić się broniąc kąśliwe uderzenia Dybali, Higuaina czy Pjacy. Dla zespołu Montelli nie wyglądało to dobrze, ponieważ z każdą minutą byli bardziej spychani do defensywy. W 30 minucie po kapitalnej akcji i asyście Daniego Alvesa wynik meczu otworzył stoper Mehdi Benatia. Marokańczyk znalazł się w polu karnym i niczym rasowy snajper przyjął piłkę na klatkę i wolejem z 5 metrów pokonał Gigio. Po zdobyciu bramki Bianconeri w swoim stylu przystopowali i oddali inicjatywę gościom ze stolicy Lombardii. W 43 minucie fenomenalny rajd lewą stroną przeprowadził Deulofeu, Hiszpan wpadł w pole karne, dziubnął lekko piłkę do Bakki, a będący w super formie Kolumbijczyk po raz pierwszy w swojej karierze pokonał Buffona! Ta niesamowita akcja dała remis Milanowi i tak też zakończyła się pierwsza połowa, następna cześć gry zwiastowała ciarki i emocje sięgające zenitu.
W drugiej połowie meczu od początku zaczął napierać Juventus, lider tabeli przeprowadzał groźne akcje szczególnie swoją lewą stroną, gdzie szalał kapitalnie dysponowany tego wieczora Marko Pjaca. Obrona Milanu spisywała się dzielnie tworząc zgrany monolit z ostatnią instancją w osobie złotego dzieciaka - Gigio Donnarummy. Od 65 minuty do głosu w ofensywie zaczął dochodzić Milan, dużo ożywienia wniosło wprowadzenie na plac gry Juraja Kucki, a pod bramką Buffona najgroźniejsi byli młodzi skrzydłowi, którzy do zespołu dołączyli w ostatnim oknie transferowym czyli Ocampos i Deulofeu. W 69 minucie okazję miał ten pierwszy, ale jego strzał przeleciał minimalnie obok lewego słupka bramkarza Starej Damy. W 74 minucie Donnarumma pokazał kosmiczne umiejętności i refleks broniąc najpierw strzał Khediry, a kilka sekund później dobitkę Higuaina z przewrotki! Sędzia Massa doliczył do drugiej połowy 4 minuty, ale wszystko się przeciągnęło. W 93 z boiska za taktyczny faul wyleciał Jose Sosa, który w kilka minut wyłapał dwa żółte kartoniki. W 93 minucie Gigio znów jakimś cudem "wyjął" instynktowny strzał Pipity, a kilka sekund później arbiter wskazał na wapno po zagraniu ręką De Sciglio! Niesamowity rozwój wypadków miał miejsce na Juventus Stadium. Bramkę z karnego zdobył Dybala, a do końca pełni nadziei kibice Milanu utonęli we łzach. Smutną porażką dla Il Diavolo zakończył się piątkowy wieczór w ligowym hicie w Turynie. Juve - Milan 2:1.
JUVENTUS: Buffon; Barzagli(46' Lichtstainer), Bonucci, Benatia(78' Rugani); Asamoah, Pjanić, Khedira, Dani Alves; Dybala; Pjaca(89' Kean), Higuain.
MILAN: Donnarumma; De Sciglio, Zapata, Paletta, Romagnoli; Pasalić(71' Poli), Sosa, Bertolacci; Deulofeu, Bacca(54' Kucka), Ocampos(90' Vangioni).
Bramki: 30' Benatia, 43' Bacca, 90+7' Dybala (RK)
Żółte kartki: 23' Pasalic, 36' Benatia, 39' Deulofeu, 57' Ocampos, 62' Romagnoli, 77' Pjanić, 87' Khedira, 89' Sosa
Czerwona kartka: 90+3' Sosa (druga żółta)
Arbiter główny: Davide Massa
Miejsce: Juventus Stadium (Turyn)
* SKRÓT MECZU *
Dlaczego my w takich meczach się meczymy, nie wiem DNA Milanu chyba takie musi być
W angielskiej prasie pojawiła się też wypowiedź, która MOŻE pośrednio sugerować, że Allegri też nie do końca jest przekonany do rzutu karnego akurat w tej ostatniej akcji, gdyż - parafrazując - powiedział: "Jak sędziowie mylą się przeciwko nam wszyscy siedzą cicho, jak na naszą korzyść to jest draka". Za to Dybala zapytany o sytuację z końcówki odpowiedział, że... i tak był faulowany w pierwszej połowie, więc nie ma powodu do narzekania...
A już ode mnie: Ręka "nastrzelona" to nie jest podwórkowe określenie. Proponuję lekturę bieżących przepisów do gry w piłkę nożną. MDS nie zagrał piłki rozmyślnie, a już WIELE razy eksperci od sędziowania podkreślali, żebyśmy nie dali się zwariować i nie wierzyli, że trzymanie rąk za sobą jest naturalnym ułożeniem ciała... Zgadzam się z fachowcami, że to byłoby komiczne, gdyby każdy defensor musiał obowiązkowo trzymać obie dłonie na pośladkach, jeśli nie jest przy piłce...
Juventus jest piłkarsko lepszy i wczoraj w meczu miał znacznie więcej z gry. Ale to nie jazda figurowa żeby za styl wygrywać mecze. Nawet jeśli zgodzimy się, że wcześniej Juventus mógł dostać karnego, to przypominam, że w momencie, kiedy Stara Dama strzeliła gola, Milan się bardziej otworzył i WYRÓWNAŁ. Gdyby więc Juventus dużo wcześniej trafił na 1:0 lub później 2:1 z karnego nie byłoby to samo co dać im jedenastkę z kapelusza w 95 minucie...
Mylisz pojęcie naturalne ułożenie ciała z tym co można robić ciałem... Pajacyk NIE JEST naturalną pozycją biegową, natomiast rękoma podczas biegu wymachuje się naturalnie...
Nie jest prawidłowe np. wyciągnięcie rąk do boków "krzyżem" podczas stania w miejscu i takie blokowanie strzału powinno być traktowane jako przewinienie... ale w trakcie zwykłego ludzkiego biegu...?
Poza tym nawet gdyby kompletnie ignorować przepis o naturalnym ułożeniu ciała i braku celowości zagrania. To De Sciglio nawet nie zablokował akcji Juventusu, ponieważ na powtórkach widać dość wyraźnie, ze piłka trafiłaby Vangioniego. Między nimi na prawdę nie było miejsca żeby piłkę zmieścić...
Tak stawiamy skrzydłowego na środek ataku tak genialne brawo idźcie przybic pione z Berlusconi który chce grać z 10 której nie ma. Genialne brawo
Co widać po meczu z Juve? Montella robi z składem co może,wykorzystuje do maximum to co ma. Słabsza dyspozycja jednego z zawodników powoduje szukanie innego,niestety słabszego środka,dlatego w meczu z Juve wyszły braki kadrowe,słaba ławka rezerwowych.
Czerwona Sosy? Dla mnie brawa za to,że nie kalkulował w 94 minucie,zawodnik przebiega znaczny dystans pod naszą bramkę,ile to już bramek straciliśmy gdy przeciwnik bez problemu przebiega pół boiska,a nasi stoją jak pachołki? Szkoda tylko,że Poli na to nie wpadł..
Karny za ręke? MDS dostał w ręke,ale co widać na filmikach przy dobiegnięciu do Lichenia odwracał się bokiem,niestety pełny obrót zablokował mu Leon swoim impetem,dlatego ręce zostały z przodu :/.
Patrze z optymizmem na tą Drużynę.
P.S. Zastanawia mnie Honda,skoro nawet Leon dostał szanse,to co jest z nim,niemożliwe,że jest słabszy od reszty..
Forza Milan!
Jack-deulofeu-suso. Młucili by niesamowicie
To nie jest podwórko, że nabita ręka to nie ma karnego... Vangioni trzymał ręce z przodu, zatrzymał piłkę, karny ewidentny.
Dlatego jestem gorącym zwolennikiem powtórek video.
Jak dla mnie ogółem Alves, zagrał wspaniałe spotkanie
Najwięksi pechowcy spotkania:
Gonzalo Higuain i Leonel Vangioni
Montella tradycyjny popis z Pasalicem. Obrona wyniku od 55 minuty też dała rade.
Karny jak najbardziej prawidłowy, przedłużenie meczu również (czerwona kartka Sosy).
What?? Sosa najgorzej? Człowieku... Pasalic powinien dostać notę 2, jak dziecko we mgle i te podania na aut... Sosa był dużo lepszy.
Nie wiem nic o tej sytuacji, ale dzięki za poinformowanie
Mnie to nie obchodzi, Barca dokonała czegoś historycznego w piłce nożnej, to mecz o którym każdy jak się zestarzeje będzie o nim opowiadał
Tak jak Atletico Rok temu powinno urwać tyłki dla Clatenburga za uznanie gola na metrowym wręcz spalonym
w 2005 także było wiele kontrowersji, pamiętam to doskonale, a dzisiaj każdy o tym mówi do dziś, z tym także tak będzie
Owszem będzie się mówiło. Szkoda tylko, że dzięki takim, a nie innym okolicznościom.
I tak mimo wszystko PSG zachowało się frajersko, tak jak dziś Milan, zrobili autobus, i ten autobus poległ
Jeszcze kilka takich meczów i wgląd do kamer podczas meczu to będzie norna.
Co nie znaczy że należy wylewać żale na Barce, moim zdaniem sędzia dobrze sędziował 12 na 16 podyktowanych decyzji słusznie to dobry wynik sędziego, co do karnego Suareza?Jak byłbym sędzią to sam nwm co miałbym odgwizdać, z jednej strony był, z drugiej nie
LM w tygodniu oglądałem i to było jak zwykle błędem
zero szacunku dla rywala.. skakali jak laski na koncercie Biebiera czu jak go tam zwał. .
Donnarumma 11/10 - dzięki niemu prawie osiągamy obecnie wynik marzeń o czym pisaliśmy przed spotkaniem czyli remis, niestety się nie udało. Gościu jest z innej galaktyki, z innego wszechświata, innej rzeczywistości.
Nie spodziewałem się takich emocji szczerze mówiąc w tym meczu dzięki naszym zawodnikom, spodziewałem się gładkiej wygranej Starej Damy, jednak co już zaznaczaliśmy dzięki naszemu młodemu na bramce nie dali rady tego szybko zakończyć i męczyli się do końca. Milan dzisiaj absolutnie przestraszony nie był, graliśmy swoje na tyle ile się da, na tyle ile pozwala kadra i jej problemy. Juve jest o klase co najmniej na dzisiaj lepszą od nas drużyną i każdy to widział, każdy to wie. Ogólnie jako kolektyw dobrze, indywidualne błędy zwłaszcza w obronie były jak zawsze, De Scigio się tutaj wyróżnił na największą niekorzyść w jednej z akcji po której nie wytrzymałem i w której Pjaca mógł trzasnąć bramke oko w oko z naszym Gigio. Ogólnie jednak przyzwoicie i nawet raz uratował. Paletta najlepiej w defensywie, Romek i Zapata średnio. Jedno co też trzeba przyznać to Deulofeu robi wiatr niesamowity...
Można mówić, że nas skrzywdził czepiając się sekund ale to nie jego wina, że Vangioni wystawił ręce przed siebie. Karny niestety słuszny. Klasowy obrońca w takiej chwili trzyma ręce za plecami.
Sędzia przewalil z czasem,ale gra sie do końca,a nie śpi jak z Interem
3 mecz z rzedu karny dla drużyny przeciwnej..
Dobranoc Pany
Głowy do góry! Forza Milan!
ale ma dużo szczęścia i dalej wierzy, na dodatek maja w druzynie talent,
przykład dla młodzieży,
ale co tam, zniszczymy to gdy mecz już jest skonczony
Donnarumma jest złoty, wyrośnie na geniusza, on jest kosmitą! W polu wg mnie najlepszy Ocampos, wielkie brawa bo nie odstawał od Deulofeu.
Na prawdę jest mi smutno, ale karny się należał, Montella chciał zabezpieczyć lewą stronę na ostatnie minuty a wprowadził tykającą bombę i sabotażystę. Doliczony czas przeciągnął się też przez kartkę dla Sosy.
Nie miejcie dziś pretensji do arbitrów, był karny za rękę Bakki..
Ps. Czekam z niecierpliwością aż kibice w Neapolu będą jeść pizze za darmo , nie cierpie gościa strasznie.
Forza Milan !
Idę napić się tego, co Michał Probierz
a co pije probierz, absynt ?